MON wybrało: śmigłowce z Francji, rakiety z USA

Przeczytaj także: Fed ograniczy skup obligacji?

W przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy ministerstwo obrony narodowej dokonało oceny formalnej i merytorycznej złożonych ofert dostawy, natomiast ministerstwo gospodarki dokonało oceny ofert offsetowych złożonych w tym postępowaniu. Oferty złożone przez WSK PZL Świdnik oraz konsorcjum Sikorsky International Operations Incorporation, Sikorsky Aircraft Corporations, wraz z PZL Mielec nie spełniły wymogów formalnych i wymagań technicznych dotyczących m.in. terminu dostaw, wyposażenia śmigłowców w systemy walki, ustanowienia zdolności do serwisowania w WZL-1 Łódź.

Wojsko teraz przeprowadzi testy śmigłowców Caracal. Testy mają być przeprowadzone w Polsce na przełomie maja i czerwca. Armia zdecydowała się na zakup 50 śmigłowców, zamiast planowanych wcześniej 70. Z ogólnej liczy 50 helikopterów, 16 będzie w wersji transportowo-wielozadaniowej, 8 - zwalczania okrętów podwodnych, 8 - dla Wojsk Specjalnych, 5 - do ewakuacji medycznej i 13 do poszukiwania i ratownictwa (dla Wojsk Specjalnych oraz Marynarki Wojennej). Jeśli śmigłowiec przejdzie pozytywnie testy, umowa zostanie podpisana jesienią 2015 roku, a pierwsze maszyny maszyny trafią do polskiego wojska dwa lata później.

System obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej dostarczy z kolei amerykański koncern Raytheon, będzie to system Patriot. Rząd upoważnił już ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka do udzielenia rządowi USA zamówienia na dostawę zestawów i wynegocjowanie warunków.

MON planuje zakupić 8 baterii Patriot do roku 2025, w tym 2 baterie w ciągu 3 lat od podpisania umowy. Oferta Stanów Zjednoczonych została uznana za najkorzystniejszą z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski i realizacji zobowiązań sojuszniczych. Zestawy Patriot są używane w kilkunastu krajach i przeszły już chrzest bojowy w kilku konfliktach.