Świat: wydarzenia tygodnia 46/2014
2014-11-15 13:14
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 45/2014
- Chiny i Rosja zacieśniły powiązania energetyczne zawierając drugą umowę gazową, która zmniejsza zależność Rosji od zamówień z Europy. W ten sposób do końca obecnej dekady Chiny będą otrzymywać z Rosji ok. 20 proc. potrzebnego gazu.
- Chińskie prawo ogranicza możliwość transferowania pieniędzy za granicę. Przepisy umożliwiają wysłanie przez osobę poza kraj równowartość 50 tysięcy USD rocznie. Jednak władze chińskie przyznały, że kilkanaście nielegalnie działających parabanków wyprowadziło nielegalnie za granicę 22,6 mld USD. Chińska policja poinformowała o aresztowaniu w sprawie 59 osób, zajęła też 264 konta.
- USA zapowiedziały, że w trakcie najbliższego spotkania przywódców G20 zadeklarują wpłacenie 3 mld dolarów do Zielonego Funduszu Klimatycznego (GCF) na rzecz walki z globalnym ociepleniem. Jak wiadomo na konferencji klimatycznej w Kopenhadze w 2009 roku kraje uprzemysłowione zadeklarowały przeznaczanie do 2020 r. rocznej kwoty 100 mld USD na ten cel. We wspólnym interesie jest udzielanie pomocy krajom narażonym na skutki zmian klimatu i przeciwdziałanie zmianom klimatycznym w krajach rozwijających się.
- W trakcie ostatniego szczytu przywódców 21 państw Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) zdecydowano o rozpocząć prace nad utworzeniem lansowanego przez Pekin obszaru wolnego handlu. Analitycy uważają, że jest to chiński sukces prowadzący do dalszego zwiększenie wpływów na gospodarkę regionu. Inicjatywa Obszaru Wolnego Handlu Azji i Pacyfiku (FTAAP) jest odpowiedzią Pekinu na lansowaną przez USA inicjatywę Partnerstwa Transpacyficznego (TPP), złożonego z 12 państw, ale nieobejmującego Chin. FTAAP może wejść w życie w ciągu najbliższych 20 lat. Przywódcy APEC zgodzili się też ściślej współdziałać w walce z korupcją. Przebieg szczytu pokazał też duży wzrost Chin w światowej gospodarce i w globalnej polityce. Chiny forsują też działania takie jak tworzenie funduszy inwestycyjnych i powoływanie instytucji finansowych, by w większym stopniu wpływać na światową gospodarkę. Nie ulega wątpliwości, że przebieg obrad APEC pokazał wzrost znaczenia Chin, kosztem Stanów Zjednoczonych.
- OPEC to dostawca 40 procent światowego zapotrzebowania na ropę. W corocznym raporcie organizacji World Oil Outlook organizacja obniżyła swoją prognozę dot. rynku ropy. Jej zdaniem kraje OPEC będą dostarczać na najniższym poziomie od 20 lat. To skutek szybkiego rozwoju wydobywania ropy technologią łupkową w Stanach Zjednoczonych. Według raportu popyt na ropę pochodzącą OPEC może zmniejszyć się w 2017 roku do najniższego od 14 lat poziomu 28,2 milionów baryłek dziennie. To o 600 tysięcy dziennie mniej niż napisano w ubiegłorocznym raporcie i 800 tysięcy mniej niż wyniesie popyt w tym roku. OPEC obniżył też wszystkie prognozy dla swojej ropy do końca 2035 roku z wyjątkiem roku przyszłego, który ma być nieco lepszy niż wcześniej prognozowano.
- Przed spotkaniem przywódców G20 w Australii prezydent B. Obama na uniwersytecie Queensland w Brisbane wygłosił przemówienie. Potwierdził strategiczny zwrot Ameryki w kierunku Azji i Pacyfiku. Obejmować ma on zarówno działania gospodarcze, jak militarne i dyplomatyczne. Zawarł w nim ostrzeżenie pod adresem Chin. Określił agresywną politykę Rosji wobec Ukrainy jako "zagrożenie dla świata". Ostrzegł przed "sporami terytorialnymi, które mogą przerodzić się w konfrontację".
- Prezydent Obama w trakcie niedawnej wizyty w Pekinie zawarł porozumienie z Chinami w sprawie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Zapowiedział też, że USA przeznaczą dodatkowe 3 mld USD na wsparcie funduszu ONZ, które ma pomóc ubogim krajom walkę ze zmianami klimatu. Zgodnie z tym porozumieniem, USA zobowiązały się do zmniejszenia emisji gazów cieplarniach o 25 proc. do roku 2025, natomiast Chiny mają osiągnąć ostateczny pułap tej emisji do roku 2030.
- Według raportu Instytutu Globalnej Odpowiedzialności (IGO) istnienie i funkcjonowanie rajów podatkowych umożliwia unikanie opodatkowania i uderza w kraje Trzeciego Świata (150 krajów).Przeprowadzone badania przepływów finansowych pomiędzy państwami pokazują też, że często bogate kraje są finansowane przez kraje najbiedniejsze... Dzieje się tak szczególnie w przypadku eksploatacji surowców naturalnych przez międzynarodowe firmy. Obecnie ponad 800 mln ludzi na świecie cierpi głód, nie ma dostępu do czystej wody pitnej. Brak możliwości zmian w tym zakresie wynika stąd, że państwo nie ma wystarczającej bazy podatkowej. Skutkiem tego są kryzysy humanitarne, a także niemożność wyjścia dużych grup społecznych z nędzy.
