NIK sprawdzi kształcenie lekarzy

Przeczytaj także: Dobry lekarz: polegamy na opinii znajomych

Jak wynika z wniosków z wcześniejszej kontroli przeprowadzonej przez NIK, jednym z czynników zmniejszających dostępność pacjentów do świadczeń zdrowotnych jest niedobór personelu medycznego, jednocześnie jednak istnieje duże zróżnicowanie regionalne w rozmieszczeniu kadr medycznych.

Rośnie też udział osób w podeszłym wieku wśród personelu medycznego - wśród lekarzy uprawnionych do wykonywania zawodu, odsetek osób w wieku powyżej 65 roku życia, wzrósł z 18,1 procent w 2006 roku do 20,4 proc. w 2012 r. Podobne zjawisko występuje wśród pielęgniarek i położnych. Dodatkowo, jak podkreślają eksperci, sytuację pogarsza fala lekarzy wyjeżdżających na stałe za granicę.

W trakcie zapowiadanej kontroli, NIK zbada m.in. czy określano zapotrzebowanie na specjalistów w poszczególnych obszarach ochrony zdrowia, co zrobiło w tej sprawie Ministerstwo Zdrowia oraz NFZ. Kontrolerzy sprawdzą również jakiego rodzaju przedsięwzięcia zostały podjęte, aby umożliwić zatrudnienie lekarzy - specjalistów odpowiednio w stosunku do zidentyfikowanych potrzeb oraz czy systemy rekrutacyjne poszczególnych uczelni uwzględniały zapotrzebowanie na absolwentów tych szkół.

Kontrola ma również odpowiedzieć na pytanie czy zapewniono proces kształcenia zgodnie z przyjętymi standardami oraz czy występują bariery w dostępie do specjalizacji i co jest ich przyczyną.

W związku ze znaczną skalą emigracji, NIK sprawdzi również jakie działania podejmowane są na rzecz zahamowania emigracji wykształconych w kraju fachowych kadr medycznych.

NIK chce także sprawdzić co robią organy założycielskie szpitali, aby pozyskać do swoich placówek lekarzy określonych specjalności.