OPEC utrzyma wydobycie. Paliwa nadal będą tanieć?

Przeczytaj także: Ceny ropy i gazu spadły do poziomów sprzed wybuchu wojny

Decyzja OPEC (Organization of the Petroleum Exporting Countries - Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową) była oczekiwana przede wszystkim przez Rosję. Kraj ten przeżywa potężny kryzys, związany między innymi ze spadającymi cenami surowców, w tym paliw kopalnych. Obecnie ropa brent kosztuje najmniej od 4 lat (72 dolary za baryłkę). Ograniczeniom wydobycia przeciwstawili się członkowie OPEC znad Zatoki Perskiej, m.in. Arabia Saudyjska.
Spadki cen ropy notowane są już od połowy roku. Wpływają na nie między innymi zwiększone wydobycie w Stanach Zjednoczonych oraz zwiększenie możliwości wydobywczych i eksportowych na Bliskim Wschodzie, m.in. w Iraku i Libii.

Komentatorzy ekonomiczni na całym świecie podkreślają, że brak ograniczenia wydobycia przez OPEC to cios dla Rosji. Już po ogłoszeniu tej decyzji spadły giełdowe indeksy w tym kraju oraz kurs rubla (ten ostatni do najniższego poziomu w historii).

Niskie ceny ropy to natomiast dobra wiadomość dla polskich kierowców, ponieważ w ciągu kilku do kilkunastu dni odczują to oni w swoich portfelach, gdy stanieją paliwa na stacjach benzynowych. Korzystna zmiana będzie miała miejsce już w okresie przedświątecznym, gdy z jednej strony wzrasta popyt na paliwo w firmach niektórych branż oraz w gospodarstwach domowych, z drugiej zaś mile widziane są wszelkiego rodzaju oszczędności.

Znaczna obniżka cen surowca jednak niekoniecznie musi się przełożyć na proporcjonalną obniżkę cen paliw. W czasie gdy cena ropy naftowej osiągała swoje maksima, zarówno rafinerie jak i stacje paliw obniżały swoje marże, chcąc utrzymać konkurencyjność cenową. Obecnie firmy paliwowe mogą chcieć skompensować ówczesne straty i przez to znacznie wolniej obniżać ceny detaliczne (stacje benzynowe) czy też hurtowe (rafinerie).