Polski Internet a "afera solna"
2012-03-09 13:50
Sól przemysłowa, czyli... © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Polski Internet a fast food
Sprawa soli przemysłowej, która była sprzedawana jako spożywcza, w ciągu kilku dni opanowała Internet. Błyskawicznie otrzymała też miano „afery solnej” – od 25 lutego do 7 marca 2012 roku opublikowano ponad 1,9 tys. artykułów na temat soli spożywczej, przy czym w prawie 1,2 tys. przypadków pojawiła się „afera”. Na początku pojawiło się kilka nieśmiałych pytań internautów o nielegalną sól: co to właściwie jest za substancja i czym grozi jej spożywanie, szybko jednak wątpliwości wyparte zostały przez głosy oburzenia i protesty.Co to za sól, właściwie?
Sól przemysłowa, która trafiła na polskie stoły, doczekała się wielu mocnych określeń w mediach elektronicznych. Najczęściej pisano o soli „szkodliwej” – prawie 1000 publikacji, „niejadalnej” – niemal 900 materiałów, 250 razy napisano, że jest lub może być „rakotwórcza”. O szkodliwości soli mówiono w wielu aspektach – nie tylko zdrowotnym. Internauci aktywni na forach giełdowych gorączkowo zastanawiali się, jaki wpływ afera będzie miała na notowania przetwórców mięsa. Ważnym aspektem, który rozważano, był też handel z innymi krajami europejskimi (przypominano m.in. rosyjskie embargo na mięso).
Gdzie był Sanepid?
„A gdzie przez te 10 lat były sanepid? Niby takie restrykcyjne zasady mamy, UE do wszystkiego się wtrąca, kontroluje, jakiej długości ma być ogórek, jak zakrzywiony ma być banan, a tu przez 10 lat bandyci sprzedają świadomie truciznę, którą potem dodaje się do jedzenia i nagle wszyscy zdziwieni...” – jeszcze chyba nigdy działalność Sanepidu nie była tak interesująca dla internautów. Trudno jednak oczekiwać, by było to zainteresowane przyjazne: „W tej sprawie głowy powinny się sypać w tych instytucjach odpowiedzialnych za kontrolę produktów spożywczych, np., Sanepid, Ministerstwa Zdrowia i Rolnictwa, etc.”. Sanepid zaangażował się jednak w sprawę poważnie i jego kolejne działania opisano i skomentowano w ponad 600 materiałach. Również organom ścigania dostało się od internautów – fakt, iż afera nagłośniona została dopiero dzięki telewizji TVN, został omówiony w prawie 300 publikacjach.
fot. mat. prasowe
Sól przemysłowa, czyli...
Żądamy prawdy!
„Ciekawe, kto nas truł. I jakie poniesie konsekwencje” – żądanie ujawnienia listy firm, w których produktach znaleźć można nielegalną sól, jest najczęściej pojawiającym się wątkiem w komentarzach i wypowiedziach na forach. „Ta najświeższa afera obnaża ignorancję i arogancję producentów, którzy widocznie w ogóle nie sprawdzają źródeł pochodzenia produktów, z których produkują żywność dla ludzi. Priorytetem jest żeby produkować dużo i tanio, aby zarobić jak najwięcej, bo klient i tak kupi” – stwierdzają z rozgoryczeniem internauci, niektórzy straszą, że nie będą kupować polskich produktów dopóki nie zostaną ujawnieni producenci, korzystający z soli przemysłowej. Polscy konsumenci nie są odosobnieni w tych żądaniach, ponad 150 publikacji internetowych poinformowało, że analogiczne oczekiwania mają Czechy, a później także inne kraje zaczęły ostrzegać przed polską żywnością.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)