Boże Narodzenie 2014: ile wydamy na prezenty?

Przeczytaj także: Boże Narodzenie po polsku czyli zastaw się a postaw się

Kogo najtrudniej obdarować?

Okazuje się, że Polakom najtrudniej wybrać prezent dla chłopaka lub męża (19% badanych ma z tym kłopoty) oraz ojca (15%). W Niemczech – ojcowie są tymi najbardziej problematycznymi, w Belgii i Brazylii – matki. Zaraz po ojcach, w Polsce trudno uszczęśliwić również członków dalszej rodziny (14%). To właśnie im kupujemy upominek w ostatniej chwili lub w ogóle o tym zapominamy (31%). Z kolei najłatwiej uszczęśliwić naszych znajomych oraz kolegów z pracy – tutaj wybór sprawia trudność tylko 5% z nas. Spośród rodziny, najłatwiej wybrać coś dziadkom i siostrom (po 6%).

Mało czasu poświęcamy na wybór prezentu dla męża lub chłopaka – prawie 1/8 ankietowanych kobiet wybiera go w opcji last minute.

Panowie okazują się bardziej zapobiegawczy i swoim żonom lub dziewczynom prezent planują wcześniej. Siostry i dzieci również dostają najbardziej przemyślane upominki - tylko 4% respondentów kupuje je dla nich w ostatniej chwili.

Nigdy nie zapominamy obdarować dzieci (0% kiedykolwiek o nich zapomniało), rzadko zdarza się też pominąć dziewczynę lub żonę, mamę oraz siostrę (zdarzyło się to jedynie 2% respondentów). Niestety aż 7% dziadków zostało niegdyś pominiętych przez ankietowanych.
W kwestii wymówek, aż 43% deklaruje, że przyznaliby się do zapomnienia. Ci, którzy mają mniej odwagi zadeklarowaliby: „znalazłem/am idealny prezent, ale musiałem/am go specjalnie zamówić z magazynu i jeszcze nie dotarł” (35%).

Prezenty do zwrotu

Jak wygląda kwestia zadowolenia z otrzymanych prezentów? Zadowolenie deklaruje 50% osób, średnio zadowolonych jest 13%, a bardzo niezadowolonych tylko 1,3%. Wśród pozostałych krajów, to Holendrzy są najbardziej zadowoleni z upominków (64%), a najtrudniej dogodzić Niemcom – aż 60% z nich nie do końca przypadły do gustu podarki ostatniego roku.

Jeśli chodzi o „prezenty przechodnie” – 53% z nas nie oddałoby tego nietrafionego, uważając, że to niewłaściwe. Jednocześnie aż 40,5% planuje oddać nietrafione upominki w przekonaniu, że nikt tego nie zauważy. Demaskacji obawia się tylko 5% badanych. Oprócz oddawania nieudanych prezentów, niewiele osób przeznacza je na cele charytatywne (niewiele ponad 8%). Tego typu drobiazgi zazwyczaj są odkładane na bok i zapominane (ponad 34%), jak również sprzedawane online (7,9%). Wiele osób jednak używa ich, by nikogo nie urazić (14,9%). Dobrą wiadomością jest to, że aż 18,4% respondentów nie dostaje prezentów, których nie chce.

Spośród innych krajów to Brytyjczycy są najbardziej skłonni do puszczenia niechcianego prezentu w obieg – 60% zdecydowałoby się na taki krok.

Jakie prezenty chcemy dostawać?

Okazuje się, że najwięcej osób liczy na „coś osobistego, znaczącego, refleksyjnego” (36,7%). Na drugim miejscu znalazła się romantyczna wycieczka z ukochanym (28,3%), dalej – spędzanie czasu z bliskimi (18%). Czwarte miejsce zajęły pieniądze, na równi z „doświadczeniem życia”, takim jak skok ze spadochronem czy rajd samochodowy.

Co jeszcze ma znaczenie?

Najbardziej żywą tradycją świąteczną w Polsce jest wigilijna kolacja – kultywuje ją 77% respondentów. Kolejnym ważnym zwyczajem są dekoracje w domu (73,5%), a także żywa choinka (55,7%). Sztuczną dekoruje 26,8% ankietowanych.

Niektóre niekonwencjonalne tradycje respondentów to: dzielenie się opłatkiem ze zwierzakami, niewstawanie od stołu podczas wigilijnej kolacji, dwie wigilie w związku z rozwiedzionymi rodzicami, szukanie pieroga z niespodzianką czy wybieranie najpiękniejszej bombki.

Na pytanie, czy wzięli kiedykolwiek kąpiel ze świątecznym karpiem, 17,5% respondentów przyznało, że nie, ale teraz o tym myśli. Dla 1,2% jest to tradycja, choć 81,3% nadal uważa, że to „obrzydliwe”.

Informacje o badaniu

Badanie przeprowadzono między 29.10-2.11.2014 na próbie 11970 respondentów z Polski, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Holandii, Belgii, Australii, Brazylii i Argentyny. Polska próba wyniosła 369.