Europa: wydarzenia tygodnia 48/2013
2013-11-30 18:46
Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 47/2013
- Szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie zakończył się parafowaniem umowy stowarzyszeniowej w Mołdawią i Gruzją. Ukraina nie podpisała dokumentu, a Armenia także wstrzymała postęp negocjacji w tej sprawie. Unia Europejska potwierdziła, że pozostawia otwarte drzwi dla podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą w przyszłości. Zaapelowała, by zarówno Kijów, jak i pozostałe kraje Partnerstwa Wschodniego nie ulegały rosyjskiej presji.
- Inflacja w strefie euro wzrosła o 0,9 proc. w listopadzie 2013 r. r/r. W październiku ceny konsumpcyjne wzrosły o 0,7 proc. r/r.
- "Karygodnym niedopełnieniem obowiązków" nazwał brytyjski premier David Cameron decyzję z 2004 roku, kiedy to rząd Partii Pracy otworzył bez ograniczeń rynek pracy dla przybyszów z nowych państw UE. Efektem był wtedy przyjazd m.in. kilkuset tysięcy Polaków. Laburzyści przewidywali, że do pracy w Wielkiej Brytanii przyjedzie 14 tysięcy Polaków, a przyjechało ponad 700 tysięcy.
- Grupa państw (Luksemburg, Grecja, Islandia, Kolumbia, Liechtenstein i Malta) przyłączyły się do projektu zainicjowanego przez Niemcy, Francję, Wielką Brytanię, Włochy i Hiszpanię (G5), którego celem jest zaostrzenie walki z oszustwami podatkowymi. Kraje te zamierzają współpracować z innymi krajami w zwalczaniu oszustw podatkowych i zaapelowały, aby także inne kraje jak najszybciej zobowiązały się do przestrzegania nowych standardów w informacji podatkowej.
- Komisja Europejska zaproponowała dyrektywę, która ma ułatwić sądom prowadzenie postępowań w sprawie przywłaszczenia poufnych informacji handlowych i usuwanie z rynku produktów, które zostały wprowadzone z naruszeniem tajemnicy handlowej. Z badania KE wynika, że w ostatniej dekadzie jedno na pięć przedsiębiorstw co najmniej raz padło ofiarą usiłowania kradzieży jego tajemnic handlowych. W 2013 roku 25 proc. firm zgłosiło kradzież informacji; w 2012 r. było to 18 proc. przedsiębiorstw.
- Według Federalnego Urzędu Pracy stopa bezrobocia w Niemczech w listopadzie 2013 r., po uwzględnieniu czynników sezonowych, wyniosła 6,9 proc. Podobnie, jak miesiąc wcześniej).
- Produkt Krajowy Brutto Niemiec wzrósł w III kwartale 2013 r. o 0,3 proc. kw/kw, (w II kw. o 0,7 proc. kw/kw). W ujęciu r/r PKB Niemiec wzrósł w III kw. o 0,6 (w II kw. wzrost wyniósł 0,5 proc.).
- PKB Wielkiej Brytanii wzrósł w III kw. 2013 r. o 0,8 proc. kw/kw (w II kw. wzrost wyniósł 0,7 proc.).
- S&P obniżył rating Holandii z AAA do AA+, wskazując na słabą kondycję gospodarki tego kraju. Moody's i Fitch nadal oceniają Holandię na AAA.W ratingu S&P spośród krajów grupy euro najwyższe notowania - potrójne A - mają już tylko Niemcy, Finlandia i Luksemburg.
- Opublikowany ostatnio w Atenach raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) prognozuje, że w przyszłym roku gospodarka Grecji będzie się nadal kurczyć i kraj ten może potrzebować dodatkowej pomocy finansowej.
- Eksport Unii Europejskiej do sześciu państw Partnerstwa Wschodniego wzrósł w ciągu ubiegłych 11 lat ponad trzykrotnie mimo znacznego spadku w 2009 roku. W roku 2002 wynosił on 10,4 mld euro, a w 2012 roku 35,3 mld euro (chociaż w 2011 roku jego maksimum to 36,7 mld euro).
- W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku Ukraina zmniejszyła import gazu o 15,9 proc. w porównaniu do tego samego okresu 2012 roku. Ukraina jest przygotowana, aby rozpocząć import gazu od spółki Eustream przez terytorium Słowacji.
- W Serbii uroczyście zainaugurowano w niedzielę budowę przebiegającego przez ten kraj odcinka gazociągu South Stream, który ma transportować rosyjski gaz do państw południowej Europy z pominięciem terytorium Ukrainy.
- Według badań Eurobarometru prawie 60 proc. stażystów w krajach UE nie otrzymuje żadnej zapłaty za godziny przepracowane podczas praktyk, a 40 proc. nie ma pisemnej umowy. Jedna na trzy osoby uważa, że staż jest niskiej jakości.
- W Finlandii istnieją dwie elektrownie jądrowe (w nich cztery reaktory). Obecnie jest budowany piąty reaktor, a planuje się jeszcze dwa kolejne. Realizacja tych zamiarów spowoduje, że Finowie zamiast obecnych 26 proc. przekroczą granicę 50 proc. energii elektrycznej otrzymywanej z siłowni jądrowych. Ostatnio podjęto decyzję o zaostrzeniu przepisów dot. bezpieczeństwa. Zmiany te uwzględniają wnioski wynikające z katastrofy atomowej w Japonii.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
TRANSATLANTYCKIM UKŁAD DOT. HANDLI I INWESTYCJI
Trwają negocjacje. Optymiści prognozują, że już na początku 2014 roku negocjatorzy UE i USA zaczną pisać projekt transatlantyckiego porozumienia dot. handlu i inwestycji. Dokument ma być przygotowany do zaakceptowania na koniec 2014 r. Zainteresowanie kół gospodarczych po obu stronach Atlantyku jest duże. Jednak wielu analityków światowej sceny politycznej dostrzega liczne rafy na drodze do finalnego sukcesu...
