Import z Chin rośnie najszybciej
2014-12-16 12:24
Import z Chin rośnie najszybciej © tiero - Fotolia.com
Przeczytaj także: Coraz więcej Made in China
137 209 mln euro - tyle wyniosła wartość towarów importowanych przez polskich przedsiębiorców od stycznia do października bieżącego roku. W pierwszej trójce rankingu krajów, z których importujemy najwięcej, Niemcy, za nimi Rosja oraz Chiny. O ile jednak udział naszych zachodnich sąsiadów w rodzimym imporcie pozostaje na niezmiennym poziomie (21,8 proc.), o tyle dla Rosji już spada (o 1,3 p. proc. z 12,2 proc. do 10,9 proc.), a z kolei w przypadku Chin jest imponujący (o 1,1 p. proc. z 9,3 proc. do 10,4 proc.).Chiny są rynkiem, z którego sprowadzamy coraz więcej i nie widzę przesłanek, aby to się miało zmienić. Popyt na chińskie towary cały czas jest i nie mówię tylko o okresie przedświątecznym. Polskie firmy odzieżowe, które sprowadzają produkcję z Chin za sprawą swojej ekspansji w Europie Zachodniej będą importować pewnie jeszcze więcej. Siłę rynku chińskiego widzę też w strukturze naszych klientów. Spośród wszystkich pozyskanych przez nas w tym roku klientów, firmy importujące z Chin stanowiły ok. 17 proc. – mówi Radosław Jarema, dyrektor zarządzający AKCENTY w Polsce, firmy obsługującej transakcje walutowe eksporterów i importerów.
fot. mat. prasowe
Dynamika rokrocznych zmian polskiego eksportu i importu w okresie I-X 2014 r.
Saldo wymiany handlowej w okresie styczeń-październik 2014 r. wyniosło -1123,6 mln euro i nadal pozostaje ujemne. Import przewyższał eksport w handlu z krajami rozwijającymi się i państwami Europy Środkowo-Wschodniej, natomiast był niższy w przypadku handlu z państwami rozwiniętych, w tym z UE. Najwięcej importujemy z państw rozwiniętych (65,1 proc. całego importu), w tym Unii Europejskiej (58,5 proc.). Najmniejszy udział w imporcie mają kraje rozwijające się (22,4 proc.) i kraje Europy Środkowo-Wschodniej (12,5 proc.). Dane GUSu pokazują jednak, że przy spadku udziału Europy Środkowo-Wschodniej (z 13,6 proc do 12,5 proc.) rośnie udział krajów rozwijających się (z 20,3 proc. do 22,4 proc.).
Skala wpływu sytuacji na Wschodzie na eksport jest nieporównywalna do jej wspływu na wyniki importu, który jest w miarę stabilny w związku z tym, że sprowadzamy z Rosji głównie surowce energetyczne, czyli węgiel, gaz i ropę – komentuje Radosław Jarema.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)