Cyfryzacja: wyzwaniem jest zarządzanie
2015-03-06 11:16
Przeczytaj także: Jakie są kompetencje cyfrowe Polek?
Przypomnijmy także, że wiele organizacji zajmujących się tematyką społeczeństwa informacyjnego, w tym m.in. Business Centre Club, od początku nie było zwolennikami tworzenia od podstaw nowego ministerstwa, bowiem z zasady pochłania to niewspółmiernie dużo czasu i środków, nie zapewniając koniecznej koordynacji. Dzisiaj pojawiają się kuluarach dodatkowe wątpliwości co do zakresu przyszłych zadań tego resortu, a pogarsza sytuację brak jakiegokolwiek odniesienia się do tego przez rząd. Niejako przewidując tę sytuację wielu ekspertów opowiadało się przed laty raczej za ustanowieniem w ramach Kancelarii Premiera rodzaju koordynatora (Główny Informatyk Kraju?) w randze ministra z szerokimi uprawnieniami, wspartego 20-30 osobową grupą doradczą składającą się z przedstawicieli resortów oraz ekspertów ze świata nauki. Dzisiaj należy chyba jednak spojrzeć na sprawę jeszcze inaczej.Jak zatem zarządzać informatyzacją?
W ostatniej dekadzie wymyślano i wdrażano różne mechanizmy zarządzania informatyzacją. Po latach obserwacji bardzo zróżnicowanej skuteczności w realizacji poszczególnych projektów informatycznych widać wyraźnie, że instrumenty administracyjne (minister ds. informatyzacji, ustawa o informatyzacji i wynikające z niej Rada Informatyzacji i Plan Informatyzacji Państwa czy Komitet Rady Ministrów ds. Informatyzacji i Łączności przemianowany później na Komitet Cyfryzacji) są skuteczne jedynie w wymiarze politycznym, legislacyjnym i strategicznym. Brakuje jednak nowoczesnego ośrodka koordynacji w wymiarze realizacyjnym. W Polsce nikt nie zarządza dzisiaj w sposób spójny realizacją programu informatyzacji. Sytuacja wymaga gruntownej refleksji. Z pewnością nie powinniśmy myśleć o budowie kolejnego kosztownego ministerstwa czy o przenoszeniu kompetencji z jednego urzędu do drugiego, czyli działań gwarantujących dalszy brak koordynacji ogólnokrajowych projektów. Nie ulega wątpliwości, że punktem wyjścia powinna być dzisiaj być wola stworzenia ośrodka o szerokich uprawnieniach koordynacyjnych, nie angażującego się jednak w bieżącą realizację poszczególnych projektów. Na przykład niedużego urzędu (Główny Urząd Informatyzacji?), zatrudniającego sprawdzonych fachowców od zarządzania informatyzacją, z kierownictwem maksymalnie uniezależnionym od bieżącej polityki oraz prezesem podlegającym bezpośrednio premierowi, powoływanym na 6-letnią kadencję. Urząd ten oceniałby zgodność podejmowanych projektów z całościowym programem informatyzacji państwa i sugerował premierowi sposoby koordynacji poszczególnych przedsięwzięć wchodzących w skład tego programu.
Ze względu na zbliżające się wybory i olbrzymie środki unijne przeznaczone na cyfryzację (m.in. 10 mld złotych z POPC 2014-2020) uważamy za niezbędne podjęcie szerokiej dyskusji nad tym, bądź alternatywnymi pomysłami administrowania tym sektorem. Działać należy szybko, w przeciwnym razie nasze nadzieje na zmniejszenie w nadchodzących latach zapóźnienia w stosunku do czołówki Europy okażą się nierealne. Pamiętajmy, że nadchodząca unijna perspektywa finansowa jest już ostatnią tak dla nas korzystną, jej optymalne wykorzystanie ma więc wartość szczególną.
Krzysztof Szubert – minister ds. cyfryzacji w Gospodarczym Gabinecie Cieni
Michał Kleiber – prezes Polskiej Akademii Nauk, pierwszy w Polsce minister ds. informatyzacji
Grzegorz Bliźniuk – pracownik naukowy i wykładowca, były wiceminister ds. informatyzacji
![e-Doręczenia i Publiczna Usługa Hybrydowa od 1 stycznia 2025 [© Pixabay] e-Doręczenia i Publiczna Usługa Hybrydowa od 1 stycznia 2025](https://s3.egospodarka.pl/grafika2/e-Doreczenia/e-Doreczenia-i-Publiczna-Usluga-Hybrydowa-od-1-stycznia-2025-263848-150x100crop.jpg)
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)