eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacjePraca w banku dla artystów i humanistów?

Praca w banku dla artystów i humanistów?

2014-01-22 00:34

Praca w banku dla artystów i humanistów?

Praca w banku dla artystów i humanistów? © Arpad Nagy-Bagoly - Fotolia.com

Banki inwestycyjne, a szczególnie wyraźnie J.P. Morgan oraz Royal Bank of Scotland, ogłosiły chęć zatrudnienia absolwentów "kreatywnych", czyli po uczelniach artystycznych i humanistycznych. Prasa fachowa zdążyła już się rozpisać o zaletach pomysłu oraz zaprognozowała "nowy trend w zatrudnieniu w sektorze bankowym". Z drugiej strony trudno wyobrazić sobie połączenie świata artystów za sztalugi ze światem bankowców w garniturach. Jaką więc przyszłość ma wizjonerska propozycja pracowników działu HR najważniejszych banków inwestycyjnych na świecie? Czy to tylko marketingowe hasło mające niewiele wspólnego z rzeczywistością, czy też trendsetting mający na zawsze zmienić oblicze bankowości?

Przeczytaj także: MR Bank nie istnieje, prezes niezatapialna

Za które biurko?

Struktura zatrudnienia w korporacjach od lat coraz bardziej zaskakuje. Wiadomo, że wraz z rozrostem firmy głównym filarem przestają być inżynierowie produktu, będącego podstawą dochodu przedsiębiorstwa, a coraz większy nacisk kładziony jest na specjalistów od sprzedaży, marketingu, PR-u. Outsourcing przestaje być wygodny; powstają działy administracyjne, prawne, HR etc. Banki nie są tu wyjątkiem, sam rozwój produktów finansowych nie jest wystarczający i największy szum zrobił się wokół biurek marketingowców.

Nawet w obliczu dynamicznych zmian struktur pomysł zatrudniania humanistów, a tym bardziej artystów, to nowinka. Trend lekko zarysował się w bankowości wyspiarskiej. Barclays w ubiegłym roku na 900 poszukiwanych pracowników aż od połowy wymagał zaplecza humanistycznego. Rewolucję widać w znacjonalizowanej przy okazji kryzysu Lloyds Banking Group. W 2013 r. wyklarowała się tam struktura, w której tylko 55% pracowników to finansiści, a aż 30% to absolwenci takich kierunków jak anglistyka, lingwistyka, romanistyka czy politologia. Na razie jest to pewne ekstremum, ale sygnały wysyłane przez banki wskazują, że instytucje do takiego rozkładu sił będą dążyć.

Pytanie, co mieliby robić humaniści, a tym bardziej artyści w banku? Próżno szukać jednoznacznej odpowiedzi. Przedstawiciele banków w tej materii posługują się albo ogólnikami: „potrzebujemy umiejętności komunikacyjnych i prezentacyjnych, aby być w stanie przekonać klientów do zmiany poglądu” (JP Morgan), albo sloganami: „to krok do rozwiania mitu, że banki zatrudniają tylko absolwentów ekonomii i finansów” (Citigroup), albo tłumaczą się, że od papieru ważniejsze są umiejętności: „nie chcemy zamykać się na absolwentów kilku konkretnych kierunków, a zamiast tego szukać kandydatów, którzy reprezentują sobą umiejętności, potencjał przywódczy, dobrze radzących sobie z relacjami interpersonalnymi” (HSBC). Tak mało konkretów ze strony banków od razu nasuwa podejrzenie o burzę w szklance wody i marketingowy charakter akcji zatrudniania humanistów.

