Świat: wydarzenia tygodnia 16/2015
2015-04-18 22:48
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 15/2015
- Przed niebezpieczeństwem, że dany kraj nie będzie w stanie spłacić swoich zobowiązań stoją kraje z zadłużeniem przekraczającym 140% PKB. Są to: Japonia – 227% PKB -Japonia boryka się z problemami gospodarczymi od dłuższego czasu. W ostatnich pięciu latach gospodarka Kraju Kwitnącej Wiśni aż pięć razy wpadała w recesję. Jedną z głównych przyczyn spadku PKB Japonii jest słabnący popyt wewnętrzny, na co wpływ miało podniesienie stawki podatku od sprzedaży z 5 do 8%. Druga taka operacja (z 8 do 10%) została przełożona z bieżącego na 2017 rok. Grecja – 175% PKB - W ramach programów ratunkowych Grecja otrzymała od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) 240 mld euro. MFW, KE i EBC negocjują zakres nowych reform, które warunkują nową pomoc. Liban – 146% PKB - Liban jest krajem, który w odróżnieniu od wcześniej opisanych jeszcze bardziej zadłużonych państw ma problemy o zupełnie innym tle. Od miesięcy jest pogrążony w głębokim kryzysie zarówno ekonomicznym jak i politycznym. Załamała się turystyka i kuleje eksport. Problemem jest też wojna w sąsiedniej Syrii. W obecnej sytuacji nie można liczyć na poprawę sytuacji politycznej, a także wyników ekonomicznych i bezpieczeństwa.
- Debatę na temat umowy o wolnym handlu między UE a USA (TTIP) zorganizowało Warszawskie Biuro Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych przy Fundacji Batorego. Rządowi eksperci wskazywali, że szansa w tej umowie jest taka, że dzięki obniżeniu wzajemnych obciążeń celnych pozwoli to na wzrost gospodarczy w Europie i USA, a także na wzrost zatrudnienia. Negocjacje umowy o wolnym handlu między UE a USA(TTIP) prowadzi w imieniu państw unijnych Komisja Europejska. Negocjacje toczą się w trzech obszarach: dostępu do rynku obejmującego handel towarami, usługami oraz zamówienia publiczne; współpracy regulacyjnej oraz zasad w handlu, gdzie przedmiotem są ułatwienia handlowe, współpraca celna, ochrona praw własności intelektualnej, małe i średnie przedsiębiorstwa, handel surowcami i energią oraz zrównoważony rozwój. W trakcie dyskusji pojawiły się głosy przeciwne wskazujące, że umowa jest korzystna dla krajów, w tym dla Niemiec dla USA, ale też pewnie nie dla całych krajów, tylko dla wybranych grup ludzi i firm. Wskazywały, że dla Polski będą to niewielki korzyści. Od połowy 2013 r. odbyło się już osiem rund negocjacji. Kolejna - 9 runda negocjacji w sprawie TTIP między administracją USA a Komisją Europejską rozpocznie się w przyszłym tygodniu w Nowy Jorku.
- W amerykańskim Kongresie przygotowywany jest projekt ustawy wyznaczający rządowi USA priorytety w negocjacjach handlowych z UE (dotyczy to także TTIP) oraz krajami Azji i Pacyfiku. Przewiduje ona tzw. szybką ścieżkę aprobaty umów przez Kongres.
- Toczą się dyskusje na temat chińskiej inicjatywy założenia Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB). Według chińskiego ministra finansów Lou Jiwei bank ten ma powstać do końca roku. MFW i BŚ zapowiedziały, że będą współpracowały z AIIB. Stany Zjednoczone wypowiedziały się krytycznie wobec chińskiej inicjatywy, Japonia czeka na rozwój sytuacji, akces zgłosiło ok. 40 krajów w tym Niemcy, Francja, Wielka Brytania , Izrael i Szwajcaria.
- Według Rezerwy Federalnej (Fed) produkcja przemysłowa w USA w marcu spadła o 0,6 proc. m/m - podała Rezerwa Federalna (Fed). W lutym wskaźnik wzrósł o 0,1 proc. Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło w marcu 78,4 proc.
- Z komunikatu biura statystycznego w Pekinie wynika, że Produkt Krajowy Brutto Chin wzrósł w I kw. 2015 r. o 7,0 proc. r/r. (po wzroście w IV kw. 2014 o 7,4 proc.). To najsłabszy wynik od IV kw. 2009 r. Licząc kw/kw PKB wzrósł w I kw. o 1,3 proc. po wzroście w IV kw. o 1,5 proc.
- Według rządowego biura statystycznego marcowa sprzedaż detaliczna w Chinach w marcu wzrosło 10,2 proc. r/r. (po wzroście w I-II o 10,7 proc.).
- MFW jest zaniepokojony ryzykiem utraty płynności jego dłużników. Wśród dłużników MFW zagrożonych utratą płynności jest Grecja. Fundusz poinformował, że nie odłoży terminu płatności greckich rat. W tym roku Ateny powinny zapłacić MFW blisko 1 mld euro.
