Polska: wydarzenia tygodnia 19/2014
2014-05-10 21:09
Przeczytaj także: Polska: wydarzenia tygodnia 18/2014
- Według KE wzrost polskiego PKB w 2014 r. wyniesie 3,2 proc., a w 2015 r. 3,4 proc. Według OECD polska gospodarka ma się w tym roku rozwijać w tempie 3 proc., a w 2015 r. przyspieszy do 3,4 proc. Wicepremier Janusz Piechociński ocenił, że wzrost PKB w I kwartale wyniósł ok. 3 proc. Jego zdaniem 2014 r. powinien zamknąć się wynikiem rzędu 3,1-3,3 proc. wzrostu PKB.
- Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymała stopy procentowe na niezmienionych poziomach z główną stopą referencyjna wynoszącą 2,5%. RPP napisała w swoim komunikacie, że według jej oceny stopy procentowe powinny zostać utrzymane na niezmienionym poziomie przynajmniej do końca III kw. br.
- Przepisy o podwyższeniu wieku emerytalnego do 67 lat są zgodne z konstytucją - uznał pełny skład TK przy sześciu zdaniach odrębnych co do różnych punktów wyroku. Według TK niezgodny z konstytucją jest jedynie przepis dotyczący emerytur częściowych. Pozwala on przejść wcześniej na częściową, 50-proc. emeryturę; dla kobiet jest to wiek 62 lat, dla mężczyzn 65 lat. Emerytury częściowe pozostają w systemie prawnym, ale muszą być przez ustawodawcę poprawione.
- Sejm uchwalił nowelizację, która zakłada obniżkę o 7 pkt proc. progów ostrożnościowych związanych ze stabilizującą regułą wydatkową. Progi te określają poziom długu publicznego do PKB. Obniżenie progów jest konsekwencją zmian w OFE. Nowelizacja ustawy o finansach publicznych przewiduje, że próg na poziomie 55 proc. PKB zostanie zastąpiony progiem 48 proc., a próg 50 proc. PKB - progiem 43 proc. Propozycje przygotowane przez Ministerstwo Finansów związane są z przeprowadzoną ostatnio zmianą w systemie emerytalnym, która skokowo zmniejszyła poziom długu publicznego. Uchwalone zmiany oznaczają, że progu 50 proc. w ogóle nie będzie w ustawie o finansach publicznych. Pozostaną zatem cztery progi: 43 proc., 48 proc., 55 proc. (który nie dotyczy reguły wydatkowej) i próg 60 proc., który jest zapisany w konstytucji.
- -Sejm przyjął kilkadziesiąt senackich poprawek do drugiej transzy deregulacji zawodów Dotyczy ona 82 profesji technicznych, m.in. architektów i urbanistów oraz 9 zawodów rynku finansowego. Pracuje w nich łącznie ponad 200 tys. osób. Pierwszy pakiet deregulacyjny przyjęto we wrześniu 2012 r. i dotyczył ułatwienia w wykonywaniu 50 zawodów, głównie prawniczych, a także z zakresu pośrednictwa pracy, sportu i rekreacji, ochrony fizycznej, żeglugi oraz nauki jazdy i przewozu osób. Trzecia transza deregulacyjna dotyczy zmian w dostępie do 101 zawodów, w których wymaga się obecnie posiadania różnego typu uprawnień państwowych.
- Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych informuje, że w ub. roku w Polsce zainwestowano ponad 900 mln euro. Na 2014 r. prognozuje wzrost wartości inwestycji. Przyniosą one - podobnie jak przed rokiem - ok. 20 tys. miejsc pracy.
- Do końca 2015 roku grupa PKP zamierza wydać na infrastrukturę 17 mld zł, 4 mld zł na tabor i 1 mld zł na dworce kolejowe. W ostatnich dwóch latach zmodernizowano 50 dworców; na 60 dworcach działa WiFi. W 2014 r. nakłady na modernizację dworców mają przekroczyć 400 mln zł.
- Według prezesa zarządu Kompania Węglowa w 2014 roku i w dwóch kolejnych latach będzie generować straty, ale w perspektywie 3 lat możliwe jest odzyskanie rentowności. Na dziś priorytetami spółki jest odzyskanie płynności i restrukturyzacja zadłużenia. Rozwiązaniem bieżących problemów może być emisja euroobligacji. Na kopalnianych zwałach spółka ma blisko 5 mln ton węgla o wysokim koszcie wytworzenia, a więc jego sprzedaż wygeneruje kolejne straty.
