Na karmę dla psa i kota wydamy w 2015 roku 2 miliardy zł
2015-04-07 10:34
Karma dla psa © 135pixels - Fotolia.com
Nieprzypadkowo karma, produkty i usługi dla zwierząt domowych okazały się kategorią najbardziej odporną na kryzys i recesję. Rynek to duży i pewny. Zarówno masowy, jak i luksusowy. To już nie jest nisza dla małych sklepików.
Przeczytaj także: Karma dla psów i kotów. To już nie jest niszowy rynek
Według badań 73 proc. amerykańskich właścicieli psów woli być nazywanymi „rodzicami psów” (dog parents) lub „rodzicami zwierzaków” (pet parents) niż „właścicielami zwierzaków”. Zaś 81 proc. właścicieli zwierząt domowych twierdzi, że ich status w rodzinie jest równy jej ludzkim członkom. Pojęcie „pet parent” na określenie właścicieli zwierzaków domowych spopularyzowali autorzy książki „Mikrotrendy. Małe siły, które niosą wielkie zmiany” – Penn i Zalesne, opisując miliony Amerykanów, którzy swoje zwierzaki traktują jak zastępcze dzieci. Bo zwierzęte zastępują im emocjonalną pustkę po dziecku. I chociaż większość Polaków traktuje swoje psy jak przyjaciół, a tylko 36 proc. uważa je za członków swojej rodziny, to także w Polsce zachodzą duże zmiany w sposobie traktowania zwierząt towarzyszących. Nieprzypadkowo używamy względem nich coraz częściej słowa „adopcja”, zarezerwowanego onegdaj tylko dla ludzkich dzieci. Stoją za tą sytuacją trendy demograficzne w nowoczesnych społeczeństwach: wydłużanie się czasu trwania życia, opóźnianie posiadania dzieci, zwiększająca się liczba ludzi samotnych. Single w różnym wieku, puste gniazda, bezdzietni z wyboru lub konieczności, jedynacy – wielu osobom zwierzę pomaga zwalczać samotność. Nie wydaje się przypadkiem to, że równolegle do spadku liczby dzieci w Polsce wzrasta liczba zwierząt towarzyszących.Rynek to pewny i warty 2 mld zł!
Wiadomo, że pieniędzy na dzieci się nie żałuje. Nieprzypadkowo karma, produkty i usługi dla zwierząt domowych okazały się kategorią najbardziej odporną na kryzys i recesję. Rynek to zatem nie tylko duży, ale i pewny. To rynek zarówno masowy, jak i luksusowy. To już nie jest nisza dla małych sklepików, jest tu miejsce dla dużych marketów i butików. Karmę dla zwierząt domowych oferują obecnie wszystkie kanały handlu tradycyjnego, tak, abyśmy robiąc zakupy dla rodziny równolegle mogli także zaopatrzyć jej zwierzęcego członka.
Pod względem liczby psów Polska jest na trzecim miejscu w Europie, po Wielkiej Brytanii i Niemczech. W co drugim naszym gospodarstwie domowym jest pies. Kotów jest trochę mniej. Rosną wydatki Polaków na gotową karmę, chociaż na tle Europy mało, bo tylko 20 proc. właścicieli żywi swoje zwierzęta wyłącznie gotowymi posiłkami (w Wielkiej Brytanii to 65 proc., w Danii – 95). Rynek rośnie szybciej niż liczba zwierząt, co oznacza, że rosną wydatki na przeciętnego zwierzaka. Według danych Euromonitor International, w 2015 r. rynek samej psiej i kociej karmy przekroczy wartość 2 mld zł. Szacuje się, że w ciągu najbliższych lat rynek ten będzie rósł w tempie około 15 proc. rocznie.
fot. 135pixels - Fotolia.com
Karma dla psa
Dania z kaczki i modne ubranka
Następuje ulepszanie receptur, dochodzą nowe smaki, modyfikowane są opakowania. Są specjalne karmy dla maluchów, zwierząt po sterylizacji, z nadwagą, dla seniorów oraz hipoalergiczne. Coraz bardziej widocznym trendem, zwłaszcza jeżeli chodzi o karmy kocie, jest powstawanie bogatej oferty produktów premium i superpremium – dania z kaczki, króliczej wątróbki lub owoców morza. A równocześnie rośnie popularność i jakość karmy marek własnych.
Smakołyki, ciasteczka, psie czekoladki od lat są oferowane naszym pupilom. Ostatnio w ofercie pojawiły się też… lody (do kupienia m.in. w Warszawie, w lodziarni Limoni). Sprzedaż łakoci odbywa się zgodnie z najnowszymi trendami, np. „Fido-to-go”, popularny w Chicago food-truck pełen psich łakoci, szybko znajduje naśladowców w innych amerykańskich miastach. Także „domowe” ciasteczka z Psiej Piekarni kupimy na popularnym w Warszawie Targu Śniadaniowym.
Poszerza i dywersyfikuje się oferta ubrań, zabawek i akcesoriów dla zwierząt, także tych z górnej półki. Na przykład polska firma Bowl & Bone Republic sprzedaje swoje produkty w eleganckich salonach piękności dla psów oraz w internecie.
Internet na smyczy
Według badań w internecie kupuje karmę i akcesoria dla zwierząt ponad 40 proc. właścicieli. Ponadto poszukuje się tam informacji. Statystyki mówią, że 30 proc. właścicieli pozyskuje informacje na temat zdrowia podopiecznych z internetu, 6 proc. z prasy hobbystycznej, 3 proc. z radia lub telewizji, 3 proc. z ulotek i reklam. Niedawno utworzony polski portal Pethome.pl pozwala nie tylko na tworzenie profili dla zwierząt, na wymienianie się ich zdjęciami czy komentowanie zdjęć znajomych, ale także pomaga szukać psów do adopcji i udziela porad zdrowotnych. Takie porady znajdziemy też na stronach „Mam psa”, „Cztery łapy”, „Kochamy zwierzaki”.
Przeczytaj także:
Światowy Dzień Zwierząt: czy w czasach inflacji oszczędzamy na pupilach?
oprac. : Marketing w Praktyce
Więcej na ten temat:
karma dla psa, karma dla kota, zwierzeta, usługi dla zwierząt, produkty dla zwierząt, zwierzęta
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)