Stół wielkanocny czy stok? Gdzie spędzimy Wielkanoc?
2016-03-05 00:46
Gdzie spędzimy Wielkanoc? © aiisha - Fotolia.com
Przeczytaj także: Na Wielkanoc dzieci pojadą do Egiptu i Turcji
Liczba chętnych na Wielkanoc poza Polską wzrasta z roku na rok. Dane zgromadzone przez Travelplanet.pl, wskazują, że w minionym roku na miesiąc przed Wielkanocą rezerwacji wyjazdów na narty dokonał co piąty turysta, w tym roku odsetek ten jest ponad 10 proc. wyższy. 1/3 wyjeżdżających spędzi święta na Wyspach Kanaryjskich, w Maroku oraz w Egipcie. Z kolei niemal 20 proc. Polaków zaplanowało na ten czas nieco bardziej egzotyczny wypad - na Kubę, do Tajlandii, Chin albo Emiratów Arabskich.Narty biją rekordy popularności
- W tym roku Wielkanoc rozpoczyna się u schyłku marca. Nic zatem dziwnego, że wielu miłośników białego szaleństwa chce połączyć święta ze zwieńczenie sezonu narciarskiego. Jednak w tym roku ilość chętnych na tego rodzaju wyjazd przekracza najśmielsze przewidywania – zauważa Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl. – Koniunkturę alpejskim stacjom narciarskim napędza bardzo łagodna zima w Polsce i nikłe widoki na to, że w Wielkanoc będzie można u nas pojeździć na nartach.
Bezkonkurencyjne na Wielkanoc są w tym roku narciarskie Włochy, gdzie wybiera się 21 proc ogółu zamierzających spędzić święta za granicą z biurami podróży. Na drugim miejscu jest Austria – to 14 proc. turystów.
Przy bardzo zbliżonym standardzie narciarskiego wypoczynku (dojazd własny, duża przewaga rezerwacji hoteli ze śniadaniami i obiadokolacjami w stosunku do apartamentów z wyżywieniem własnym) okazuje się, że narciarsko Włochy wypadają blisko o połowę taniej w stosunku do Austrii. Za świąteczny wypoczynek we Włoszech narciarz płaci ok. 900 zł, w Austrii natomiast – ok. 1500 zł. Skąd taka różnica?
- Rezerwacje w Austrii to przede wszystkim miejscowości przy lodowcach, gdzie śnieg jest pewny, ale za to nie ma tam wówczas tzw. niskiego sezonu. We Włoszech natomiast rezerwacje dotyczą miejscowości bez lodowców – wyjaśnia Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl. - Obowiązują tam dużo niższe ceny w których dodatkowo zawarty jest gratisowy karnet, bo Wielkanoc to końcówka sezonu narciarskiego, zwykle wyciągi przestają tam kręcić zaraz po świętach.
fot. aiisha - Fotolia.com
Gdzie spędzimy Wielkanoc?
Palmy bardziej egzotyczne
W segmencie wyjazdów pod palmy duże zmiany. Egipt, główny kierunek wielkanocnych wyjazdów, spadł teraz na 5. Miejsce. Wybiera się tam co dziesiąty turysta, zaś w ubiegłym roku Wielkanoc planowało tam aż czterech na dziesięciu, mimo że średni koszt wypoczynku pod piramidami spadł z ok. 2900 zł do nieco ponad 2200 zł od osoby. Najpopularniejszy obecnie „plażowy” kierunek to Wyspy Kanaryjskie. Są nieco droższe niż w poprzednią Wielkanoc (koszt, jaki ponosi przeciętny turysta wzrósł z ok. 2700 zł do ok. 2800 zł) ale ten czas chce tam spędzić 13 proc. wyjeżdżających z biurami podróży.
Wyjątkowo duży odsetek polskich turystów chce również spędzić Wielkanoc na drugim końcu świata. Egzotyczne wyprawy zarezerwowało ponad 20 proc. klientów Travelplanet.pl. Bezkonkurencyjna pod względem popularności jest Kuba.
– Obserwowane ostatnio mocne ocieplenie relacji tego kraju z USA turyści traktują jako ostatni dzwonek, by zobaczyć Kubę w socjalistycznych szatach – komentuje Radosław Damasiewicz.
Drugi popularny egzotyczny kierunek to Tajlandia.
– Można powiedzieć „tradycyjnie” zauważa ekspert Travelplanet.pl, który zwraca uwagę na nakręcającą się koniunkturę na wyjazdy do Chin, trzeciego co do popularności egzotycznego kierunku. – Bez wątpienia tu mocnym wabikiem są oferty porównywalne cenowo do wypoczynku na Wyspach Kanaryjskich, oscylujące wokół 3000 zł za osobę – wyjaśnia Damasiewicz.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (3)
-
andrewww / 2016-03-09 14:10:14
W sumie to nie wiadomo czy będzie wiosna czy zima, więc ze stokiem to ryzyk fizyk. Ja z rodziną jadę na wielkanoc do Szczecina, bazę wypadową mamy w Danie, gdzie już byłem w delegacji i wszystko super. Wprawdzie będziemy krótko, ale morze i Berlin zaliczymy. W oba miejsce to godzina i 1,5 h drogi, więc 3 miasta w jedne święta. [ odpowiedz ] [ cytuj ]