Gdzie na urlop jesienią?
2014-09-16 10:33
Turcja © Guido Amrein - Fotolia.com
Przeczytaj także: Ruszył sezon na egzotyczne wakacje
W skrócie
- + 56 proc. – taka jest skala wzrostu rezerwacji wyjazdów z biurami podróży na jesień w stosunku do ubiegłorocznej jesieni (rezerwacje założone do 7 września)
- 3580 zł– tyle średnio płaci turysta za jesienny wypoczynek. To o średnio 560 zł więcej niż jesienią 2013 roku (ok. 18 proc.) Średni koszt wypoczynku ciągnie w górę duży odsetek wyjazdów egzotycznych, które za które turyści płacą średnio blisko 8000 zł od osoby
- 14,5 proc. – taki odsetek turystów zaplanował wyjazdy na drugi koniec świata tej jesieni
- 7870 zł – tyle przeciętnie kosztuje egzotyczny wyjazd tej jesieni (6130 zł płacili turyści za taki wyjazd jesienią 2013)
- Chiny, Tajlandia, Kuba, Dominikana, Meksyk – najpopularniejsze jesienią 2014
- 3000 - 3500 zł - za tyle można pojechać na wycieczkę objazdową do Chin
- 2500 zł – za tyle można pojechać na jesienne wakacje do Gambii
Jesienne wyprawy polskich turystów różnią się od letnich wyjazdów przede wszystkim charakterem – to nie rodzinne wyprawy z dziećmi, te bowiem są już w szkole, lecz swego rodzaju przedłużeniem lata gdy upały w Polsce są już tylko wspomnieniem a temperatury spadają do kilkunastu stopni Celsjusza.
- Od kilku sezonów obserwujemy, że sezon „rozciąga się” na jesień – zauważa Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i commerce Travelplanet.pl. – Ale obecnie wzrosty są porównywalne z letnim boomem na wyjazdy, kiedy to odnotowaliśmy przeszło 40 procentowy skok zainteresowania ofertą biur podróży.
fot. Guido Amrein - Fotolia.com
Z danych rezerwacyjnych Travelplanet.pl, największego polskiego multiagenta sprzedającego oferty czołowych polskich biur podróży, wynika że wyjazdy zagraniczne (pomiędzy 1 października a 15 grudnia) zarezerwowało przeszło 50 proc. turystów więcej niż w analogicznym okresie 2013 roku.
- Statystyki pokazują jednoznacznie, że branża odbudowała zaufanie turystów – mówi Damasiewicz. – Ofert jest dobra pod względem jakości i atrakcyjna cenowo. Znacznie zwiększony popyt może również oznaczać, że turyści jesienną ofertę kupują wyjątkowo wcześnie, nie spodziewając się, że akcyjne i tak już ceny powędrują jeszcze znacząco w dół.
Np. w październiku tydzień w Turcji, na Malcie czy w Tunezji można spędzić za 1000 – 1100 zł (hotel 3*, BB lub HB). Kuszące są zwłaszcza propozycje egzotycznych wypraw, porównywalne cenowo do ekskluzywnych wakacji w basenie Morza Śródziemnego. Np. 9 dniowa wycieczka do Pekinu z wyżywieniem HB kosztuje niecałe 3000 zł a już za 2500 można spędzić tydzień w Gambii. Touroperatorzy starają się zaproponować taką właśnie alternatywę dla mniej zamożnych turystów, którzy kosztem obniżenia standardu wypoczynku, chcą zmieścić się w określonej kwocie przeznaczonej na wakacje i wyjechać na prawdziwie egzotyczną wyprawę.
Gdzie najchętniej jesienią
Liderem jesiennych wypraw polskich turystów pozostaje Turcja. Jesienią jest zdecydowanie tańsza niż w szczycie sezonu letniego (wówczas turysta płacił za pobyt ok. 2500 zł). Do łask powraca również Egipt, który w ub. roku ze względu na zamieszki i zawieszenie wyjazdów do tego kraju odwiedziło znacznie mniej turystów niż zamierza zrobić to tej jesieni. Co ciekawe, w porównaniu z lipcem i sierpniem koszt wyjazdów do Egiptu i Tunezji jesienią nie spada i oscyluje wokół odpowiednio 2400 zł i 2100 zł od osoby. Trudno jednak liczyć na upolowanie znacząco tańszych ofert w tych krajach na jesień, bo „poszukiwacze lata” na nie właśnie jesienią kierują szczególną uwagę. Powód jest łatwo wytłumaczalny: dopiero wówczas w Egipcie Tunezji tropikalne upały ustępują a temperatury stają się porównywalne do tych lipcowych i sierpniowych w europejskich krajach śródziemnomorskich.
fot. mat. prasowe
Gdzie najchętniej jesienią (rezerwacje do 7 września, wyjazdy 1 października – 15 grudnia)
Z tego właśnie powodu jesienią widać znaczny spadek zainteresowanie Grecją.
– Rekordowa passa musi kiedyś się skończyć – komentuje Radosław Damasiewicz - Latem ten kraj odwiedziło 28 proc. polskich turystów, wyjeżdżających za granicę z biurami podróży. Kierunek po części został wyeksploatowany, ponadto do Grecji nie jeździ się w listopadzie i grudniu.
Stosunkowo nowym zjawiskiem jest spora liczba rezerwacji na późnojesienne narty, głównie do Austrii. Taki rodzaj odpoczynku wybiera sześciu na stu wyjeżdżających z biurami podróży za granicę jesienią. – Oferty listopadowe i grudniowe w apartamentach z karnetem w cenie w okolicach 1000 - 1200 zł to propozycja konkurencyjna wobec wypadów na narty w polskie góry – zauważa Radosław Damasiewicz.
Dyrektor Travelplanet.pl zwraca uwagę na inny powód tak wczesnego, zwiększonego zainteresowania rezerwacjami narciarskimi.
- Zeszłej zimy, podczas której w Polsce zabrakło śniegu, wiele osób, wyjechało szusować do Włoch czy Austrii - zauważa. - Wówczas przekonało się, że narty w Alpach nie są ani strasznie drogie, ani tylko dla dobrych narciarzy.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (2)
-
Krzesio / 2014-11-04 13:41:36
Polacy mają jakiś kompleks podróżowania po własnym kraju. Rozumiem że czasy socjalizmu mamy już za sobą i było cięzko z wycieczkami dla przeciętnego obywatela, ale pora poznawać własny kraj a nie wstydzić się wypadu nad morze czy w góry, jakby to było coś gorszego od wycieczki do i tak obleganej Chorwacji. Ja mam upatrzone dwa ośrodki które w niczym nie ustępują zagranicznym kurortom - Hotel Lidia w Darłówku i Hotel Senator w Dźwirzynie. Miejsca dla wymagających klientów, blisko morza i co najważniejsze, z miłą obsługą o którą coraz trudniej. Namawiam wszystkich - wybierajcie polskie miejsca, polskie atrakcje turystyczne - wspierajmy własnych ludzi bo nikt za nas tego nie zrobi. [ odpowiedz ] [ cytuj ]