Wypalenie zawodowe kierownika produkcji
2014-01-07 13:14
Przeczytaj także: Wypalenie zawodowe z perspektywy dyrektora firmy
Etap stagnacji
Pojawiają się pierwsze trudności w realizacji idealistycznie wytyczonych celów. Kierownik dostrzega symptomy braku określonych, spodziewanych efektów swojego działania i zaangażowania w pracę. Powoduje to próby ratowania własnego „ja” przez obniżanie oczekiwań wobec pracy i dalsze, nieuchronne brnięcie w problemy. Czas takiego działania zależy od warunków zewnętrznych i indywidualnych cech odporności psychicznej kierownika. Jednakże takie postępowanie powoduje już tylko ciągły, powolny spadek aktywności i oczekiwań wobec efektów działania.
Pojawienie się frustracji
To początek dostrzegania wszystkiego w świetle negatywnym. Pojawia się przekonanie, że wszystko co było dotychczas, okazało się złe i niewystarczające do realizacji celów. Tym samym, już otwarcie praca przestaje sprawiać przyjemność kierownikowi, który dochodzi do coraz to innych, negatywnych wniosków na temat siebie i pracy. Poziom zaangażowania od tej chwili spada już szybko. Dochodzi wręcz do zmuszania się nie tylko do wykonania konkretnych zadań, ale nawet do samego przyjścia do pracy. W tym czasie mogą objawić się chęci do kombinowania i udawania pracy. W życiu prywatnym, dla pozornej poprawy sytuacji, słabsze psychiczne osoby sięgają po alkohol.
Teraz wszelkie działania zawodowe ograniczają się do wykonywania tylko tego, co jest najpilniejszym obowiązkiem. To objaw apatii, etapu czwartego. Poziom zaangażowania jest już całkowicie niski. Do sytuacji krańcowego wypalenia pozostał już tylko krok.
Całkowite wyczerpanie
Etap piąty oznacza ekstremalnie niskie zaangażowanie. Następuje kompletne zobojętnienie kierownika wobec własnej pracy, przełożonych, podwładnych i klientów. Jego relacje interpersonalne stają się powierzchowne. Kierownik unika kontaktów z ludźmi, nie ufa nikomu, w tym także przestaje ufać sobie. Nie wykonuje praktycznie żadnych obowiązków i sam próbuje wykazać ich bezsensowność (trochę na usprawiedliwienie). Uwagi pod swoim kątem kwituje zdawkowym uśmiechem. Własnym pracownikom wymagającym wsparcia obiecuje wszystko, a chwilę potem wycofuje się ze wszystkiego, co obiecał. W przekonaniu, że tak właśnie funkcjonuje system - manipuluje zachowaniami pracowników. To kres.
Efekty wypalenia
Konsekwencje wypalenia zawodowego kierownika są daleko idące. Przede wszystkim sam zainteresowany traci swoje poczucie wartości. Wynikiem mogą być stany depresyjne o różnym nasileniu. Oczywiście poszkodowani są także najbliżsi takiej osoby, poprzez ryzyko utraty pracy (zdarzają się bowiem sytuacje wypalenia, w których z różnych powodów następuje odejście z pracy na własne życzenie, jej porzucenie lub rozwiązanie umowy przez pracodawcę), ale również przez pogorszenie atmosfery i relacji w życiu prywatnym. Podwójnie traci również sama organizacja. Po pierwsze, traci człowieka, którego wyszkolenie i zdobyte doświadczenie pochłonęło spore koszty. Po wtóre, traci pracownika, którego bezcenne zaangażowanie obserwowane w stadium początkowym nie zostało należycie spożytkowane. Wreszcie organizacja, która nie dostrzega potrzeby uporania się z problemem, poprzez ustawiczną diagnostykę nastrojów personelu i działania naprawcze, ryzykuje, że destrukcyjny wpływ takiego kierownika dotkniętego syndromem wypalenia zawodowego odciśnie piętno na zespole. Zakażanie zespołu własną obojętnością szybko znajdzie odbicie w wynikach i spadku poziomu zaufania do organizacji.
Wypalenie zawodowe kierownika produkcji winno być w porę dostrzeżone. Łatwiej i taniej bowiem jest zapobiegać, niż leczyć daleko sięgające i kosztowne skutki. Dlatego tak ważne jest budowanie zaufania w organizacji i umiejętność dostrzegania oraz rozwiązywania konfliktów, by w porę pomóc zagrożonej osobie. Umiejętność samoorganizowania życia pozazawodowego w sposób zapewniający możliwość rozładowania napięcia ma także kolosalne znaczenie. Nic nie odpręża lepiej i nie motywuje bardziej niż zwyczajny wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu. Chodzi o potrzebę całkowitej koncentracji uwagi na czymś zupełnie innym, na czymś, co nie ma najlepiej żadnego związku z wykonywaną pracą. Może to być interesujące hobby, rodzina, zajęcia domowe. To sprawa indywidualna i każdy musi tu znaleźć własny klucz do szczęścia.
Wszelkie formy pseudo-walki ze stresem pomagają w sposób jedynie pozorny. Mam tu na myśli ucieczkę w alkohol czy środki psychoaktywne. W gruncie rzeczy, osiągane w ten sposób efekty przynoszą zawsze skutki odwrotne do zamierzonych i przyśpieszają jedynie smutny koniec.
Tarcze na wypalenie
Dostrzeżenie u siebie objawów wypalenia zawodowego jest sygnałem, że należy zgłosić się do specjalisty. Profesjonalna pomoc jest gwarancją uporania się z problemem. Próby radzenia sobie z nim na własną rękę w obawie przed reakcją otoczenia zwykle nie przynoszą skutku, a nawet mogą pogorszyć stan i przyśpieszyć proces.
Pomiędzy poziomem optymizmu a syndromem wypalenia zawodowego zachodzą określone relacje potwierdzone wynikami prowadzonych badań. Niski poziom optymizmu sprzyja nasileniu syndromu. Optymizm pomaga w przystosowaniu się do trudności związanych z kierowaniem oraz pomaga w pokonywaniu ograniczeń. Oznacza to, że kierownik pesymista jest o wiele bardziej narażony na wyczerpanie emocjonalne niż optymista. W przypadku kierownika optymizm stanowi konkretną ochronę przed działaniem skutków stresu. Optymiści poprzez swą otwartość mniej stresują się w kontaktach interpersonalnych. Pesymiści natomiast dodatkowo podnoszą poziom stresu poprzez niedocenianie własnych dokonań. Udowodniono również, że poziom stresu relatywnie spada wraz z wiekiem, ponieważ sprzyja temu bagaż zebranych doświadczeń. Warto o tym pamiętać, pochopnie i błędnie oceniając starszych kandydatów na kierowników jako mniej odpowiadających wymogom nowoczesnych organizacji.
1 2
oprac. : Maciej Staniszewski / Logistyka Produkcji
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)