eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacjePrywatyzacja przedsiębiorstw nie jest pomysłem na rozwój przemysłu

Prywatyzacja przedsiębiorstw nie jest pomysłem na rozwój przemysłu

2013-07-03 13:38

Prywatyzacja przedsiębiorstw nie jest pomysłem na rozwój przemysłu

Prywatyzacja przedsiębiorstw nie jest pomysłem na rozwój przemysłu © Maroš Markovič - Fotolia.com

Prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych za wszelką ceną nie jest żadnym pomysłem na rozwój przemysłu i potencjału ekonomicznego Polski. Na dzień 31 grudnia 2012 roku istniało już jedynie 70 w pełni państwowych firm.

Przeczytaj także: Gospodarka UE potrzebuje silnego przemysłu

Polska się zwija, za chwilę wszystko przestanie działać, sytuacja jest alarmująca – coraz częściej ekonomiści zwracają uwagę na postępujący w zatrważającym tempie kryzys polskiej produkcji przemysłowej. I nie chodzi tu tylko o bieżące wyniki wskaźników gospodarczych publikowane przez GUS, ale o znacznie poważniejsze problemy – o kryzys infrastruktury, który w oczach ekspertów zaczyna być poważnym problemem.

Droga samowyprzedaży

O zapaści, w którą stacza się Polska, mówiła dobitnie prof. Grażyna Ancyparowicz, ekonomistka ze Szkoły Głównej Handlowej. W wywiadzie dla tygodnika „Sieci” porównała polską gospodarkę do lokomotywy. „Jesteśmy w pociągu, którego lokomotywa została opanowana przez zbieraczy złomu i po kawałku ją szabrują, wyprzedają. Za chwilę wszystko przestanie działać, wygaśnie kocioł i staniemy. Wtedy sprzedadzą na złom resztę lokomotywy. Taki właśnie jest stan polskiej gospodarki po 22 latach tzw. transformacji” – mówi prof. Ancyparowicz. W jej ocenie widać dziś dobrze, że Polska nie ma przemysłu. „Nie ma przemysłu, który pozwoliłby nam opanowywać wszystkie fazy technologiczne. Sytuacja jest zatem taka: stare lokomotywy rozwoju zostały zniszczone, nowe nie powstały” – mówi Ancyparowicz. W jej ocenie to właśnie przemysł jest fundamentem gospodarki.

Problem w tym, że w Polsce w ostatnich latach widać silny nacisk na to, by polskiego przemysłu się pozbywać. Za rządów obecnego premiera dokonano po raz kolejny zwrotu ku prywatyzacji i sprzedaży majątku państwowego. W ten sposób rząd pozbawił się wpływu na polski przemysł. Stracił kontrolę m.in. nad stoczniami, zakwalifikował do sprzedaży słynne Zakłady im. Cegielskiego oraz zgodził się na wyprzedaż Zakładów Azotowych Tarnów. W działaniu władz widać stałą tendencję, by starać się o dodatkowe wpływy budżetowe kosztem polskiego majątku.

fot. Maroš Markovič - Fotolia.com

Prywatyzacja przedsiębiorstw nie jest pomysłem na rozwój przemysłu

Wydaje się coraz bardziej zasadnym powrót do polityki wspierania polskiego przemysłu, czy wręcz jego budowy na nowo. Polska potrzebuje motorów wzrostu gospodarczego, zarówno by móc się rozwijać, jak i po to, by ładować amunicję w walce o polityczne znaczenie w świecie.


Skala tej wyprzedaży zaczęła niepokoić już dawno temu, właściwie na samym początku tzw. polskiej transformacji. I nic dziwnego, bowiem wiele całych sektorów, branż zostało w Polsce wyprzedanych. Liczby w tej sprawie mówią same za siebie. Polska wraz ze zmianami ustrojowymi zdecydowała się iść drogą samowyprzedaży. Jak czytamy w opracowaniu zamieszczonym na stronie Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce w latach 1990-2011 „procesem prywatyzacji objęto 7551 przedsiębiorstw państwowych, z czego 1761 skomercjalizowano, 2195 poddano prywatyzacji bezpośredniej, 1941 postawiono w stan likwidacji z przyczyn ekonomicznych, a 1654 stanowiły zlikwidowane państwowe przedsiębiorstwa gospodarki rolnej, których mienie przejęła Agencja Nieruchomości Rolnych (dawna Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa)”. Skala jest ogromna, a natężenie prywatyzacji największe było w początkach lat 90. Jak wynika z danych GUS, w latach 1990-1995 polskie państwo wyprzedawało minimum 500 firm rocznie.

Problem masowej prywatyzacji dotyczy właściwie każdej z branż w Polsce. „W całym okresie prywatyzacji przedsiębiorstw dominującą liczebnie grupę stanowiły podmioty zajmujące się przetwórstwem przemysłowym (43,6%). Znacznie mniejszą grupą były przedsiębiorstwa zajmujące się budownictwem (17,2%) oraz handlem i naprawą pojazdów samochodowych (11,7%)” – czytamy w publikacji GUS. W czasie, gdy Polska wchodziła w etap zmian politycznych w 1989 roku istniało około 8,5 tys. państwowych firm. Skutkiem przyjętej drogi reform ekonomicznych oraz prywatyzacji, której tempo spadało wraz z upływem lat, była masowa utrata kontroli państwa nad przedsiębiorstwami. Jak czytamy dokumencie GUS „w dniu 31 grudnia 2011 r. w Polsce istniały 83 przedsiębiorstwa państwowe”. Z kolei resort skarbu państwa podaje, że 31 grudnia 2012 roku istniało już jedynie 70 w pełni państwowych firm. A rząd wciąż chce wyprzedawać. Jak czytamy w rządowym „Planie prywatyzacji na lata 2012-2013”, w tym okresie Ministerstwo Skarbu Państwa chce przeprowadzić prywatyzację kolejnych „300 spółek, w tym: 279 nadzorowanych przez Ministra Skarbu Państwa, 15 nadzorowanych przez Ministra Obrony Narodowej, 4 nadzorowanych przez Ministra Gospodarki, 2 nadzorowanych przez Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej”. W marcu 2013 roku wiceminister skarbu Rafał Baniak informował, że działania prywatyzacyjne są realizowane zgodnie z przyjętym planem, a w obecnym roku władze spodziewają się pozyskać „5 mld zł przychodów z prywatyzacji podmiotów z udziałem Skarbu Państwa”.

Tyle tylko, że nie wiadomo, czy jest co jeszcze wyprzedawać. Według prof. Kazimierza Poznańskiego, którego słowa cytuje dr Elżbieta Szul z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, „transformacja w Polsce oraz w innych krajach postsocjalistycznych doprowadziła do wyprzedaży całej gospodarki” (za E. Szul: Społeczne aspekty prywatyzacji z udziałem kapitału zagranicznego). Poznański, choć nie jest przeciwnikiem prywatyzacji przez obcy kapitał, zaznacza, że przekształcenia nie powinny doprowadzać do przejęcia całej gospodarki. Skala wyprzedaży polskiego majątku budzi niepokój i rodzi pytania. Skoro eksperci wskazują, że polska gospodarka została w całości wyprzedana, to w takim razie czyja ona jest?

 

1 2 3

następna

oprac. : Stanisław Żaryn / Gazeta Bankowa Gazeta Bankowa

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: