eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plWiadomościPublikacjeGaming przynosi krociowe zyski

Gaming przynosi krociowe zyski

2015-01-23 12:03

Gaming przynosi krociowe zyski

Gaming przynosi krociowe zyski © fot. mat. prasowe

Jest taka branża, gdzie milionowe inwestycje zwracają się w ciągu jednego dnia. Jest taka branża, która nigdy nie narzeka na brak kapitału, a niektóre projekty finansują jej sami odbiorcy. Jest taka branża, która pomimo krociowych zysków, wciąż traktowana jest jako niepoważna. Ta branża to gaming.

Przeczytaj także: Gaming i e-sport: zyskują popularność czy nie?

Gdy w 1972 r. firma Atari wydawała legendarną grę „Pong”, mało kto spodziewał się, że w ciągu trzech dekad gry będą jedną z najbardziej dochodowych branż w historii, ścigając się z branżą fonograficzną i filmową. Gaming to nie tylko same gry i technologie, ale też wszystko to, co krąży na obrzeżu rozrywki – gadżety, figurki, odzież a także spotkania, zjazdy, wielkie game conventions czy nawet – produkty żywnościowe!

Rok 2014 był kolejnym rokiem zysków dla wszystkich koncernów produkujących gry. Jednak był też rokiem przełomowym, bowiem pierwszy raz w historii gamingowy tytuł osiągnął większy zysk w ciągu jednego dnia niż niejeden hollywoodzki przebój kasowy przez całą obecność w kinach. Chodzi oczywiście o „Destiny” – grę, w którą wydawca – Activision – zainwestował 500 milionów dolarów i która owe pół miliarda zwróciła już w dniu premiery.

„Destiny” – wydawca zainwestował w stworzenie gry 500 milionów dolarów i owe pół miliarda zwróciło się już w dniu premiery


„Destiny”, „Call of Duty”, czyli gamingowa liga mistrzów


Sukces „Destiny” był oczekiwany. Shooter MMO (czyli rozszyfrowując gamingowy slang: gra typu „strzelanka”, gdzie wielu uczestników może jednocześnie grać przez internet) od uznanych producentów miał być grą, która zachęci graczy do nowej generacji konsol. Koncern Activision w porozumieniu z Sony sprzedawał tę grę pod hasłem: „Dla tej produkcji kupisz Playstation 4”. Tuż po premierze „Destiny” zebrał od graczy srogie cięgi – gamerzy krytykowali produkcję zwłaszcza za słabości scenariusza, ocierającego się o zwyczajną nudę. Narzekali, narzekali, ale kupowali i nadal kupują. Produkcja wciąż świetnie się sprzedaje, a Activision już zapowiedział wypuszczenie dodatku.

Zupełnie inna sytuacja miała miejsce z „Grand Theft Auto V”. Gracze oczekiwali na nią przez pięć lat od premiery „czwórki” – znana pod akronimem „GTA V” dorobiła się statusu kultowej, zanim zagrał w nią pierwszy gracz. Zadziałał wpływ renomy producenta – firmy Rockstar – dla którego „Grand Theft Auto” (w potocznym języku policji amerykańskiej tak mówi się o zuchwałej kradzieży samochodu) jest sztandarową serią. Toteż w dniu premiery 17 września 2013 r., „GTA V” nie tylko zarobiła dla producentów 800 mln dolarów (za część tej kwoty główny producent, Szkot Leslie Benzies kupił sobie katedrę w Edynburgu), ale też położyła podwaliny pod sukces… „GTA V”. Gra bowiem była wypuszczona dwukrotnie: najpierw na konsole poprzedniej generacji (Playstation 3, X-box 360), w roku 2014 zaś na konsole nowej (Playstation 4, X-box One). To pierwszy przypadek w historii branży, by ta sama produkcja wypuszczona dwukrotnie gwarantowała taki sam finansowy sukces. A wciąż czekamy na premierę wersji na PC, która ma nastąpić w końcu stycznia 2015 r.!

Rekordowe zyski ze sprzedaży gier – dawniej wpisywane do księgi Guinessa, obecnie wpisują w księgi rachunkowe prężne i potężne firmy


Podobny ruch próbował wykonać Activision w listopadzie 2013 r. wypuszczając „Call of Duty: Ghosts” jednocześnie na konsole poprzedniej, jak i obecnej generacji. Choć „Ghosts” zarobiło miliard dolarów już pierwszego dnia obecności na rynku, pokonując „GTA V”, to jednak sprzedaż tytułu na konsole nowej generacji nie zachwyciła, zaś sam tytuł został powszechnie skrytykowany za powtarzalną rozgrywkę i brak oryginalnych pomysłów.

Tę plamę Activision starał się zmyć premierą nowego tytułu z serii „Call of Duty” w 2014 r. – chodzi o szumnie zapowiadane „Advanced Warfare”. By uniknąć oskarżeń o powtarzalność pomysłów i nudną rozgrywkę, Activision wyznaczył zespół pracujący nad grą przez trzy lata (a nie jak do tej pory – przez rok) i prace nad tytułem zaczęły się tuż po premierze „Modern Warfare 3” w listopadzie 2011 r., a także zaangażowano samego Kevina Spacey’a do odegrania głównej roli. Efekt? „Advanced Warfare” nie tylko cieszyło się pozytywnymi opiniami recenzentów, ale też miało przebić sprzedaż „Ghosts”. Gdy powstawał ten tekst, Activision wciąż odmawiał ujawnienia oficjalnych danych dotyczących sprzedaży, choć przyznawał, iż w wieczór premiery w grach online uczestniczyło 370 mln graczy, zaś dyrektor wykonawczy Bobby Kotick stwierdził wymijająco: „Tytuł zapewnił w tygodniu otwierającym sprzedaż większe przychody niż jakakolwiek inna premiera w branży gier, filmowej, muzycznej czy książkowej”.

 

1 2 3

następna

oprac. : Arkady Saulski / Gazeta Bankowa Gazeta Bankowa

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: