Crowdsourcing - od czego zacząć?

Przeczytaj także: Badania CrowdResearch: wykorzystuj madrość tłumu

Choć crowdsourcing jest stosunkowo nowym pojęciem, to przykłady sięgania do mądrości społeczeństwa nie były czymś zupełnie nowym nawet kilkaset lat temu. Brytyjski rząd zaoferował nagrodę do 20 000 funtów temu, kto opracuje praktyczną metodę dokładnego określania długości geograficznej statku. Co prawda organizator nigdy nie przyznał głównej nagrody, ale osoby, których praca miała znaczący wpływ na rozwój projektu otrzymywały mniejsze kwoty. Innym przykładem była praca nad słownikiem Oxford English Dictionary. Na przestrzeni 70 lat pracujący nad publikacją otrzymali od wolontariuszy przeszło 6 milionów listów z propozycjami definicji.

Sukces opatrzony ryzykiem

Skorzystanie z crowdsourcing’u może przynieść wiele korzyści. Przede wszystkim pozwala dotrzeć i zaangażować mnóstwo osób oraz skorzystać z ich wiedzy, doświadczenia, a także pomysłów. O ile kreatywne i dające się zastosować w życiu pomysły są istotne z punktu widzenia firmy, to jednak historia zna także takie, które przysporzyły ich organizatorom więcej zmartwień niż pożytku. Co było tego powodem? Otóż crowdsourcing jest skuteczny wtedy, gdy jest dokładnie zaplanowany i właściwie realizowany. Bez tych elementów nawet najlepsza akcja może zostać zmarnowana.

Zanim zaczniesz

Wszystkie potencjalne działania związane z crowdsourcing’iem muszą rozpocząć się od dokładnego rozpoznania problemu, który chcemy przedstawić szerszemu gronu. Jeśli sytuacja jest trudna, co więcej dotyczy kwestii wrażliwych firmy – warto przemyśleć, czy publiczne odwołanie się do opinii innych jest właściwym kierunkiem. Dlatego zanim przystąpisz do działania określ jasny i łatwy do przedstawienia problem, a następnie zdecyduj, czy upublicznienie go przyniesie korzyść.

Określ target

Jeśli masz już zarysowany problem to kolejnym krokiem będzie wybranie tych, którzy poradzą sobie z jego rozwiązaniem. Mogłoby się wydawać, że im szersza grupa, tym więcej pomysłów. Jednak nie musisz angażować wszystkich użytkowników internetu – czasami wystarczy jedynie kilka kreatywnych osób. Duża ilość koncepcji wcale nie oznacza, że większość z nich będzie się do czegokolwiek nadawać. – Nietrafione sugestie mogą obniżyć wiarygodność samej inicjatywy. Aby tego uniknąć zastanów się kogo i w jakim zakresie chcesz włączyć do zespołu. Jedni mogą uczestniczyć procesie generowania pomysłów, inni przeprowadzić ich selekcję – mówi Monika Sanek-Żmuda z portalu sprinet.pl. Atutem tego typu rozwiązań jest możliwość globalnego spojrzenia na wszystkie propozycje. Dobierając właściwych uczestników, zmniejszasz liczbę przypadkowych rozwiązań.

Społeczne zaangażowanie

Gdy projekt ma cechy zabawy, nie zabraknie rąk do pracy. Crowdsourcing można porównać do popularnej „burzy mózgów”, kiedy rzucając suche pomysły zaczyna tworzyć się spójna koncepcja. Dodatkowy motywator do działania stanowi chęć rywalizacji. Prześciganie się w coraz to lepszych pomysłach może wzbudzić jeszcze większe zaangażowanie wśród uczestników. Ponadto często przeciętni ludzie, niezwiązani z branżami wymagającymi kreatywności, mają trafniejsze pomysły. Ze swojej perspektywy widzą pełniejszy obraz tego, czego im potrzeba i w jaki sposób do nich najskuteczniej dotrzeć.

Społeczeństwo jest coraz bardziej świadome swoich potrzeb. Co więcej, za sprawą internetu stało się bardziej otwarte i chętne do współpracy. Wykorzystanie takiego potencjału może przynieść wiele profitów dla firmy, od budowania pozytywnego wizerunku, po celniejsze działania marketingowe. Wiele przedsiębiorstw zaczyna czerpać z tego źródła, a taka forma zyskuje grono fanów.