Polsko-tajwańska wymiana handlowa: jakie perspektywy?
2014-08-20 11:19
Przeczytaj także: Czego chcą polscy eksporterzy?
- Dlatego proporcjonalnie do wzrostu polskiego eksportu wzrasta też m.in. ilość informacji o braku zapłaty z tytułu eksportu, zleceń windykacyjnych (dobrze, gdy nie są przeterminowane o parę miesięcy – co jest niestety powszechne) oraz co jest przykre – informacji o oszustwach, wyłudzeniach towaru, co nie rokuje w ogóle na odzyskanie należności. Jak na razie są to dosyć częste informacje w odniesieniu do rynków wydawałoby się tak dobrze spenetrowanych jak unijne (w tym sąsiednie – dużo oszustw ma miejsce obecnie np. przy eksporcie do Czech), dlatego odległe i bardziej egzotyczne rynki nieść mogą jeszcze większe zagrożenie. Warto eksportować – ale świadomie: nie ograniczajmy się jedynie do wywożenia towaru, ale pamiętajmy o sprawdzaniu kontrahentów, co służy otrzymaniu za ten towar zapłaty - mówi Tomasz Starus.
Firmy tajwańskie – zmieniają się kierunki eksportu, ale pozostają stare przyzwyczajenia pobieżnego sprawdzania kontrahentów
- W ciągu ostatnich pięciu lat byliśmy świadkami znacznego przesunięcia akcentu w tajwańskim eksporcie z rynków tradycyjnych, takich jak Stany Zjednoczone i Europa, w kierunku krajów azjatyckich, a w szczególności Chin kontynentalnych" – powiedział Edmond Lee, dyrektor generalny Euler Hermes na Hongkong, Tajwan i Koreę. „Dzięki tej zmianie tajwańscy eksporterzy mogą wykorzystać okazje, jakie niesie ze sobą rozwijająca się obecnie gospodarka, ale zmiana ta stawia również nowe wyzwania, przed jakimi eksporterzy dotychczas jeszcze nie stali. Ogromny wzrost obrotów handlowych w regionie Azji oznacza, że wiele firm prowadzi obecnie interesy z nowymi partnerami.
W badaniu Euler Hermes wzięło udział ponad 300 tajwańskich firm. Trzy czwarte prowadzonego przez nie eksportu odbywa się w tym regionie, a na czele listy znajdują się Chiny, handel z którymi odpowiada za 41% obrotów. Tymczasem rynki o ugruntowanej pozycji, takie jak Europa czy Stany Zjednoczone, mają łącznie 25% udziału w całkowitym tajwańskim eksporcie. Ponad jedna trzecia respondentów wskazała, że niemożność przeprowadzenia rzetelnej oceny zagranicznych partnerów handlowych niweczy okazję do zrobienia dobrego biznesu. Jeśli chodzi o kolejne największe wyzwania, to 22% respondentów wymieniło zarządzanie przepływem środków pieniężnych, a 13% wskazało na odzyskiwanie należności od klientów.
- Wyniki potwierdzają, że firmy będą miały problemy z przepływami pieniężnymi, jeżeli nabywcy z jakichś powodów nie będą w stanie im zapłacić. - wyjaśnia Edmond Lee. – Brak płatności za faktury osłabia przedsiębiorstwo i zmniejsza jego zdolności inwestycyjne. Jest to bardzo częsty problem zwłaszcza przy wkraczaniu na nowe rynki i pozyskiwaniu nowych nabywców. Lee zauważył też, iż długi handlowe mogą stanowić 40%, a nawet więcej aktywów firmy, tymczasem ubezpieczenie należności z tytułu kredytu kupieckiego zapewnia skuteczną ochronę przed brakiem płatności. Zmniejszenie ryzyka braku płatności zaczyna się od gromadzenia istotnych i aktualnych informacji. Nasze tajwańskie centrum obsługi pozwoli na miejscu zdobywać cenne informacje na temat tajwańskich firm – także na rzecz klientów Euler Hermes z innych krajów. Firma Euler Hermes za pośrednictwem globalnej bazy danych w zakresie ryzyka prowadzi monitoring firm działających na rynkach generujących 92% światowego PKB.
1 2
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)