Europa: wydarzenia tygodnia 15/2014
2014-04-13 11:44
Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 14/2014
- Według czterech wiodących niemieckich instytutów ekonomicznych w 2014 roku wzrost krajowego PKB o 1,9 proc. W 2015 roku niemiecka gospodarka ma rozwijać się w tempie 2 proc.
- Rząd Rosji obniżył prognozę wzrostu gospodarczego w 2014 roku do 0,5-1,1 proc. Wcześniejsza prognoza 2,5 proc. Nie jest wykluczone, że w przypadku ostrzejszych sankcji wynik może być jeszcze słabszy.
- Według urzędu statystycznego Insee produkcja przemysłowa we Francji wzrosła w lutym o 0,1 proc. m/m (w lutym spadła o 0,3 proc., m/m).
- Agencja ratingowa Fitch podniosła w perspektywę zadłużenia Portugalii z "negatywnej" na "pozytywną". To rezultat pozytywnej oceny przebiegu reform, w tym oszczędnościami w budżecie i odzyskiwania równowagi przez gospodarkę.
- Agencja ratingowa Standard&Poor's podniosła o dwa stopnie ocenę wiarygodności kredytowej Litwy z poziomu BBB do A minus. To potwierdza oczekiwania związane z przyjęciem w przyszłym roku Litwy do strefy euro.
- Według premiera czeska gospodarka będzie przygotowana do przyjęcia euro ok. 2020 roku.
- Niemiecki minister komunikacji Alexander Dobrindt (CSU) przedstawił kalendarz planowanych zmian w systemie opłat za korzystanie z autostrad. Opłata dla kierowców samochodów osobowych z zagranicy ma obowiązywać od 2016 roku.
- Rosja poinformowała, że dług ukraińskiego Naftohazu wobec rosyjskiego Gazpromu wynosił 2,238 mld USD. Poinformowała też, że w celu zagwarantowania niezakłóconego tranzytu gazu do krajów europejskich już w najbliższym czasie trzeba przystąpić do tłoczenia gazu podziemnych magazynów na Ukrainie (ok. 11,5 mld metrów sześc.), a to będzie kosztowało ok. 5 mld USD.
- Bank Światowy (BŚ) prognozuje, że w 2014 roku PKB Ukrainy spadnie o 3 proc., ale już rok później może wzrosnąć o 3 proc., o ile zostaną przeprowadzone reformy. Ponadto Bank Światowy prognozuje, że tegoroczna inflacja na Ukrainie wyniesie 15 proc. W zeszłym roku wynosiła zaledwie 0,5 proc.
- Ukraina negocjuje dostawy gazu ze Słowacji. Słowacki premier Robert Fico oświadczył, że będzie to możliwe pod warunkiem, że Unia Europejska da gwarancje w sprawie regulowania przez Ukrainę należności za dostawy.
- Według BP uzależnienie Europy od importu nośników energii będzie rosnąć, wzrastać też będzie ilość sprowadzanych surowców.Według ekspertów koncernu sytuacji nie zmieni ani sprowadzanie LNG ani gaz z łupków. Według BP, do 2035 r. w Europie powinno pojawić się nieco rodzimego gazu z łupków, będzie też LNG, ale będzie też więcej gazu sprowadzonego z Rosji. Według BP, w 2035 r. połowa zużywanego w Europie gazu będzie sprowadzana gazociągami, podczas gdy dziś jest to ok. 40 proc.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
ROZMOWY UKRAINA – POLSKA O PRZYSZŁOŚCI ROPOCIAGU ODESSA-BRODY (KTÓRY TO JUŻ RAZ?...)
Któryż to już raz polski rząd rozmawia w Ukrainą na temat wykorzystania ropociągu Odessa-Brody? Wielokrotnie na najwyższym szczeblu otrzymywaliśmy publiczne obietnice, że ropociąg będzie dostarczał ropę do Polski i jak dotąd jeszcze nic z tego nie wyszło. Ostatnio kolejny już raz wznowiono rozmowy.
Czym skończą się tym razem?...
Już w końcówce XX wieku rozważano problem dywersyfikacji dostaw ropy do polskich rafinerii. Mając to na uwadze Ukraina wybudowała i uruchomiła w 2001 roku rurociąg z Odessy do Brodów. Rurociąg miał być przedłużony i miał transportować ropę z rejonu Morza Kaspijskiego do polskich rafinerii, a następnie przez port paliwowy w Gdańsku miał dostarczać ją tankowcami do Europy Zachodniej.
W ciągu ostatniej dekady wielokrotnie podejmowano próby doprowadzenia negocjacji polsko-ukraińskich w sprawie wykorzystywania tego ropociągu do końca i podpisania odpowiedniego kontraktu. Kilkukrotnie na ten temat odbyły się rozmowy międzyrządowe, były też uzgodnienia na poziomie prezydentów obu krajów, lecz żadne z nich nie weszły w fazę realizacyjną.
Polska była i w dalszym ciągu jest zainteresowana wykorzystaniem tego rurociągu do transportu ropy kaspijskiej. Aby był sens to przedsięwzięcia, powinien być dobudowany odcinek rurociągu z nadgranicznego, ukraińskiego miasta Brody do Płocka, a nawet do Gdańska. W tych miastach posiadamy główne zakłady petrochemiczne PKN Orlen i Lotos, a w Gdańsku jest port paliwowy, umożliwiający załadunek ropy na tankowce.
Liczący 674 km rurociąg Odessa-Brody został uruchomiony w 2001 r. Budowano go z myślą dostarczania ropy kaspijskiej do Europy, ale po kilku różnych sposobach jego wykorzystania obecnie jest on eksploatowany w ramach tzw. rewersu co oznacza, że przesyła się nim surowiec pochodzący z rafinerii rosyjskich w kierunku Odessy, a więc odwrotnie, niż to wynikało z założeń projektowych.
Koncepcja przedłużenia ukraińskiego rurociągu Odessa-Brody z Brodów do Płocka jest analizowana od kilkunastu lat. Gdyby została zrealizowana, umożliwiłby dostawy ropy z rejonu Morza Kaspijskiego do Polski i Europy Zachodniej. Ropa z Azerbejdżanu byłaby tłoczona do Gruzji już istniejącym rurociągiem.
Następnie w gruzińskim porcie ropa byłaby ładowana na tankowce, którymi byłaby transportowana przez Morze Czarne do terminalu w Odessie, skąd byłaby tłoczona rurociągiem dalej, do Polski. Koncepcja realna i realizowalna. Stwarzałoby to możliwość zmniejszenia zależności od rosyjskich dostaw, co jest dziś celem politycznym...
Henryk S. KOLKA-TUSZYŃSKI, CGKL Grupa Doradcza
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
![Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019 [© RVNW - Fotolia.com] Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019](https://s3.egospodarka.pl/grafika/gospodarka/Europa-wydarzenia-tygodnia-49-2019-sNRO59.jpg)
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)