Fakt, iż komunikowanie zatrudniania pracowników z różnym wykształceniem dobrze wpływa na wizerunek banku. – Banki szukają osób z konkretnymi umiejętnościami. W ich złożonych strukturach organizacyjnych z powodzeniem mogą sprawdzić się osoby zarówno z wykształceniem humanistycznym, jak i ścisłym. Zróżnicowani pracownicy, którzy mogą w swojej pracy wykorzystywać odmienne zasoby wiedzy czy podejście do rozwiązywania problemów, to wartość nie do przecenienia. Otwartość na kandydatów, którzy nie mają stricte ekonomicznego czy finansowego wykształcenia, powinna być aktywnie komunikowana i tworzyć obraz bardziej przyjaznego miejsca pracy, a nie odhumanizowanej maszyny do zarabiania pieniędzy – podkreśla Hubert Kifner, kierujący praktyką employer branding w MSLGROUP Financial Communication.

Zatrudnianie absolwentów szkół innych niż ekonomiczne nie jest żadnym zaskoczeniem – od lat wiadomo, że wiele jednostek na rynku pracy z wykształceniem humanistycznym lepiej odnajduje się między innymi w bankowości niż w wyuczonym zawodzie.

– Profil studiów ma dla nas drugorzędne znaczenie. Istotne jest nastawienie i chęć rozwoju oraz konkretne umiejętności kandydatów. Praca w banku powierniczym wiąże się z dużą ilością pracy analitycznej, więc w naturalny sposób preferujemy osoby, które posiadają takie kompetencje – mówi Marta Waligórska, talent acquisition manager w banku powierniczym State Street. – Wśród naszych pracowników jest wielu, którzy nie mają wykształcenia ekonomicznego, i świetnie sprawdzają się w pracy przy zaawansowanych rozwiązaniach dla rynków finansowych. Wysoko cenimy osoby, które biegle władają językami obcymi, i nie ograniczamy się jedynie do angielskiego. Chętnie spotkamy się z absolwentami filologii, którzy interesują się rynkami finansowymi. W State Street będą mogli łączyć codzienne wykorzystanie języka z wyzwaniami analitycznymi – dodaje.

Banki inwestycyjne podkreślają jednak wyraźnie nadchodzącą rewolucję i novum, jakim ma być poszukiwanie pracowników na prawdziwie humanistyczne czy też artystyczne stanowiska.

fot. Arpad Nagy-Bagoly - Fotolia.com

Praca w banku dla artystów i humanistów?

Banki inwestycyjne, a szczególnie wyraźnie J.P. Morgan oraz Royal Bank of Scotland, ogłosiły chęć zatrudnienia absolwentów "kreatywnych", czyli po uczelniach artystycznych i humanistycznych. Prasa fachowa zdążyła już się rozpisać o zaletach pomysłu oraz zaprognozowała "nowy trend w zatrudnieniu w sektorze bankowym".


Archiwizacja i bibliotekarstwo w cenie?

Bankowcy zainteresowani do tej pory nietypowymi dla pracowników instytucji finansowych dyplomami podkreślają specyficzne cechy i umiejętności absolwentów kierunków humanistycznych i artystycznych, które są raczej rzadkie wśród ekonomistów, matematyków, inżynierów. Spoglądając jednak w badania naukowe traktujące o rzeczywistych umiejętnościach wyróżniających humanistów w pracy, ciężko uwierzyć w ich przydatność akurat w bankach.

University of Cambridge wskazuje na nieporównywalnie wyższe kompetencje w zakresie archiwizacji, bibliografii i bibliotekarstwa, lepsze rozeznanie w dziełach literackich i nurtach filozoficznych oraz umiarkowanie wyższą poprawność językową zarówno w przypadku języka ojczystego, jak i języków obcych. Kwestie wspomniane jako pożądane, czyli m.in. zdolności interpersonalne, są rozwinięte praktycznie na takim samym poziomie jak w przypadku absolwentów kierunków ekonomicznych, a kreatywność nie odbiega od normy prezentowanej przez absolwentów politechnik.
Przeczytaj także: KNF kontra FM Bank KNF kontra FM Bank

 

1 2

następna

oprac. : Maria Szurowska / Gazeta Bankowa Gazeta Bankowa

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: