Przemysł kosmiczny w Polsce? - jest potencjał
2014-08-19 00:41
Przeczytaj także: Sejm zdecydował: powstanie Polska Agencja Kosmiczna
Jest potencjał
Zainteresowanie technologiami kosmicznymi z roku na rok jest nad Wisłą coraz większe. Polski Związek Pracodawców Sektora Kosmicznego, choć działa zaledwie od 1,5 roku, zrzesza już ponad 30 jednostek, wśród których znajdują się koncerny i duże firmy (WB Electronics), instytuty naukowe (Centrum Badań Kosmicznych PAN) czy małe, rodzinne firmy.
– Wejście Polski do ESA otworzyło możliwości, o których kiedyś mogliśmy tylko marzyć – mówi Jarosław Jaworski, sekretarz związku. – Korzystają z nich przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa o wąskich specjalizacjach i szybkiej zdolności działania. Dzięki temu to właśnie ta grupa pozyskuje najwięcej kontraktów ESA.
Ministerstwo Gospodarki pierwszy konkurs przeprowadzony w maju 2013 r. w ramach specjalnego programu wsparcia dla polskiego przemysłu (tzw. Polish Industry Incentive Scheme) okrzyknęło sukcesem. Z 73 wniosków na kwotę ponad 17 mln euro prawie połowa została pozytywnie oceniona przez ekspertów ESA i skierowana do wdrożenia. Już rozpoczęła się realizacja 23 przedsięwzięć. Ich wartość przekracza 5 mln euro. Dofinansowane zostaną m.in. nowoczesne projekty z dziedziny informatyki, mechaniki, robotyki czy aplikacji satelitarnych.
– W marcu 2014 r. ESA ogłosiła kolejny konkurs dla Polski, na takich samych warunkach. – Zainteresowanie firm jest jeszcze większe niż w roku poprzednim – mówi Otylia Trzaskalska-Stroińska. – Do konkursów przystąpiło ponad 150 firm. Taki wzrost napawa optymizmem. Sektor kosmiczny bowiem, według OECD, już dziś ma ogromny wpływ na gospodarki rozwiniętych państw.
Jak przekonuje Otylia Trzaskalska-Stroińska, dzięki współpracy z ESA także potencjał polskich firm znacznie wzrośnie.
Jedną z nich jest spółka Satim Monitoring Satelitarny, założona przez małżeństwo młodych naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej. – Zajmujemy się technologiami satelitarnymi, przede wszystkim monitoringiem zagrożeń naturalnych, takich jak osuwiska czy pionowe przesunięcia gruntów – mówi dr Stanisława Porzycka-Strzelczyk, współzałożycielka spółki.
Technologie opracowane w niewielkiej firmie wykorzystywane są m.in. na terenach górniczych czy do monitorowania fali powodziowej. Od tego roku korzystać z nich będzie również ESA. Celem podpisanej w marcu dwuletniej umowy jest opracowanie nowej metody analizy satelitarnych obrazów radarowych.
– Techniki satelitarne to przyszłość. Jeśli nie będziemy w nie inwestować, zostaniemy w tyle. Nawigacja, telefonia i wiele innych dziedzin opiera się na technologiach satelitarnych. Dzięki nim, gdy kupujemy działkę, możemy sprawdzić, czy teren, na którym chcemy zbudować dom, jest stabilny – przekonuje Jacek Strzelczyk, współzałożyciel firmy Satim.
Świat ucieka
„Zbudujmy satelitę” – to hasło, które wywołuje uśmiech na wielu twarzach. Gdy temat pojawia się w mediach, nie brakuje uszczypliwych komentarzy.
– Tu nie chodzi o podbijanie kosmosu. Przeraża mnie takie stawianie sprawy. Nie wiem, z czego to wynika, chyba w najlepszym razie z niewiedzy. Polska nie ma środków, struktur i potrzeby podbijania kosmosu. Inżynieria satelitarna to część nowoczesnego świata, to tak ważne kwestie jak np. telefonia komórkowa, nawigacja, monitorowanie terytorium. Przecież nie rezygnujemy z telefonu komórkowego dlatego, że najpierw trzeba zrobić porządek w służbie zdrowia – tłumaczy prof. Włodzimierz Lewandowski.
Swoje satelity mają tak egzotyczne państwa jak Nigeria i Bangladesz. Niemcy, Francja i Włochy użytkują po kilkadziesiąt. Rosja ma ich 1,5 tys. (większość wojskowych). Jedynego polskiego satelitę zrobili studenci, kolejne dwa powstały wspólnie w ramach projektów międzynarodowych. One jednak służą obserwacji kosmosu, a nie Ziemi. Polskie wojsko, jak powiedział anonimowo jeden z ważnych polityków, do komunikowania się rezerwuje kanały m.in. na satelitach Gazpromu!
– Świat ucieka, musimy mieć satelitę. To sprawa nie tylko rozwoju cywilizacyjnego, ale przede wszystkim bezpieczeństwa narodowego – wskazuje poseł Jerzy Materna.
Eksperci przekonują, że już dziś Polska dysponuje możliwościami wystarczającymi do uruchomienia narodowego programu kosmicznego, w tym budowy własnych satelitów. Takie plany ma też Ministerstwo Gospodarki.
– To jeden z priorytetów zapisanych w Krajowym Planie Rozwoju Sektora Kosmicznego w Polsce na lata 2014-2020. Przed nami przygotowanie studium wykonalności projektu i organizacja konsorcjum, które zrealizuje projekt – przekonuje Otylia Trzaskalska-Stroińska.
Oby nie skończyło się tak, jak z polskimi kolejami, autostradami i pozostałymi „priorytetami” tego rządu.
Przeczytaj także:
"Polska NASA": prezydent podpisał ustawę
!["Polska NASA": prezydent podpisał ustawę [© lexaarts - Fotolia.com] "Polska NASA": prezydent podpisał ustawę](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/Polska/Polska-NASA-prezydent-podpisal-ustawe-145125-150x100crop.jpg)
oprac. : Maciej Kułak / Gazeta Bankowa
Więcej na ten temat:
przemysł kosmiczny, agencje kosmiczne, Europejska Agencja Kosmiczna, projekty kosmiczne, galileo, satelita
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)