Outsourcing - dlaczego się nie udaje?
2013-12-11 00:56
Przeczytaj także: Polski sektor BPO liderem regionu
Wracając do kwestii kontraktacji: wielokrotnie stosowany model działania przypomina zachowanie muchy, która nie widzi szyby i chcąc wylecieć przez okno wali w szkło. I po chwili cały proceder zaczyna się od początku. I tak raz za razem próbuje czegoś, co nie może się udać. W przypadku kontraktacji logistyki, produkcji czy usług dzieje się z reguły identycznie. Firma zmienia dostawcę mając nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Ale – oczywiście – nie jest. Nie ma przecież powodów, żeby akurat tym razem miało być inaczej niż poprzednim razem. Niektórzy używają nawet definicji szaleństwa, jak „robienie cały czas czegoś tak samo i oczekiwanie innych rezultatów”. Prędzej czy później sytuacja się powtarza, firma zmienia dostawcę i jak ta opisana wcześniej mucha, niczego się nie ucząc, znowu wali z impetem w szybę.
Nowe modele biznesowe, oparte o kolaboracją, gdzie już nawet firmy konkurencyjne tworzą ze sobą sojusze budując na przykład wspólne rozwiązania dystrybucyjne, coraz częściej już wypierają stare, siłowe podejście. Firmy odchodzą też coraz częściej od przetargów, zauważając, że zarówno sam przetarg jest kosztowny, a przecież ktoś musi te koszty ponieść (z reguły w końcu koszt ten pokrywa klient), jak również kosztowny jest proces transformacji danej usługi od jednego wykonawcy do drugiego. Dochodzi też element braku zaufania, a krótkoterminowa umowa nie zachęca wykonawcy do inwestycji w rozwiązania kreatywne, z których obydwie strony mogłyby wynieść korzyści, gdzie tworzona byłaby znacząca wartość dodana.
Kiedy warunki nie pozwalają na zdobycie szczytu
Nie każda wyprawa wysokogórska kończy się zdobyciem szczytu. Czasami nie pozwala na to pogoda. Czasami pojawiają się również inne przyczyny. Czy nieudana próba zdobycia szczytu jest zawsze porażką? Czy z tego powodu ekipa, której nie udało się wejście, powinna zniechęcić się do prób zdobycia tej góry czy też jakiejkolwiek innej? Warto zauważyć, że nawet najlepszym czasami nie udaje się atak na szczyt.
Podobnie jest w biznesie. Postawienie sobie ambitnego celu może spowodować, że „tym razem” uda się jedynie dojść do którejś z baz. Powodów tego może być bardzo wiele. Mogą zmienić się uwarunkowania makro-ekonomiczne. Pojawi się nieoczekiwanie konkurencja, coraz częściej teraz atakująca spoza sektora gospodarki, w którym znajduje się dana firma. Zauważmy, że dwa giganty biznesowe przedstawiane jako najbardziej nowatorskie firmy na świecie, czyli Microsoft i Nokia, przegapiły nowy trend, jakim okazało się pojawienie smartfonów. Android praktycznie zdominował oprogramowanie smartfonów, a Samsung czy Sony wyparły z kolei „klasyczne” aparaty telefoniczne.
Dlatego czasami może nie udać się wejście na Mount Everest, ale trwanie uparcie przy przestarzałych modelach biznesowych jest dzisiaj dla każdej firmy śmiertelnym zagrożeniem. Dużo poważniejszym niż potencjalnie nieudany atak na szczyt.
oprac. : Piotr Polak / Wydawnictwo Eurologistics
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (2)