Na zlecenie Komisji Europejskiej londyński Ośrodek Badań Polityki Gospodarczej (Centre for Economic Policy Research) przygotował analizę skutków gospodarczych podpisania tego dokumentu. Wynika z niego, że dla całej Unii wynik umowy będzie pozytywny, a zysk gospodarczy dla UE może wynieść nawet 119 mld euro rocznie.
Wyliczenie to ma jednak charakter całościowy, dotyczy całej UE, jednak słabością tej analizy jest niestety brak szacunków, jak to skutki rozłożą się na gospodarki poszczególnych krajów unijnych. Nie ulega wątpliwości, że realizacja umowy w różny sposób będzie wpływała na unijne kraje i w gronie analityków nierzadka jest opinia, że uprzemysłowione kraje zyskają więcej, a także więcej zyskają te firmy, które działają na szerokim, a nawet globalnym rynku. W tej sytuacji trzeba się liczyć z tym, że jak zwykle diabeł będzie tkwił w szczegółach wynegocjowanej umowy. Trzeba też mieć świadomość, że nawet jeśli zespół negocjacyjny przygotuje umowę zgodnie z otrzymanymi instrukcjami, to poszczególne kraje mogą zgłaszać swoje zastrzeżenia. Nie należy zapominać, że ostatecznie poszczególne państwa unijne, i to jednomyślnie, muszą zgodnie ją zatwierdzić. To zaś może nie być łatwe.
Warto też zwrócić uwagę na tryb zatwierdzania takiego dokumentu po drugiej stronie Atlantyku. Należy liczyć się z tym, że po przygotowaniu projektu umowy może on utknąć w procesie jego zatwierdzania w amerykańskim Kongresie, który jest przyzwyczajony do wnoszenia poprawek. Wyjściem byłoby, gdyby Stany Zjednoczone zdecydowałyby się na szybką ścieżkę. Niestety na początku negocjacji Amerykanie nie ustalili tzw. szybkiej ścieżki akceptacji umowy. W UE akceptacja umowy będzie polegała na tym, że efekt negocjacji bez możliwości wnoszenia poprawek akceptuje (bądź odrzuca) Parlament Europejski i kraje członkowskie.
Na pewne niebezpieczeństwa w procesie negocjacji i zatwierdzania takiej umowy zwracają uwagę chociażby doświadczenia związane z długo negocjowaną i ostatecznie odrzuconą umową ACTA. Dokument ten przygotowywany był w gronie specjalistów oraz instytucji zainteresowanych konkretnymi zapisami. Po ujawnieniu treści zaskoczone tymi rozwiązaniami środowiska zaprotestowały, a masowość tego protestu zmusiła polityków do wycofania się. Dlatego Komisja Europejska chce, aby cały proces negocjacji projektu umowy transatlantyckiego porozumienia dot. handlu i inwestycji był transparentny. Aby zapewnić taką transparentność KE ustaliła, że urzędnicy zajmujący się kwestiami handlu, raz w tygodniu sprawozdawali krajom członkowskim stan prac. Handel to jedyny obszar, w którym tak będzie się działo.
Analitycy zwracają uwagę na to, że potencjalnie największe korzyści ze zniesienia barier w transatlantyckim handlu może odnieść przemysł samochodowy. Zyskać mogą zatem kraje producenci samochodów, takie jak Niemcy, Włochy czy Francja, ale pośrednio też dostawcy części dla fabryk w tych krajach, np. Słowacja.
Państwa, które mają bardziej rozwinięty sektor usług niż przemysł, mogą zyskać mniej. Z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że, że negocjowana umowa nie zastąpi jednak działań biznesowych i to ostatecznie właśnie od działań samych przedsiębiorców będzie zależało, kto wykorzysta najlepiej szanse, jakie będzie ze sobą niosło podpisanie umowy o europejsko-amerykańskiej strefie wolnego handlu.
Gdzie należy upatrywać korzyści wynikające z wprowadzenia w życie negocjowanej umowy? Z całą pewnością mają szansę być ograniczone, a nawet zlikwidowane różnice w przepisach i regulacjach, a także tzw. bariery pozataryfowe, które decydują o dopuszczeniu towarów i usług do obrotu rynkowego. To skróci czas wejścia produktu na drugi rynek, ale też obniży koszty tego etapu. Szacuje się, że koszty związane z niepotrzebną biurokracją, która wynika z barier pozataryfowych pomiędzy UE i USA, wynoszą od 10 - 20 proc. wartości towarów. Jeśli dodatkowo zniesione będą bariery celne (obecnie średnio ok 4 proc.) to widać, gdzie należy upatrywać korzyści ekonomicznych planowanej unii.
Są też problemy, których na etapie obecnych negocjacji nie zmieni się. Mam tu na myśli przede wszystkim żywność (kością niezgody będzie stosunek do GMO). Na pewno trudnym do przyjęcia w Europie będzie amerykańska koncepcja widzenia kapitału intelektualnego i zasady jego ochrony.
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)