Ile Ewa Kopacz dała w prezencie Biedronce?
2015-08-03 09:55
Premier Ewa Kopacz zdołała rozsławić jeden z najpopularniejszych dyskontów © www.premier.gov.pl
Przeczytaj także: Biedronka, Lidl, Żabka - o nich Polacy rozmawiają w internecie
"W Biedronce warzywa są super" - zapewniła na początku lipca premier Ewa Kopacz w programie publicystycznym w TVP Info. Kilka tygodni później serwis Niezależna.pl poinformował, że minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna nada dyrektorowi operacyjnemu grupy Jeronimo Martins w Polsce wyjątkowe odznaczenie - Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej.Dyskusja rozgorzała. "Jaka jest szacowana wartość promocyjna reklamy, którą polski rząd robi Biedronce faworyzując ją?" - zapytał na swoim Twitterze Mikołaj Nowak, dziennikarz i specjalista od komunikacji newsroomów w mediach społecznościowych. W IMM postanowiliśmy sprawdzić, jak "rządowa" dyskusja o dyskontach przełożyła się na publikacje w mediach tradycyjnych i społecznościowych.
Rządowy doping
Jak wynika z monitoringu w IMM, o Biedronce nigdy w tym roku nie mówiło się tak dużo i tak głośno, jak w lipcu. Od 1 do 29 lipca w mediach społecznościowych, na portalach internetowych, w telewizji, radiu i prasie ukazało się blisko 30 tysięcy wzmianek na temat dyskontów tej sieci (bez uwzględnienia wpisów i komentarzy, w których słowo "biedronka" nie było związane z Jeronimo Martins).
To dwukrotnie więcej niż wynosi miesięczna średnia liczba publikacji dla tej marki. Od stycznia do czerwca o Biedronce w mediach społecznościowych i tradycyjnych wspomniano bowiem od 12 tysięcy do 18 tysięcy razy.
Drogi prezent
Ponad 20% publikacji na temat Biedronki zawiera także wzmianki o premier Ewie Kopacz, o szefie MSZ Grzegorzu Schetynie, oraz o przyznanym odznaczeniu państwowym. Jak wynika z monitoringu, wartość ekwiwalentu reklamowego z TV, prasy, radia oraz portali internetowych wyniosła łącznie 7,2 mln zł. Dokładnie tyle sieć musiałaby zapłacić, gdyby chciała wyemitować spoty i kreacje reklamowe w TV, radiu i prasie, bądź zamieścić artykuły sponsorowane w portalach internetowych.
Tymczasem w całym drugim kwartale 2015 roku sieć Jeronimo Martins przeznaczyła na promocję - w kwotach netto bez uwzględnienia rabatów - 28 mln zł. Ekwiwalent reklamowy wywołanej na skutek rozpoczętej przez członków rządu dyskusji wynosi zatem 25% kwartalnego budżetu promocyjnego marki "Biedronka".
fot. mat. prasowe
Jedna z wypowiedzi na Twitterze
W sieci o sieci
Polacy głośno zareagowali także w social media. W serwisach społecznościowych Facebook, Twitter, YouTube i Instagram treści związane z wypowiedziami i decyzjami rządu w kontekście Biedronki zostały polubione 82 tysiące razy, zamieszczono pod nimi blisko 15 tysięcy komentarzy, a udostępniono je lub podano dalej blisko 50 tysięcy razy.
fot. mat. prasowe
Ogólna liczba publikacji na przestrzeni czasu
Łączna liczba fanów i obserwujących te profile w social media, które zamieściły informację, to blisko 25 mln. Dyskusja była najgłośniejsza zaraz po emisji programu z Ewą Kopacz w TVP Info, oraz chwilę po ujawnieniu planów odznaczenia prezesa Jeronimo Martins. Przeważały wzmianki o charakterze informacyjnym i neutralnym. Wśród wpisów nacechowanych emocjonalnie, w stosunku do marki Biedronka, były to wypowiedzi przeważnie pozytywne. O ile po wypowiedzi premier Biedronka mogła liczyć na przychylność internautów, to po informacji o Krzyżu Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, internauci częściej przejawiali niechętne nastawienie wobec sieci.
fot. mat. prasowe
Ogólna liczba publikacji na przestrzeni czasu (dziennie)
fot. mat. prasowe
Stosunek publikacji pozytywnych do negatywnych
fot. mat. prasowe
Twit Barbary Nowackiej
Łukasz Jadaś, Ekspert ds. Badań Internetu i Social Mediów
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)