Ataki DDoS w I kw. 2017 r. Cisza przed burzą
2017-05-16 11:07
Internet Rzeczy © fot. mat. prasowe
Wprawdzie ataki DDoS, czyli zaawansowane działania mające na celu zatrzymanie funkcjonowania infrastruktury IT, mają się całkiem dobrze, to jednak w I kwartale br. panował względny spokój. Początek roku to jednak okres, w którym aktywność cyberprzestępcza przeważnie nieco wyhamowuje. Nie jest więc dużym zaskoczeniem, że firmy odnotowały znaczący spadek liczby ataków. Zmienił się również ich rozkład geograficzny.
Przeczytaj także: Ataki DDoS: milionowe straty za 7 dolarów
Kaspersky Lab przedstawia wyniki najnowszego badania poświęconego atakom DDoS, do których doszło w pierwszym kwartale minionego roku. Analiza oparta na danych uzyskanych z systemu Kaspersky DDoS Intelligence wskazała przede wszystkim na spadek aktywności cyberprzestępców. Okazuje się, że w badanym okresie ataki DDoS dotknęły zasoby zlokalizowane w 72 krajach (80 w poprzednim kwartale). W czołówce 10 najczęściej atakowanych państw znalazły się m.in. Holandia i Wielka Brytania, zastępując Japonię i Francję.Pozycję lidera, pod względem liczby serwerów wykorzystanych do nadzorowania ataków DDoS, utrzymała Korea Południowa. Na drugim miejscu uplasowały się Stany Zjednoczone, a na trzecim wspomniana wyżej Holandia. Po raz pierwszy w historii monitoringu z pierwszej trójki zniknęły Chiny, zajmujące obecnie siódmą lokatę. Zestawienie krajów o największej liczbie cyberprzestępczych serwerów opuściły również Japonia, Ukraina oraz Bułgaria. Zamiast nich pojawił się Hong Kong, Rumunia oraz Niemcy.
W I kwartale 2017 r. zmienił się również rozkład ataków według systemu operacyjnego. W poprzednim okresie najpopularniejsze były sieci zainfekowanych maszyn (tzw. botnety) składające się z urządzeń Internetu Rzeczy opartych na systemie Linux. W omawianym kwartale zostały one wyparte przez botnety wykorzystujące system Windows, których udział zwiększył się z 25% do 60%.
W badanym okresie nie odnotowano ani jednego ataku polegającego na sztucznym potęgowaniu ruchu, wzrosła natomiast liczba ataków wykorzystujących szyfrowanie. Jest to zgodne z zeszłorocznymi prognozami, według których proste, potężne ataki miałyby zostać zastąpione działaniami, które są trudne do zidentyfikowania przy użyciu standardowych narzędzi bezpieczeństwa.
fot. mat. prasowe
Internet Rzeczy
Ogólnie badany kwartał charakteryzował się stosunkowym spokojem: najwięcej ataków (994) miało miejsce 18 lutego. Najdłuższy atak DDoS w I kwartale 2017 roku trwał tylko 120 godzin – znacznie krócej niż w poprzednim kwartale (292 godziny).
Na początku roku zwykle obserwujemy znaczący spadek liczby ataków DDoS — ten trend utrzymuje się od pięciu lat. Być może wynika to z tego, że cyberprzestępcy lub ich klienci robią sobie w tym czasie przerwę. Jednak pomimo tradycyjnego spadku, w okresie od stycznia do marca bieżącego roku odnotowaliśmy więcej ataków niż w pierwszym kwartale 2016 r., co potwierdza wniosek dotyczący wzrostu łącznej liczby ataków DDoS. To pokazuje, że nie powinniśmy przestać mieć się na baczności, a raczej zatroszczyć się o ochronę, zanim cyberprzestępcy wrócą do pracy pełną parą — powiedział Kirył Iłganajew, szef działu Kaspersky DDoS Protection, Kaspersky Lab.
Kaspersky DDoS Protection łączy szerokie doświadczenie Kaspersky Lab w zakresie zwalczania cyberzagrożeń oraz unikatowe technologie opracowane przez czołowych ekspertów wewnątrz firmy. Rozwiązanie to chroni przed wszystkimi rodzajami ataków DDoS niezależnie od ich złożoności, siły czy długości trwania.
Przeczytaj także:
Pandemia podsyca ataki DDoS i nie tylko
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)