Upadłości firm I-X 2013
2013-11-04 11:44
Mniej postepowań układowych © lassedesignen - Fotolia.com
Przeczytaj także: Upadłości firm I-IX 2013
Od początku roku opublikowano informację o upadłości 798 przedsiębiorstw wobec 773 w ciągu dziesięciu miesięcy 2012 roku (wzrost o 3%).- Duży spadek liczby postępowań układowych – jest ich o połowę mniej niż w ubiegłych miesiącach (mimo iż upadłości było więcej niż we wrześniu) – układowe stanowiły już tylko 14% ogółu opublikowanych orzeczeń. Jednocześnie osiem wcześniejszych postępowań układowych zakończyło się niepowodzeniem i zostały zmienione w postępowanie likwidacyjne.
- Schyłek sezonu w budownictwie z drugą w tym roku kulminacją liczby upadłości – ich liczba (25) była niższa niż w październiku ub. roku, ale poza lipcem – najwyższa w tym roku. Ponad połowa to firmy zajmujące się wszelkiego rodzaju pracami wyspecjalizowanymi.
- Produkcja: problemy firm produkujących na rynek wewnętrzny, rzadsze już upadłości eksporterów z branży produkcji maszynowej i artykułów metalowych. Upadłości w październiku dotyczyły producentów artykułów spożywczych, odzieżowo-obuwniczych, firm poligraficznych, producentów na potrzeby budownictwa.
- Hurt i dystrybucja – zmagają się z konsolidacją rynku, który jednocześnie trwał w stagnacji. Tracą na tym m.in. dystrybutorzy odzieży i obuwia.
- Październik – najwięcej upadłości w województwach: dolnośląskim i mazowieckim (po 15) oraz małopolskim (13) . Uwagę zwracają ponadto województwa: świętokrzyskie, kujawsko-pomorskie i lubelskie, w których liczba ogłoszeń o bankructwach jest wyższa niż w ostatnich miesiącach.
fot. mat. prasowe
Upadłości za okres styczeń-październik
Czy liczba upadłości zmniejsza się?
- Oczywiście wiele firm jest dzisiaj w lepszej kondycji niż podczas dna kryzysu z lat 2008/2009, ale zdecydowanie gorszej niż w 2007 czy choćby 2010 – mówi Tomasz Starus, dyrektor Biura Oceny Ryzyka i Główny Analityk w Towarzystwie Ubezpieczeń Euler Hermes. Wystarczy prześledzić to chociażby po wynikach notowanych spółek, które i tak z racji kapitalizacji i wielkości są w lepszej sytuacji niż średnia rynkowa. W ciągu ostatnich kwartałów wiele firm przeprowadziło restrukturyzację, mającą na celu przede wszystkim dostosowanie poziomu kosztów stałych do słabnącego popytu. Naturalnie utrzymanie kosztów w ryzach przy rosnącym popycie powinno pozwolić im na lepszy zarobek, warto jednak pamiętać, że to wciąż nadzieja na przyszłość, a nie coś co się już dzieje.
fot. mat. prasowe
Liczba upadłości opublikowanych w I-X 2013
- Kilkuprocentowy wzrost eksportu to za mało dla jednoznacznego pobudzenia rynku, dlatego dla gospodarki kluczowa jest końcówka bieżącego roku, z którą wiązane są nadzieje na większy popyt wewnętrzny. Gdy się spełnią (a na razie mamy mieszane uczucia patrząc na problemy chociażby hurtu) to może zaskoczą także inwestycje… Zbyt dużo jednak tych warunkowych założeń – a upadłości rosły przecież nawet w latach względnej prosperity 2010-2011. Dlatego to raczej ich wysoka już liczba sprawia, że tempo wzrostu upadłości (ale nie liczba) spada z dwucyfrowego poziomu. Na czysto rynkowe, a nie statystyczne przyczyny spadku tempa wzrostu jak i liczby bankructw musimy jeszcze trochę poczekać – dodaje Tomasz Starus.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)