Europa: wydarzenia tygodnia 4/2015
2015-01-24 23:46
Przeczytaj także: Tydzień 45/2004 (01-07.11.2004)
- Ministrowie spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej postanowili, że utrzymają dotychczasową politykę wobec Rosji, w tym także sankcje. Jednak wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel z SPD w wywiadzie dla prestiżowej niemieckiej gazety gospodarczej "Handelsblatt" ostrzega przed destabilizacją Rosji. Jego zdaniem przyczyną są zbyt surowe sankcje. Niemieccy socjaldemokraci tradycyjnie opowiadają się za bardziej łagodną polityką wobec Rosji. Gabriel zaapelował o kontynuowanie dialogu z prezydentem Władimirem Putinem. Jego zdaniem nie jest możliwe rozwiązanie innych światowych kryzysów (np. w Syrii, Iranie) bez udziału Rosji. Stanowisko Gabriela jest przeciwne do niektórych głosów w USA i w Europie, które sprzeciwiają się realizacji strategii destabilizacji Rosji. Jego zdaniem "takie pomysły są niebezpieczne, a Europa powinna być zainteresowana istnieniem pokojowej i silnej Rosji".
- Europejski Bank Centralny (EBC) ogłosił program skupu aktywów - obligacji państw strefy euro - o wartości 60 mld euro miesięcznie. Program ten, ma wesprzeć gospodarkę strefy euro i jego realizacja zostanie rozpoczęta w marcu i potrwa do końca września 2016 roku. Analitycy prognozują, że europejskie QE pobudzi gospodarkę, zwiększy zapotrzebowanie na surowce. Ta decyzja może być korzystna dla Rosji, bo oznacza, że w najbliższych miesiącach kurs euro będzie spadać, a nominowane w dolarach dochody Rosji z eksportu – rosnąć.
- Według niemieckich instytucji (instytutu ZEW i banku Erste) w styczniu, (z wyjątkiem Czech, Turcji i Węgier) pogorszyły się oceny perspektyw gospodarczych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak podano też, że nadal (poza Węgrami), nad prognozami pogorszenia sytuacji ekonomicznej przeważają prognozy poprawy sytuacji. W tych ocenach bieżąca sytuacja gospodarcza najgorzej jest oceniania w Chorwacji, a najlepiej w Polsce. Według tych prognoz w tym regionie należy liczyć się ze wzrostem lub stabilizacją inflacji (poza Turcją, gdzie spodziewany jest jej spadek). Przewidywana jest stabilizacja lub spadek krótkoterminowych stóp procentowych
- Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) prognozuje, że produkt krajowy brutto (PKB) Federacji Rosyjskiej w 2015 roku zmniejszy się o 4,8 proc. Natomiast Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przewiduje, że PKB Rosji w tym roku zmaleje o 3 procent. Recesja to skutek spadku cen ropy naftowej na świecie oraz sankcji Zachodu. EBOiR zwraca też uwagę na coraz trudniejszą sytuację gospodarczą Ukrainy (wg prognoz ukraińskiego banku centralnego jej PKB w tym roku zmniejszy się o 5 procent). W ocenie EBOiR ucierpią także eksporterzy surowców energii jak Azerbejdżan i Kazachstan, ale także ci, którzy są silnie powiązani z rosyjska gospodarką. EBOiR przewiduje, że PKB Białorusi zmniejszy się o 1,5 proc., Kazachstanu – wzrośnie tylko o 1,5 proc. , Armenia będzie miała zerowy wzrost (nie należy zapominać, że Białoruś, Kazachstan i Armenia wraz z Rosją tworzą Eurazjatycką Unię Gospodarczą – EUG).
- Rząd Niemiec na Światowym Forum Ekonomicznym (WEF) w Davos złożył prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi ofertę, która ma przyczynić się do rozwiązania konfliktu na Ukrainie. W swoim wystąpieniu Angela Merkel zasygnalizowała gotowość do podjęcia rozmów między Unią Europejską a Eurazjatycką Unią Gospodarczą o "możliwościach kooperacji w ramach wspólnej przestrzeni handlowej". Warunkiem jest jednak pokój na Ukrainie. Ta propozycja jest nawiązaniem do terminu "obszar handlu między Lizboną a Władywostokiem", którego autorem jest Putin.
- Według ekspertów MFW PKB Rosji w bieżącym roku zmaleje o 3 proc., a w 2016 roku - o 1 proc. Warto zwrócić uwagę na to, że prognoza MFW jest lepsza od prognoz rządu Rosji na ten rok przyjętych w projekcie budżetu (przewidziano tam spadek PKB w granicach 3-5 procent). Bank Światowy prognozuje, że gospodarka Rosji w tym roku skurczy się o 2,9 proc. Warto pamiętać, że PKB Rosji spadło w 2009 roku o 7,8 procent, a w kolejnych latach jej gospodarka rosła: w 2010 roku - o 4,5 proc., w 2011 - 4,3 proc., w 2012 - 3,4 proc., w 2013 - 1,3 proc. i w 2014 - 0,5 procent.
- Według Banku Rosji (to bank centralny FR) zadłużenie zagraniczne Federacji Rosyjskiej w 2014 roku zmalało o 129,36 mld USD: z 728,86 mld USD do 599,49 mld USD, tj. o 17,7 proc. Równocześnie poinformowano, że zadłużenie pozabankowego sektora gospodarki w ubiegłym roku zmniejszyło się o 60,29 mld USD - do 376,46 mld USD, a zadłużenie banków w 2014 roku zmalało o 43,28 mld USD do 171,10 mld dolarów. Zadłużenie samego Banku Rosji - jak podał - w zeszłym roku zmniejszyło się o 5,55 mld USD- do 10,40 mld USD. Wg Banku Rosji na początku 2015 roku rezerwy walutowo-kruszcowe Rosji wynosiły 386,2 mld dolarów wobec 510,5 mld USD 3 stycznia 2014 roku.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
CZY SUKCESEM ZAKOŃCZĄ SIĘ NEGOCJACJE W SPRAWIE UMOWY O WOLNYM HANDLU MIĘDZY UNIĄ EUROPEJSKĄ A STANAMI ZJEDNOCZONYMI (TTIP).
W różnych środowiskach unijnych narasta niepokój co do przyszłości Starego Kontynentu. Jego źródłem był dotąd brak szczegółowych informacji dot. postępu w negocjacjach i już poczynionych uzgodnień, a dotyczących umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi (TTIP). Obie strony starały się nie tylko utrzymać w tajemnicy przebieg tych rozmów, były też poważne trudności z dostępem do stanowisk negocjacyjnych dla unijnych negocjatorów...
Komisja Europejska (jeszcze w poprzednim składzie) nie przewidywała, że przyjmując zasadę pełnej poufności europejsko-amerykańskich rozmów wywoła taki poziom niepokoju. Nic więc dziwnego, że jedną z pierwszych decyzji nowej brukselskiej ekipy Jean-Claude'a Junckera było zwiększenie transparentności prowadzonych negocjacji.
Kilka dni temu Komisja Europejska opublikowała zestaw unijnych dokumentów dotyczących TTIP. Wywołały one dodatkowe kontrowersje tak w środowiskach analityków jak i w gronie ważnych polityków. Natomiast poważne protesty pojawiły się ze strony organizacji pozarządowych, a dotyczą one tak treści poznanych stanowisk negocjacyjnych, jak i propozycji zapisów do tej umowy.
Dotąd pod sprzeciwem wobec idei tej umowy podpisało się w krajach unijnych ponad milion obywateli. Obecny niepokój (głównie w gronie organizacji pozarządowych) wynika nie tylko z ujawnionych treści tak unijnych stanowisk negocjacyjnych jak i propozycji zapisów do porozumienia , ale też z analizy już uzgodnionych zapisów w poszczególnych sprawach.
Pozornie wydaje się, że dziś głównym obszarem sporu jest klauzula w sprawie rozstrzygania sporów państwo-inwestor (ISDS). Jej istota polega na tym, że stwarza ona zagranicznemu inwestorowi możliwość dochodzenia swoich praw (żądać odszkodowania) przed międzynarodowym arbitrażem. To byłoby uprawnienie inne, niż to, które obowiązuje Europejczyków w ich krajach. Skarżenie państwa byłoby możliwe, gdyby zagraniczny inwestor ulokował swoje inwestycje w danym kraju, a wprowadzone przez kraj zmiany warunków działania uderzyły w jego zyski. Sprzeciwiający się tej klauzuli zwracają tu uwagę na potencjalny obszar sporów w dziedzinie ochrony środowiska, norm zdrowotnych itp.
Jednak źródło konfliktu to nie tylko ISDS. Należy je dostrzegać także w takich obszarach negocjowanej umowy jak ochrona praw własności intelektualnej, a także bezpieczeństwo produkcji (GMO) i przechowywania żywności nie mówiąc już o cłach, wymaganiach technicznych i technologicznych dla produktów.
Ostatnio w sprawie TTIP odbyło się spotkanie przedsiębiorców działających w produkcji chemicznej. Stwierdzili oni, że w TTIP widzą poważne zagrożenie w obszarze konkurencji cenowej. Źródłem obaw są znacznie niższe ceny energii w USA wynikające z rozwiniętej tam technologii pozyskiwania gazu i ropy z łupków. Zwracają też uwagę na negatywne skutki wpływu polityki klimatycznej na koszty wytwarzania. Ich zdaniem to postawi polski przemysł w niekorzystnej sytuacji wobec konkurencji z USA.
Henryk S.TUSZYŃSKI, konsultant CGKL GRUPA DORADCZA
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)