Europa: wydarzenia tygodnia 19/2014
2014-05-10 21:09
Przeczytaj także: Europa: wydarzenia tygodnia 18/2014
- Według KE produkt krajowy brutto UE wzrośnie w 2014 r. o 1,6 proc., a w strefie euro o 1,2 proc. W 2015 r. wzrost gospodarczy przyśpieszy do 2 proc. w UE i 1,7 proc.
- Według "Welt am Sonntag" wschodnie landy Niemiec (tworzące do 1990 roku NRD), otrzymały od zjednoczenia kraju do chwili obecnej wsparcie finansowe w wysokości około 2 bln euro. W tym bilansie zostały uwzględnione wszystkie transfery finansowe, w tym różne fundusze wspierania gospodarki, opłatę solidarnościową, transfer środków z bogatszych landów do biedniejszych, środki unijne oraz fundusze na zabezpieczenie socjalne. Mimo pomocy na wielką skalę od 2005 roku dystans pomiędzy bogatszymi Niemcami Zachodnimi a landami wschodnimi nie zmniejsza się. PKB na głowę mieszkańca byłej NRD utrzymuje się na poziomie dwóch trzecich PKB Niemca mieszkającego w zachodnich landach.
- W Niemczech w marcu produkcja przemysłowa zaskakująco spadła o 0,5 proc. m/m, podczas gdy w lutym wzrosła o 0,6 proc. Licząc r/r produkcja przemysłowa wzrosła o 3,0 proc., po uwzględnieniu dni roboczych, podczas gdy poprzednio wzrosła o 4,7 proc., po korekcie.
- Produkcja przemysłowa we Francji spadła w marcu o 0,7 proc. m/m, podczas gdy w lutym wzrosła o 0,1 proc. W ujęciu r/r produkcja przemysłowa w marcu spadła o 0,8 proc., po spadku o 0,5 proc. w lutym po korekcie.
- Produkcja przemysłowa Węgier wzrosła w marcu o 0,4 proc. m/m, po wzroście w lutym o 1,4 proc. W ujęciu r/r także zanotowano wzrost produkcji przemysłowej o 8,1 proc. wobec wzrostu o 8,2 proc. w lutym.
- Według analityków Moody's Analitycs wzrost gospodarczy w krajach CEE wyniesie w 2014 roku o 2 proc., o 3 proc. w 2015 roku i o 4 proc. w 2016 roku. Będzie to skutek rozluźnienia polityki fiskalnej w Europie Środkowo-Wschodniej wraz z akomodacyjną polityką pieniężną i ożywieniem w strefie euro. Analitycy przewidują, że w wyniku ekspansywnej polityki fiskalnej nastąpi wzrost deficytów w większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Deficyt na Węgrzech, w Słowenii i na Słowacji będzie zbliżać się do progu 3 proc. w 2015 r., a kraje te są również najbardziej wrażliwe na nagłe zmiany w cyklu gospodarczym. Tylko w krajach bałtyckich, Rumunii i Polsce przewiduje się poprawę polityki fiskalnej w najbliższych latach.
- Francja ostatecznie zakazała w poniedziałek uprawy na swoim terytorium kukurydzy zmodyfikowanej genetycznie amerykańskiej firmy Monsanto. Kukurydza MON 810 jest jedynym organizmem zmodyfikowanym genetycznie (GMO) uprawianym w Unii Europejskiej na skalę komercyjną. Obecnie UE rozpatruje, czy odnowić zezwolenie dla tej kukurydzy. Kraje "28" mogą zakazać upraw GMO na swoim terytorium, które są dopuszczane w UE. Francja od 2009 roku próbuje wprowadzić moratorium na uprawy GMO na terenie kraju.
- Siemens kupił od brytyjskiego Rolls-Royce dział zajmujący się produkcją turbin gazowych oraz technologii sprężania. Wartość transakcji wynosi w sumie prawie miliard funtów. Dotąd ten dział zajmował się produkcją głównie na potrzeby elektroenergetyki oraz sektora naftowo-gazowego. Sprzedany przez Rolls-Royce dział przynosił rocznie 871 mln funtów przychodów przy 72 mln funtów zysku i zatrudniał 2400 pracowników. Energetyczny dział Siemensa przyniósł w ostatnim roku prawie 2 mld funtów zysku i zatrudnia ponad 83 tys. pracowników.
- Ukraina otrzymała pierwsza transzę pomocy z MFW w wysokości 3,2 mld USD. Ponad 1 mld dolarów z tej kwoty włączono do rezerw dewizowych banku centralnego, zaś resztę przejął budżet państwa na cele finansowania własnego deficytu. MFW przyznał Ukrainie na dwa lata ponad 17 mld USD. Warto zwrócić uwagę na to, że konsekwencję konfliktu z Rosją jest obniżka kursu ukraińskiej waluty hrywny wobec dolara od początku roku o około jedną trzecią.
- Rosja poinformowała, że od 1 czerwca wprowadza system przedpłat za gaz dostarczany na Ukrainę. To konsekwencja nieuregulowania przez Ukrainę sięgającego 3,5 mld USD długu za odebrany gaz. Za rosyjski gaz Gazprom żąda cenę 485,5 USD za 1000 metrów sześciennych. Podwyżka cen z wcześniejszych 268,5 USD nastąpiła w wyniku decyzji premiera D. Miedwiediew, który uchylił rozporządzenie rządu Federacji Rosyjskiej z kwietnia 2010 roku, na mocy którego o 100 dolarów, tj. do zera, obniżone zostało cło eksportowe na gaz przy dostawach na Ukrainę (na skutek niewywiązania się przez stronę ukraińską z obietnicy uregulowania długu za surowiec odebrany w 2013 roku, nieopłacania w 100 procentach bieżących dostaw i kumulacji zadłużenia za otrzymany gaz), a także z powodu cofnięcia zniżki na gaz, co było elementem jednego z porozumień o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej FR na Krymie, które Kreml wypowiedział po zaanektowaniu półwyspu.