- Cena ropy Brent osiągnęła najniższy poziom od jesieni 2010 roku i w czwartek kosztowała 74,21 dol. za baryłkę. Tendencja spadkowa cen ropy utrzymuje się od pięciu miesięcy. Obecnie cena surowca spadła do najniższego poziomu od 2010 roku. Przyczyną jest rosnące wydobycie m.in. w USA, Libii i Iraku przy jednoczesnym spadku popytu. Równocześnie władze Arabii Saudyjskiej i Kuwejtu dają do zrozumienia, że OPEC nie przewiduje zmniejszenie wydobycia w celu podniesienia ceny surowca. Koncern Total poinformował, że przy obecnej cenie traci 3 mld USD rocznie.
- Rząd w Bagdadzie i władze autonomicznego regionu Kurdystanu podpisały porozumienie, regulujące sprzedaż ropy naftowej wydobywanej ze złóż kontrolowanych przez Kurdów. Władze kurdyjskie zobowiązały się do przekazywania Bagdadowi 150 tys. baryłek dziennie, co stanowi prawie połowę dziennego wydobycia kurdyjskiej ropy. W zamian centralne władze Iraku będą przekazywać do regionalnego budżetu Kurdystanu pieniądze na wypłatę pensji dla pracowników sektora publicznego. Dzienne wydobycie ropy z pól położonych na terenie irackiego Kurdystanu to 320 tysięcy baryłek. Irak wydobywa w pozostałej części kraju 3,3 mln baryłek.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
SECUS AM: GIEŁDY W USA SZYKUJĄ SIĘ DO RAJDU ŚW. MIKOŁAJA. WARSZAWA MOŻE LICZYĆ NA WZROSTY W PRZYSZŁYM ROKU, O ILE GOSPODARKA PRZYSPIESZY
Na rajd św. Mikołaja mogą w tym roku liczyć Amerykanie. Tamtejsze giełdy idą w górę od połowy października, widać też oznaki dalszych wzrostów. W Polsce wzrostów można się spodziewać, gdy gospodarka mocniej przyspieszy.
Polska gospodarka rozwija się na razie zbyt wolno, by wywołać entuzjazm giełdowych inwestorów. Polski rynek akcji znajduje się w trendzie bocznym, czyli wartość indeksów zmienia się w niewielkim stopniu: WIG20 spadł od początku roku o niecałe 3 proc., w ciągu miesiąca wzrósł o 0,3 proc.
Zdaniem Jacka Rzeźniczka z Secus Asset Management wiele wskazuje na to, że w takim trendzie bocznym utrzyma się do końca roku. Bardziej perspektywiczny, jeżeli chodzi o dobrą koniunkturę, może być przyszły rok, o ile gospodarka w kolejnym roku przyspieszy.
– Wynika to przede wszystkim z tego, że w przyszłym roku prawdopodobnie gospodarka wyjdzie już z tego dołka spowolnienia, w którym obecnie jest – mówi Jacek Rzeźniczek, dyrektor Departamentu Zarządzania Portfelami Secus Asset Management SA. – Makroekonomiści szacują, że wzrost PKB w przyszłym roku może sięgnąć 3,3-3,5 proc. wobec szacowanych 3 proc. na ten rok. W związku z tym postrzegałbym przyszły rok jako zdecydowanie ciekawszy dla polskiej giełdy.
Prognozy te pochodzą jednak sprzed najnowszej projekcji PKB, w której NBP obniżył swoje przewidywania wzrostu gospodarczego na przyszły rok z 3,6 proc. do 3,0 proc. Należy jednak pamiętać o tym, że możliwe są kolejne odchylenia, zwłaszcza że w 2015 r. do Polski powinien ruszyć strumień pieniędzy z nowej perspektywy UE. Wtedy dobre nastroje mogą też wrócić na giełdę.
– Wydaje mi się, że jeżeli ten trend boczny się utrzyma, to poziom indeksu WIG30 na koniec roku może być zbliżony do obecnego – ocenia Jacek Rzeźniczek. – Oczywiście jakieś wahania będą, natomiast wydaje mi się, że pokonanie tych maksimów, z jakimi mieliśmy do czynienia we wrześniu, będzie w tym roku trudne.
Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja na amerykańskim rynku. Tam jest kilka powodów, by oczekiwać rajdu św. Mikołaja, czyli tradycyjnego grudniowego wzrostu cen akcji.
– Rynek amerykański jest w tej chwili po dosyć silnej korekcie z dość twardym lądowaniem w połowie października – zwraca uwagę dyrektor Departamentu Zarządzania Portfelami Secus Asset Management. – Takie głębokie korekty nie zdarzają się często i na pewno w związku z tym rynek w jakimś sensie zdołał się oczyścić, co powinno pomóc w kolejnych okresach utrzymać dobrą koniunkturę na Wall Street.
Co więcej, trend ten powinien być kontynuowany w kolejnych miesiącach. Dla oczekujących wzrostów cen na amerykańskich giełdach ważny jest bowiem czynnik polityczny. Rok 2015 w Stanach Zjednoczonych jest rokiem przedwyborczym. W 2016 roku odbędą się tam bowiem wybory 45. prezydenta. Statystyki wskazują, że lata przedwyborcze są dobrym okresem dla rynków kapitałowych. Na dodatek sytuacja gospodarcza USA jest coraz lepsza.
– W ostatnich miesiącach poprawiała się sytuacja na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych – podkreśla Jacek Rzeźniczek. – Powinno to zaktywizować amerykańskiego konsumenta do zakupu i być może te zwiększone zakupy zobaczymy właśnie w okresie przedświątecznym. Myślę, że nawet jeżeli po ostatnim silnym odbiciu rynek amerykański mógłby zaliczyć kolejny nieco słabszy miesiąc, czyli listopad, to w grudniu rajd św. Mikołaja jest jak najbardziej możliwy.
Jacek Rzeźniczek, dyrektor Departamentu Zarządzania Portfelami Secus Asset Management SA
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)