- Rząd nie planuje dużych nowych inwestycji w obszarze energetyki opartej na węglu. Takie stanowisko zaprezentował minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
- Fiat zamierza rozpocząć produkcję nowego modelu samochodu osobowego w Tychach i 96 procent produkcji ma trafiać na eksport, w tym do Ameryki Północnej. W przygotowanie i rozwój produkcji spółka zamierza zainwestować 2 miliardy 360 milionów złotych (w park maszynowy: linie technologiczne dla spawalni, lakierni i montażu oraz zakup technologii). Inwestycja ma się zakończyć do końca 2017 roku. Zakład zwiększy zatrudnienie o 420 osób (obecnie zatrudnia 3000). Według analiz poddostawcy Fiata utrzymają 1900 miejsc pracy i stworzą 1500 nowych.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
POLSKIE FIRMY BOJĄ SIĘ ZMIAN KURSOWYCH, ALE NIECHĘTNIE KORZYSTAJĄ Z ZABEZPIECZEŃ PRZED RYZYKIEM WALUTOWYM
40 proc. małych i średnich polskich firm handlujących z zagranicą nie zabezpiecza się przed ryzykiem kursowym, a niemal połowa osób zarządzających tymi przedsiębiorstwami w ogóle nie słyszała o takich możliwościach – wynika z badania firmy Akcenta. Jednocześnie co trzecia firma z sektora MŚP twierdzi, że zmiany kursów walut są największym niebezpieczeństwem dla jej biznesu. Powodem niechęci do zabezpieczeń walutowych jest niewiedza przedsiębiorców i obawa przed dużymi kosztami takich transakcji.
– To jest szczególnie zaskakujące, że firmy jeszcze o tej możliwości nie wiedzą. Myślą, że zabezpieczenie się przed ryzykiem kursowym jest zarezerwowane wyłącznie dla dużych firm, klientów korporacyjnych i banków – mówi Radosław Jarema, dyrektor zarządzający firmy Akcenta w Polsce.
Nawet w grupie firm, które stosują jakieś zabezpieczenia (37,6 proc. wszystkich firm objętych badaniem), aż 38,8 proc. nie potrafiło wskazać, w jaki konkretny sposób to robi. A co piąta z tych, które nie stosują żadnych ochron walutowych, twierdzi, że jest to zbyt drogie.
– Z badania wynika, że 20 proc. firm się nie zabezpiecza, myśląc, że koszty tego zabezpieczenia będą bardzo duże, a w naszym przypadku tego typu transakcje są darmowe, klienta to nic nie kosztuje. Jedyny wkład początkowy, jaki klient ponosi, to jest zabezpieczenie rzędu 2–10 proc. kwoty transakcji, ale jest to wliczane do kwoty transakcji, więc klient nie może tych środków stracić – twierdzi Jarema. – Ogólnym powodem niechęci do zabezpieczeń, co pokazuje raport, jest jednak niedoinformowanie klientów o tym, że mogą zawrzeć transakcje inne niż transakcje spot, niż transakcje natychmiastowe. Klienci o tych możliwościach nie wiedzą.
Dlatego najpopularniejszą – bo najprostszą – formą ochrony przed niekorzystną zmianą kursów jest ubezpieczenie – stosuje je 26,5 procent zabezpieczających się firm. Na drugim miejscu są transakcje terminowe – produkty nieco bardziej skomplikowane w swojej konstrukcji, ale w praktyce proste dla klienta, jak zapewnia Jarema. Polegają one na tym, że w chwili zawarcia kontraktu przedsiębiorca podpisuje umowę, zgodnie z którą w dniu realizacji kontraktu firma zabezpieczająca gwarantuje sprzedaż lub kupno waluty z tego kontraktu po z góry ustalonym kursie.
– Jeżeli ustali z nami, że euro sprzeda nam po 4,20 zł, to za 100 tys. euro dostanie 420 tys. złotych bez względu na to, jaki będzie aktualny kurs rynkowy – tłumaczy Jarema. – Czyli forward czy transakcje terminowe to nie jest narzędzie do spekulacji, do zwiększenia zysku, ale jest to narzędzie do spokojnego snu, do zabezpieczenia marży, którą sobie przedsiębiorca z góry założył.
Badania Akcenty przeprowadzono w grupie ponad 200 małych i średnich polskich przedsiębiorstw, zajmujących się eksportem i importem.
Radosław Jarema, dyrektor zarządzający AKCENTA w Polsce
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)