- Francuski Orange podał, że około 1,3 miliona użytkowników jej portalu internetowego padło w ubiegłym miesiącu ofiarą kradzieży danych osobowych, w tym numerów telefonów, dat urodzin i adresów mailowych. To już drugie takie włamanie do sieci Orange w ciągu ostatnich trzech miesięcy. W Orange nie ukradziono żadnych informacji o płatnościach ani numerów kart kredytowych i dlatego to włamanie nie jest tak poważne jak w przypadku Target, gdzie hakerzy przejęli informacje dot. danych z 40 milionów kart kredytowych. W lutym Orange ujawnił, że z jego strony internetowej dla klientów ukradziono około 800.000 ich maili, haseł, adresów i numerów telefonów.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
OD POLITYCZNEJ EMERYTURY DO WIELKIEJ POLITYKI
Co łączy prezydenta Francji, Węgier, Estonii i Słowenii? Premiera Belgii, Łotwy, Grecji i premier Danii? Wszyscy byli europosłami, co obala mit o Parlamencie Europejskim – jako miejscu politycznych emerytów. Wbrew temu, co się często słyszy – dla wielu eurodeputowanych nasza Izba jest poczekalnią do krajowej władzy, a nie domem spokojnej starości...
Ponad połowę składu Parlamentu Europejskiego stanowią posłowie wybrani po raz kolejny. Niektórzy nawet po raz 5 czy 6! Rekordziści zasiadają w Parlamencie od 30 lat! Przykładem może być choćby Hans-Gert Poettering, były przewodniczący PE (2009–2012), który został wybrany w pierwszych bezpośrednich wyborach do
PE w 1979 roku.
Jaki był wtedy Parlament Europejski?
Jak wspominają najstarsi stażem – Parlamentowi, jako ciału doradczemu brakowało w tych czasach nie tylko władzy, ale i np. biur dla posłów. Z czasem udostępniono namiastkę miejsc pracy – wspólny pokój dla sześciu posłów, potem w jednym biurze pracowało trzech deputowanych i dopiero, gdy zbudowano budynki w Strasburgu – każdy poseł otrzymał osobną przestrzeń do własnej dyspozycji. Głosowania imienne niegdyś zabierały mnóstwo czasu. Nie było elektronicznych maszynek, więc oddanie i policzenie głosów "na piechotę" mogło trwać nawet do półtorej godziny. Gdy trzeba było przeprowadzić np. 5 głosowań – zajmowało to prawie cały dzień.
W czasach, gdy Parlament mógł tylko wyrażać swoje opinie, które niekoniecznie musiały być brane przez Radę (szefów państw członkowskich) pod uwagę, ale które wg procedury musiały powstać – Parlament stosował względem Rady specjalne instrumenty nacisku – posłowie zwlekali z opracowywaniem wymaganych opinii – przez co Rada nie mogła przyjąć dokumentu legislacyjnego i była zmuszona zacząć z Parlamentem negocjować, a przy okazji gdzieś ustąpić. Metoda działała i z czasem zaczęto także uwzględniać zdanie Parlamentu, a w Traktacie z Maastricht zaproponowano nawet zapis o możliwości "w niektórych kwestiach" współdecydowania Rady wraz z Parlamentem.
Dzisiaj PE ma realny wpływ na wszystkie wspólnotowe akty legislacyjne, co zapewnił mu Traktat Lizboński, zrównując PE w swych kompetencjach legislacyjnych z Radą.
Europosłowie, by być efektywnymi – obecnie muszą być ekspertami w konkretnych dziedzinach, np. członkowie Komisji Rynku Wewnętrznego zatwierdzają techniczne normy dla rożnych produktów, Komisja Ochrony Środowiska zajmuje się normami emisji spalin czy standardami chemicznymi dla produktów dozwolonych w UE, komisja Budżetowa bardzo skomplikowanymi procedurami balansującymi wspólnotowe zobowiązania i wydatki itp.
Kiedyś traktowano pracę w Europarlamencie, jako wygodną "emeryturę" dla zasłużonych polityków–weteranów.
Dzisiaj bardzo często o miejsca w PE walczą najbardziej popularni i aktywni krajowi politycy. Parlament znacznie się odmłodził.W ostatnich latach ogromna rzesza doskonale wykształconych młodych ludzi, z międzynarodowym doświadczeniem zasiliła ławy PE. Dla nich to nie jest spokojny koniec politycznej kariery, ale przedsionek czy wręcz trampolina do nowych europejskich stanowisk. Wiele naszych koleżanek czy kolegów zostało w ostatniej dekadzie ministrami praktycznie we wszystkich krajach (w polskim rządzie – Rafał Trzaskowski, Lena Kolarska-Bobińska), premierami (w Belgii, Danii, Słowenii, czy Łotwie) czy prezydentami (we Francji, na Węgrzech, w Estonii i Słowenii).
Zobaczymy, kto z nowego składu PE awansuje na polityczne szczyty...
Lidia Geringer de Oedenberg
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)