Inwestowanie w nieruchomości wygrywa z giełdą
2011-12-11 00:05
Ceny nieruchomości w wybranych krajach © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Atrakcyjność inwestycyjna miast na świecie
Nieruchomości powszechnie uważane są za jedną z najmniej ryzykownych form lokowania kapitału. Zgodnie z wrześniowym badaniem instytutu Homo Homini wykonanego na zlecenie Deutsche Bank PBC, Polacy uważają nieruchomości za najbezpieczniejszą inwestycję w czasach kryzysu. Odpowiedziało tak 40% respondentów. Dopiero na drugim miejscu znalazła się lokata bankowa, na którą przypadło 27% odpowiedzi. Lion’s House sprawdził, na jakie zyski można liczyć w długim terminie inwestując w nieruchomości. Wzięliśmy pod uwagę najbardziej popularne indeksy cen nieruchomości w USA, Wielkiej Brytanii i Australii. Wybraliśmy te kraje bo mają bardzo duże i płynne rynki, a jednocześnie dane dla tych rynków obejmują wystarczająco długie okresy.fot. mat. prasowe
Ceny nieruchomości w wybranych krajach
W Australii domy nie tanieją
Brytyjski Halifax prezentuje dane od 1983 roku. Od tego czasu zyskał na wartości 425,6% przechodząc przy okazji dwie korekty. Jedna miała miejsce w latach 1991 – 1995, a druga trwa od 2008 roku do dziś. W ramach pierwszej indeks stracił 11%, a w ramach drugiej już 17%. Od 1983 roku średni roczny wzrost indeksu to 6,9%.
W przypadku indeksu publikowanego przez australijski urząd statystyczny dane sięgają 1986 roku. Od tego czasu przeciętna nieruchomość w ośmiu największych miastach zdrożała o 188,9%. Oznacza, to, że w ciągu roku zwiększyła swoją wartość średnio o 4,3%. Nie jest to wzrost imponujący, ale bez wątpienia na uwagę zasługuje fakt, że od przeszło ćwierćwiecza nie można wyznaczyć okresów spadków cen nieruchomości w Australii.
„Najmłodszym” z analizowanych indeksów jest bardzo popularny amerykański S&P Case Shiller. Dla jego wersji uwzględniającej zmiany cen w największych 10 miastach najstarsze dane są dostępne za 1987 rok. Od tego momentu nieruchomości zyskały na wartości 130,7%, co daje wzrost o 3,4% średnio w ciągu roku. W tym czasie widoczne były dwie poważne korekty podobne do tych obserwowanych w Wielkiej Brytanii. Pierwsza miała miejsce w latach 1991 – 1993 (w jej efekcie ceny obniżyły się o 7%), a druga trwa od 2007 roku (spadek cen w sumie już o 31%).
oprac. : eGospodarka.pl