- Argentyński rząd poinformował o podjęciu kroków prawnych przeciwko pięciu firmom, w tym trzem brytyjskim, które rozpoczęły poszukiwania ropy i gazu pod dnem morskim wokół spornych Wysp Falklandzkich( w Argentynie są one nazwane Malwinami). Trzy z tych firm zarejestrowano w Wielkiej Brytanii, a dwie w Stanach Zjednoczonych. Wyspy Falklandzkie stały się oficjalnie częścią imperium brytyjskiego w 1833 roku, w 1982 roku jej wojska zajęły archipelag, ale w następstwie brytyjskiej kontrakcji zbrojnej musiały skapitulować.
- Rozpoczęto budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Turcji. Inwestycja jest szacowana na 19 mld euro. Projekt zrealizuje Rosja, a elektrownia ma zacząć działać w 2020 roku. Budowniczym elektrowni Agencja Energii Atomowej Rosji (Rosatom). Elektrownia jądrowa będzie składała się z czterech reaktorów, a każdy z nich będzie miał moc 1200 MW. Turcja rozpoczęła ambitny program jądrowy, w ramach którego do 2030 roku w kraju mają powstać trzy elektrownie. Tureckie władze planują zbudować drugą elektrownię na północy, nad Morzem Czarnym. Będzie ona kosztowała ok. 15 mld euro,inwestycję będzie realizowało konsorcjum zrzeszające turecką firmę EUAS, japońskie Mitsubishi i Itochu oraz francuski GDF Suez.. Budowa trzeciej elektrowni przewidziana jest do 2030 roku.
- UE oskarża Google’a, że ten oszukuje konkurentów i ludzi robiących zakupy w Internecie. Z unijnego komunikatu wynika, że Google manipuluje wynikami wyszukiwania tak, by sprzyjały one jego własnemu serwisowi zakupowemu.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
Trwają przygotowania do grudniowej, światowej konferencji klimatycznej w Paryżu. Wygląda na to, że i tym razem (podobnie jak w wielu innych ważnych sprawach międzynarodowych) sukces zależeć będzie przede wszystkim od sposobu zakończenia się obecnego etapu przygotowawczego, w trakcie którego trwa uzgadnianie wspólnego stanowiska. Jeśli uda się pokonać istniejące jeszcze różnice, to paryska konferencja w grudniu br. ma szansę zakończyć się sukcesem. Wówczas zostanie podpisane międzynarodowe porozumienie, które zastąpi protokół z Kioto i które zacznie obowiązywać po 2020 roku.
Społeczność międzynarodowa jest zainteresowana uzgodnieniem stanowisk i podjęciem zobowiązań. Jest nadzieja, że ich realizacja nie dopuści do tego, aby średnia temperatura wzrosła więcej niż o 2 stopnie Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej. Jeśli nie uda się zrealizować tego celu, bo wspólnie nie zostaną podjęte niezbędne działania, to przy utrzymaniu się obecnych trendów należy się liczyć ze wzrostem średniej temperatury nawet o 4 stopnie pod koniec XXI wieku, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
W ramach obecnego etapu przygotowawczego USA formalnie zobowiązały się do redukcji emisji gazów cieplarnianych o 26 - 28 proc. do 2025 roku, w stosunku do 2005 roku. W ten sposób potwierdziły wcześniejszą deklaracji prezydenta Baracka Obamy, złożoną w listopadzie ubiegłego roku, w trakcie wizyty w Chinach. Wówczas Obama zawarł w tej sprawie porozumienie z prezydentem Chin (a oba kraje są głównymi emitentami gazów cieplarnianych). Warto jednak zauważyć, że gdyby były trudności związane z realizacją powyższego zobowiązania, nie wiadomo jakie stanowisko zająłby Pekin...
Dotąd swoje zobowiązania do nowego traktatu klimatycznego zgłosiły UE, Szwajcaria i Meksyk.
Zasygnalizowana wyżej amerykańska deklaracja nie daje gwarancji sukcesu dla paryskiej konferencji. Przyczyna tego ryzyka jest w Stanach Zjednoczonych, w amerykańskim Kongresie, bo przeciw niej są Republikanie. Uważają oni, że jest to zbyt kosztowne dla przemysłu i gospodarki. Ten kongresowy impas jest obecnie źródłem głównego ryzyka. Biały Dom ma koncepcję pokonania republikańskiego oporu. Zamierza osiągnąć zadeklarowany cel poprzez wydawanie dekretów prezydenckich oraz wykorzystanie Agencje Ochrony Środowiska (EPA), która może wydawać nowe rozporządzenia, opierając się na już istniejącym prawie, wówczas nie jest potrzebna zgoda Kongresu. Taką drogę już sprawdzono przy redukcji samochodowych emisji CO2. Warto tu dodać, że EPA przedstawiła też regulacje o ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych przez elektrownie węglowe i gazowe.
Jednym z elementów programu amerykańskiej walki z ociepleniem klimatu jest też dekret prezydenta Obamy, który zakłada redukcję emisji gazów cieplarnianych przez rząd i agencje federalne o 40 proc. do 2025 roku (w porównaniu z rokiem 2008). Ma to też przyczynić się do obniżki rządowego rachunku za energię elektryczną o 18 mld USD. Dekret ten ma też doprowadzić do zwiększenia do 30 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych w elektryczności zużywanej przez rząd federalny
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)