Polski eksport stabilnie do przodu
2014-02-27 12:43
Przeczytaj także: Polskie firmy a ekspansja na rynki zagraniczne
Polskie firmy są poddostawcami wielu globalnych koncernów i „polski udział” w sprzedawanych przez nie towarach nie liczy się w tych globalnych statystykach.
Marże uzyskiwane przez wielkie koncerny o ustalonej marce są kilkukrotnie wyższe niż w przypadku polskich firm. Dlatego decydują się one na sprzedaż np. poprzez duże zagraniczne sieci handlowe. Uzyskują w ten sposób dostęp do rynków, na które samodzielnie nie mogłyby wejść, ale istnieją na nich pod obcymi markami.
Od 2008 r. nie możemy przekroczyć 1 proc. udziału w globalnym eksporcie. To m.in. efekt tego, że polskie firmy po ledwie dwóch dekadach gospodarki rynkowej nie są jeszcze na tyle zasobne kapitałowo, by móc pokusić się na większą ekspansję. Nieliczne polskie firmy są dobrze zakorzenione na zagranicznych rynkach.
Józef Wolski, prezes Kopeksu:
– To także kwestia stałej obecności na zagranicznych rynkach. Np. w argentyńskim górnictwie Kopex funkcjonuje od lat 60. ubiegłego stulecia. Mamy więc już określoną markę, ale nawet mimo to wsparcie ze strony ambasady zawsze się przydaje.
LIBERALIZACJA W HANDLU UE-USA – WYZWANIE DLA POLSKICH EKSPORTERÓW
Negocjowana umowa o strefie wolnego handlu między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi TTIP będzie nowym wyzwaniem dla polskich firm. Wprawdzie większość ekspertów uznaje, że będzie ona korzystna i dla amerykańskich, i dla europejskich, w tym polskich, przedsiębiorstw, różne branże mogą różnie odczuć jej skutki.
Tuż przed rozpoczęciem pierwszej rundy negocjacyjnej TTIP (czerwiec 2013), MSZ przeprowadziło wśród polskich przedsiębiorców inwestujących w USA ankietę na temat barier i trudności na rynku USA. 75 proc. respondentów stwierdziło, że najważniejsze przeszkody w rozwijaniu biznesu w Stanach Zjednoczonych związane są z systemem celnym, nieprzejrzystym systemem regulacji oraz obowiązywaniem w USA innej niż w Unii dokumentacji technicznej i certyfikacji.
TTIP byłoby korzystne dla polskiej gospodarki. Chociaż mamy znaczną nadwyżkę w handlu z USA (1,3 mld dol. w 2012 r.), spadła roczna dynamika naszego eksportu: z 48 proc. w 2011 r. do 6 proc. w 2012 r. Transatlantyckie porozumienie mogłoby poprawić te parametry.
Polskie firmy powinny zyskać na TTIP, chociażby poprzez większy udział w globalnych łańcuchach produkcji oraz obniżone stawki celne na import amerykańskich towarów.
Będzie to wyzwanie m.in. dla polskiego sektora chemicznego, ze względu na różnice w cenach gazu (w USA jest on znacznie tańszy niż w Europie), który jest podstawowym surowcem i paliwem w produkcji chemicznej.
Biorąc pod uwagę strukturę naszego eksportu do Stanów Zjednoczonych, zyskalibyśmy szczególnie dużo na harmonizacji regulacyjnej TTIP w takich sektorach jak lotnictwo, telekomunikacja oraz produkcja maszyn przemysłowych i urządzeń medycznych.
Polskie rolnictwo mogłoby odnieść korzyści z TTIP przez promowanie swoich zdrowych i ekologicznych produktów; zwłaszcza jeśli amerykańskie produkty GMO uzyskają dostęp do rynku unijnego.
PERSPEKTYWY POLSKIEGO EKSPORTU
Polscy przedsiębiorcy dobrze radzili sobie na zagranicznych rynkach także w czasach kryzysu. Gdy świat wchodzi w okres ożywienia, ekspansja zagraniczna nabierze tempa.
Rosną również inwestycje zagraniczne polskich firm (KGHM w Kanadzie i Chile, kanadyjskie transakcje Orlenu, inwestycje Grupy Azoty w Senegalu).
Duzi gracze od dłuższego czasu znakomicie radzą sobie na zagranicznych rynkach. W ostatnich latach także małe i średnie firmy wychodzą na zagraniczne rynki i nie tylko europejskie.
Szczególne nadzieje budzi potencjał i tempo wzrostu rynku afrykańskiego. O ile w przypadku programu „Go China” ruszaliśmy na już mocno nasycony rynek, to na rynku afrykańskim pojawiamy się wcześniej.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)