Czy polscy przewoźnicy dają radę w kryzysie?
2010-03-09 10:52
Prognozy dotyczące liczby pojazdów do transportu osób w latach 2005-2012 © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Święta w branży TSL zaczęły się latem?
Elementem badań DKV było prześledzenie koniunktury w branży transportowej od 2005 r. Okazuje się, że na tle innych krajów Europy polscy przewoźnicy funkcjonują dość dobrze. Ma to związek z optymistycznymi prognozami dotyczącymi naszego PKB, który ma wzrosnąć o 15% pomiędzy rokiem 2008 a 2012 – wykazując największą dynamikę w całym regionie.Przeinwestowane floty
Z badania wynika, że w okresie spowolnienia gospodarczego spadł popyt na usługi przewoźników. Sytuację w branży pogorszył fakt, że w ciągu kilku poprzednich lat polskie firmy transportowe bardzo mocno inwestowały w rozbudowę swoich flot. „Wśród naszych klientów często obserwowaliśmy brak kalkulacji kosztów – zamiast zwiększać efektywność, dokupywali nowy tabor, mylnie przyjmując, że więcej pojazdów to większy zysk” – komentuje wyniki ankiet Michał Bałakier, prezes DKV Euro Service Polska, operatora kart paliwowych.
fot. mat. prasowe
Prognozy dotyczące liczby pojazdów do transportu osób w latach 2005-2012
Popyt na usługi transportowe
Instytut ProgTrans szacuje, że ilość towarów transportowanych przez polskich przewoźników ma zwiększyć się w ciągu najbliższych trzech lat o ok. 10%. Analizy wskazują jednocześnie, że wzrost liczby kilometrów przejechanych w tym czasie przez te przedsiębiorstwa wyniesie jedynie 3%. Jak to możliwe?
fot. mat. prasowe
Prognozy dotyczące liczby pojazdów o masie od 3 t. w latach 2005-2012
Od tamtej pory można zaobserwować nieznaczne ożywienie, którego odzwierciedleniem jest stabilny, choć bardzo umiarkowany wzrost wyników. Po drogach porusza się teraz mniejsza liczba samochodów, ale o większej ładowności. Prezes DKV Euro Service, Michał Bałakier, przewiduje, że zmiana struktury flot dotyczyć będzie w najbliższych latach w głównej mierze rozrobionego wcześniej transportu lokalnego. Zastępowanie nieefektywnych, małych pojazdów, większymi obserwować będziemy najsilniej w branży budowlanej.
oprac. : Regina Anam / eGospodarka.pl