Dobry lekarz: polegamy na opinii znajomych
2014-03-25 13:42
Jak znaleźć dobrego lekarza? © Africa Studio - Fotolia.com
Przeczytaj także: NIK sprawdzi kształcenie lekarzy
Dwóch lekarzy na tysiąc pacjentów - taki rozkład sił mamy dzisiaj w Polsce. To zdecydowanie mniej niż w większości państw europejskich, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę, że bezpośredni kontakt z pacjentem ma około 80 tysięcy medyków. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej z początku stycznia 2014 r. liczba czynnych zawodowo lekarzy to 127 207, i to z wyłączeniem lekarzy stomatologów, których jest 34 352.Nie wszyscy lekarze mają dobre opinie wśród swoich pacjentów. Najczęściej narzekamy na słabą komunikację z lekarzem, na przepisywanie drogich leków oraz niedbałe badanie podczas wizyty.
– Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, jak Polacy szukają dobrych lekarzy – mówi Dawid Urbańczyk, ekspert programu Trusted Trader Polska, którego celem jest zwiększenie zaufania konsumentów i promowanie dobrych praktyk wśród firm w Polsce. Wyniki sondażu okazały się zaskakujące.
Aż 74 proc. ankietowanych wskazało, że szukając dobrego lekarza, pyta o radę swoich znajomych, 27 proc. przegląda fora internetowe i portale opinii, 26 proc. sprawdza ofertę na stronie internetowej, a jedynie 18 proc. decyduje się na wizytę u lekarza ze względu na odległość do gabinetu.
– Znajomi i rodzina są chyba najlepszym źródłem tego typu informacji – mówi technik audiolog Krzysztof Kapłon z Czechowic-Dziedzic. – Uważałbym natomiast na opowieści osób, które nie miały bezpośredniego kontaktu z danym lekarzem, tylko o nim słyszały. Takie opinie przekazywane są jak w „głuchym telefonie”, każda następna osoba coś zmienia – tłumaczy audiolog.
fot. Africa Studio - Fotolia.com
Jak znaleźć dobrego lekarza?
Ciekawa okazała się też druga część ankiety. Co prawda większość, bo aż 85 proc., respondentów przyznała, że chodzi do lekarza wtedy, gdy zachoruje, a 15 proc. profilaktycznie dla sprawdzenia swojego stanu zdrowia, całkiem sporo zaś, bo 6 proc., odwiedza gabinet wyłącznie po zwolnienie lekarskie; 3 proc. ankietowanych zadeklarowało, że nigdy nie chodzi do lekarza.
Największym zaskoczeniem badań było to, że aż 26 proc. ludzi przeglądających fora internetowe nie jest w stanie stwierdzić, które z zamieszczonych tam opinii są prawdziwe, a które nie. Odpowiedź „tak, potrafię” zaznaczyło zaledwie 6 proc. respondentów.
Problem z weryfikacją prawdziwości wpisów mają jednak nie tylko zwykli użytkownicy szukający opinii, lecz również portale i fora zarządzające takimi wpisami. Największym wyzwaniem dla nich jest zapewnienie anonimowości osobom dodającym wpisy przy możliwości sprawdzenia prawdziwości opinii. Ochronę należy przecież zapewnić zarówno osobom, które wyrażają swoje opinie, jak i tym, których te opinie dotyczą.
– Często pacjenci nie mówią mi czegoś wprost podczas wizyty, ale chętnie napiszą o tym na forum anonimowo. Staram się odpowiadać na negatywne opinie, o ile są konstruktywne – mówi Bogdan Ząbek, lekarz pediatra z Bielska-Białej, do którego dostanie się na wizytę graniczy z cudem, a kolejka do rejestracji ustawia się już od 6.00 rano. Dodaje, że ważną funkcjonalnością portalu opinii jest możliwość odpowiadania na opinie negatywne. – Daje to prawo głosu i obrony w sytuacji, gdy negatywna opinia jest nieprawdziwa albo doszło do nieporozumienia. Ta funkcja otwiera możliwość komunikacji z pacjentem – dodaje lekarz.
Ciekawy przypadek opisuje Maria Lepucka na blogu portalu FeminaSum.pl we wpisie pod tytułem „Znany Lekarz udostępnia dane pacjentów!!!”. Czytamy w nim, że gdy autorka tekstu zdecydowała się dodać negatywną opinię na temat stomatologa, u którego była na wizycie, jej dane zostały przekazane lekarce, której dotyczył wpis, a ta wystosowała pismo żądające wycofania tej opinii z portalu, przesyłając je na prywatny adres pani Marii. Portal w swoich oświadczeniach publikowanych w Internecie w związku z oskarżeniami użytkowników przyznaje otwarcie, że przesyła dane użytkowników lekarzom na podstawie orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 21 sierpnia 2013 roku (sygnatura I OSK 1666/12). Wg niego pozorna anonimowość Internetu nie może pozwalać na przekroczenie granicy pomiędzy wolnością słowa a naruszaniem dobrego mienia i dóbr osobistych. Mówiąc wprost, lekarz, twierdząc, że opinia użytkownika to kłamstwo, ma prawo się bronić i ma prawo otrzymać dane osobowe drugiej strony.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (1)
-
MalgorzataVitk / 2015-10-19 21:04:47
To prawda, ja też kierowałam się przy wyborze placówki medycznej opinią znajomych, którzy już tam byli, aczkolwiek nie tylko. Informacje w Internecie przeczytałam jednak w następnej kolejności. Po prostu chciałam wiedzieć więcej o Ogólnopolskim Centrum Medycznym, które poleciła mi koleżanka z pracy, musiałam poznać ceny, zakres dostępnych badań itd. W każdym razie nie żałuję, że się jej posłuchałam, więc być może warto właśnie kierować się bezpośrednimi rekomendacjami. [ odpowiedz ] [ cytuj ]