Świat: wydarzenia tygodnia 6/2014

Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 5/2014

• Trwają negocjacje w sprawie zawarcia umowy dotyczącej handlu i inwestycji UE-USA (zwanej Transatlantyckim Partnerstwem Handlowym i Inwestycyjnym - TTIP). Ma to sprzyjać lepszemu wykorzystaniu potencjału gospodarczego i możliwości rozwojowych obu światowych centrów gospodarczych. TTIP daje perspektywę zbliżenia tych wielkich gospodarczych organizmów i usunięcia barier hamujących współpracę. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze przed jesiennymi wyborami Kongres może nie zgodzić się na tzw. szybką ścieżkę akceptacji umowy handlowej UE-USA.
• By wyprowadzić amerykańska gospodarkę z kryzysu i recesji amerykański Fed zdecydował się na wielomiesięczne zasilanie rynku dodrukiem dolarów w wysokości 85 mld. USD. Dało to pozytywny wynik (wzrost PKB do 3 proc. i spadek bezrobocia do ok. 7 proc). Jednak taka praktyka stała się niebezpieczna. W grudniu zmniejszono tą kwotę do 75 mld USD, a w ostatnich dniach do 65 mld zł. Spowodowało to wycofywanie kapitałów z rynków krajów wschodzących, z rynków peryferyjnych, często najbardziej ryzykownych. W ciągu kilku dni także złoty osłabił się o około 2 proc. Kurs waluty tureckiej spadł nawet o 16 proc.
• Wg "The Economist" obecny, powolny wzrost gospodarczy na świecie nie jest zagrożony, chociaż w 2014 roku pojawią się pewne trudności. W ocenie tego prestiżowego wydawnictwa amerykańska gospodarka rozwija się od pewnego czasu dość stabilnie. Chińska gospodarka nieco osłabła, ale ryzyko poważniejszej zapaści jest niewielkie. Zawirowania na rynkach mogą wystąpić w systemie bankowym w Japonii i w strefie euro. Jednak generalna prognoza tygodnika na ten rok jest zatem umiarkowanie optymistyczna, a wzrost gospodarczy w Polsce, według prognozy magazynu "The Economist" wyniesie w tym roku 2,9 procent.
• Wg pekińskiego rządu w 2014 r. realny wzrost PKB w Chinach pozostanie stabilny, chociaż nieznacznie spadnie do 7,2% (w stosunku rocznym), częściowo za sprawą wzrostu inflacji. Ustalenie przez władze państwowe niższej granicy docelowego wzrostu PKB na 2014 r. świadczy o rządowym zamiarze przyspieszenia reform. W świetle ożywienia globalnej gospodarki należy się spodziewać poprawy eksportu i inwestycji.
• Kolejny raz daje o sobie znać zadłużenie Ameryki. W USA ponownie zaczął obowiązywać zakaz dalszego zadłużenia kraju, bo jak dotąd w Kongresie nie osiągnięto trwałego porozumienia ws. podniesienia limitu długu powyżej obecnych 17 bln USD.
• Według amerykańskiego Departamentu Pracy stopa bezrobocia w styczniu wyniosła 6,6 proc., a wskaźnik ten jest na najniższym poziomie od 2008 roku. W komunikacie rządowym podano także, że odsetek ludności w wieku produkcyjnym pracuje zawodowo, wzrósł w styczniu do 63,0 proc. z 62,8 proc. w grudniu 2013 roku.
• Prezydent Barack Obama ujawnił nowy, realizowany we współpracy z firmami telekomunikacyjnymi i gigantami informatycznymi program, który ma doprowadzić do podłączenia do internetu szerokopasmowego praktycznie wszystkie szkoły w USA w ciągu pięciu lat.
• Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze usług Chin, wyniósł w styczniu 2014 roku 53,4 pkt. wobec 54,6 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Wartość wskaźnika PMI powyżej 50 punktów oznacza ożywienie w sektorze.
• Nowym dyrektorem generalnym Microsoftu na miejsce Steve'a Ballmera został Satya Nadella. Dotąd odpowiadał w tej firmie za chmurę obliczeniową (cloud computing). Bill Gates będzie teraz w zarządzie doradcą ds. technologii. Nadella będzie trzecim szefem Microsoftu w 39-letniej historii tej firmy. Pochodzi z Indii, a ma wykształcenie informatyczne i ekonomiczne. W Microsofcie pracuje już 22 lata. Kierował kilkoma. W przeszłości kierował takimi obszarami działalności tej firmy, jak pakiet biurowy Office i oprogramowanie do serwerów.
• Koncern Google przedstawił KE poprawione propozycje rozwiązań osłabiających ostrość unijnych zastrzeżeń wobec amerykańskiego giganta, a wynikających z dochodzenia antymonopolowego. W tej sytuacji Komisarz UE ds. konkurencji Alumnia postanowił zmierzać do zawarcia ugody. W tym celu zapowiedział napisanie wyjaśnienia do 18 firm, które złożyły skargę sugerując, dlaczego w obecnej sytuacji firmy te nie powinny mieć obaw o zagrożenie konkurencyjności.

