10 lat złośliwego oprogramowania na urządzenia mobilne
2014-01-21 11:27
Przeczytaj także: Złośliwe oprogramowanie: Android na celowniku
Rok 2013: gra toczy się nadal — nowe sposoby ataku
W roku 2013 pojawił się FakeDefend – pierwsze oprogramowanie typu ransomware na telefony z systemem Android. Jest to koń trojański, który ukrywa się pod przykrywką programu antywirusowego i działa analogicznie jak fałszywe programy antywirusowe na platformie PC, tj. blokuje urządzenie i żąda od ofiary zapłacenia okupu (w tym przypadku w formie wygórowanej opłaty „abonamentowej”) w zamian za umożliwienie odzyskania zawartości urządzenia. Zresztą zapłacenie okupu nie daje żadnych efektów i jedynym sposobem odzyskania funkcjonalności urządzenia jest przywrócenie ustawień fabrycznych.
W 2013 roku pojawił się także Chuli, pierwszy atak APT wykorzystujący oprogramowanie malware na platformę Android. Konto e-mail aktywisty uczestniczącego w Światowej Konferencji Uyghur, która miała miejsce w Genewie w dniach 11-13 marca 2013 roku, zostało wykorzystane do zaatakowania kont innych tybetańskich aktywistów i obrońców praw człowieka. Z zainfekowanego konta zostały rozesłane wiadomości e-mail, które w załączniku zawierały kopię robaka Chuli. Zbierał on następnie takie dane jak przychodzące SMS-y, dane kontaktowe przechowywane na karcie SIM i w telefonie oraz informacje o położeniu, a także rejestrował rozmowy telefoniczne ofiar. Wszystkie te informacje były wysyłane do zdalnego serwera.
Rok 2013 może być uznany za rok, w którym ataki na platformę mobilną stały się w pełni profesjonalne. Specyficznie ukierunkowane i wysoce zaawansowane mobilne oprogramowanie malware, takie jak FakeDefend i Chuli, świadczy o tym, że sytuacja na platformie mobilnej jest już porównywalna z sytuacją na platformie PC.
Co dalej? W dziedzinie cyberprzestępczości trudno jest przewidywać przyszłość w skali jednego roku, a co dopiero w skali następnych 10 lat. Zagrożenia na platformy mobilne zmieniły się radykalnie na przestrzeni ostatniej dekady, a środowisko cyberprzestępców w dalszym ciągu poszukuje nowych, coraz bardziej pomysłowych sposobów wykorzystania ataków do jednego celu – uzyskania pieniędzy.
Niemniej jednak można zasadnie przewidywać, że w związku z gwałtownym rozwojem smartfonów i innych technologii mobilnych nastąpi konwergencja szkodliwego oprogramowania na obie platformy – urządzeń mobilnych i komputerów PC. Gdy wszystko będzie „mobilne”, również szkodliwe oprogramowanie będzie „mobilne”.
Poza urządzeniami mobilnymi, najbardziej prawdopodobnym celem przyszłych ataków cyberprzestępców będzie Internet Rzeczy (IoT — Internet of Things). Chociaż prognozowanie liczby połączonych (komunikujących się ze sobą) obiektów w okresie następnych 5 lat jest bardzo trudne, Gartner szacuje, że w 2020 roku będzie to 30 mld obiektów, a IDC — że będzie to 212 mld obiektów. Możemy racjonalnie przypuszczać, że chociaż producenci i usługodawcy w coraz większym stopniu wykorzystują związane z tym możliwości, aspekty bezpieczeństwa nie zostały jeszcze należycie uwzględnione w procesie opracowywania takich nowych produktów. Czy zatem IoT otworzy przed cyberprzestępcami nowe wielkie możliwości?
Zespół FortiGuard Labs firmy
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)