Komentarz do wydarzeń gospodarczych

---

CUDZOZIEMCOM BĘDZIE ŁATWIEJ PROWADZIĆ FIRMĘ W POLSCE

Ułatwienia dla pracowników, ale i dla przedsiębiorców spoza kraju, wprowadzi nowa ustawa o cudzoziemcach. Od maja tego roku będzie mniej biurokracji i ograniczeń w prowadzeniu firmy i w osiedlaniu się takich pracodawców w Polsce.

– Do tej pory przepisy były dość skomplikowane w przypadku prowadzenia firmy przez cudzoziemców. Mówiły o działalności gospodarczej, która jest korzystna dla polskiej gospodarki. Chodziło tu między innymi o nowe technologie, inwestycje, o stwarzanie szans na rozwój nowych miejsc pracy – mówi Ewa Piechota z Urzędu ds. Cudzoziemców.

Jak dodaje, interpretacja tych przepisów była niejednoznaczna i przysparzała trudności wojewodom wydającym obcokrajowcom pozwolenia na prowadzenie takiej działalności. Poza tym nie dawała możliwości starania się o pobyt cudzoziemcom, którzy dopiero otwierali w Polsce działalność gospodarczą.

– Przesłanka działalności korzystnej dla gospodarki narodowej pozostaje, ale jej interpretacja i sprawdzenie tej korzystności będą o wiele łatwiejsze.

Wojewodowie będą badali, czy cudzoziemiec, który ją prowadzi, osiąga wymagane przepisami dochody, czy zatrudnia odpowiednią liczbę pracowników, albo też, czy podejmuje działania, które w przyszłości zapewnią spełnienie tych warunków – wyjaśnia Ewa Piechota.

Według art. 142 ust. 3 przyjętej ustawy o cudzoziemcach, przedsiębiorca spoza Polski będzie musiał wykazać, że osiągnął dochód nie niższy niż 12-krotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w województwie, w którym firma ma siedzibę (lub mieszka przedsiębiorca). Albo że zatrudnia na czas nieokreślony i w pełnym wymiarze co najmniej dwóch pracowników będących obywatelami polskimi lub cudzoziemcami.

Te zmiany są o tyle istotne, że według GUS ("Prognoza ludności Polski na lata 2008-2035") po 2020 roku należy spodziewać się wyraźnego spadku liczebności "zasobów pracy". W perspektywie roku 2030 wielkość populacji Polski może zmniejszyć się w porównaniu ze stanem obecnym o około 1,3 mln osób. Dlatego wskazuje się na konieczność liberalizacji zasad wjazdu i pobytu cudzoziemców w Polsce.

Ewa Piechota, Urząd ds. Cudzoziemców