Nadużycia i korupcja: najgorzej na Śląsku
2015-04-24 15:40
Co piąta firma na Śląsku doświadczyła istotnych nadużyć w ciągu ostatnich 2 lat © ESCALA - Fotolia.com
Co piąta firma działająca na Śląsku doświadczyła w ostatnich dwóch latach istotnych nadużyć lub praktyk korupcyjnych. W porównaniu z innymi regionami to dość wysoki odsetek - w Małopolsce wyniósł on 13%, a na Mazowszu 14%. We wszystkich badanych lokalizacjach sektorem najbardziej narażonym na nieprawidłowości jest administracja państwowa. Niestety okazuje się, że tematyka przeciwdziałania nadużyciom i korupcji jest obecna jedynie w połowie firm przebadanych na potrzeby autorskiego badania zrealizowanego przez EY Polska.
Przeczytaj także: Korupcja w Polsce mniej powszechna?
"Nadużycia gospodarcze i korupcja to zjawiska rozpowszechnione w regionalnym biznesie". Z tym stwierdzeniem zgadza się niemal połowa przedsiębiorstw ze Śląska oraz po 38% firm z Małopolski i Mazowsza. 16% wszystkich respondentów przyznało, że w ostatnich dwóch latach w ich firmach doszło do sytuacji istotnych nadużyć lub korupcji. Były to przede wszystkim nadużycia ze strony personelu (40%) lub sprzeniewierzenia majątku, czyli kradzieży aktywów, rozliczeń fikcyjnych wydatków etc. (38%).
– Ten wysoki odsetek twierdzących odpowiedzi może oznaczać z jednej strony, że nadużycia są jeszcze ciągle elementem praktyki biznesowej w mniejszych firmach czy specyficznych branżach. Z drugiej strony, obserwujemy, że co roku systematycznie rośnie świadomość Polaków w zakresie definicji korupcji. Coś, co jeszcze kilka lat temu w Polsce wydawało się powszechną praktyką, np. prezent za załatwienie czy przyspieszenie jakiejś sprawy albo łapówka, coraz częściej spotyka się z brakiem akceptacji społecznej – tłumaczy Mariusz Witalis, Partner w Dziale Zarządzania Nadużyć EY. Wśród działów wskazywanych jako obarczone największym ryzykiem znalazł się dział zakupów, sprzedaży i księgowości.
fot. mat. prasowe
Czego dotyczyły nadużycia w firmach w ciągu ostatnich 2 lat?
Administracja państwowa i górnictwo wśród korupcjogennych sektorów
Zdaniem ankietowanych, branżą najbardziej dotkniętą problemem nadużyć i korupcji jest administracja państwowa – tak wskazało ogółem 68% badanych.
– Ten wysoki odsetek wskazań jest pochodną kilku kwestii. Po pierwsze w ostatnim czasie zostało wszczętych co najmniej kilka dużych śledztw, gdzie wśród podejrzanych znaleźli się przedstawiciele sektora publicznego. Po drugie przetarg publiczny jest obwarowany przepisami prawa, w przeciwieństwie do wielu umów zawieranych z wolnej ręki między przedsiębiorcami. Stąd w przypadku przetargów łatwo zakwestionować niektóre warunki zamówienia i wybór podmiotu. Po trzecie z racji na skalę i jawność tych postępowań, ciągle są one pod lupą firm jak i mediów – dodaje Mariusz Witalis. W dalszej kolejności wśród newralgicznych sektorów badani wymienili ochronę zdrowia (38%) oraz budownictwo i inżynierię (37%). Ze względu na specyfikę regionu, od ogólnych wyników odbiega Śląsk. – Tutaj aż 40% badanych wskazało górnictwo – to dwa razy więcej od średniej. Ta branża znalazła się na drugim miejscu po administracji publicznej. Jednocześnie na Śląsku jedynie co czwarty menedżer angażuje się w promowanie postaw etycznych, zatem perspektywy szybkiej poprawy nie są optymistyczne – mówi Jarosław Grzegorz, menedżer w Dziale Zarządzania Ryzykiem Nadużyć EY.Z kolei wśród działów w firmach najbardziej zagrożonych nadużyciami i korupcją najczęściej wymieniano dział zakupów oraz dział sprzedaży.
Lepiej zapobiegać
Z odpowiedzi respondentów wynika, że tematyka przeciwdziałania nadużyciom i korupcji jest obecna w mniej niż połowie firm. Najczęściej treści związane z tym zagadnieniem są sygnalizowane przez pracowników w ramach szkoleń wewnętrznych. Z kolei działania zapobiegające nadużyciom i korupcji koncentrują się najczęściej na wdrażaniu zasad postępowania/kodeksu etyki. Rzadziej firmy wprowadzają okresowe audyty i wdrażają procedury kontrolne. Niepokojące jest to, że wg ankietowanych aż 24% firm nie podejmuje żadnych działań zapobiegawczych. Osoby, które zdecydowałyby się na zgłoszenie nieprawidłowości najczęściej „poszłyby z tym” do przełożonego lub zgłosiły problem poprzez anonimowy kanał. Niepokoić może fakt, że ponad 1/3 badanych przewiduje negatywne konsekwencje zgłoszenia nieprawidłowości (efektem byłoby napiętnowanie ze strony współpracowników, czy nawet zwolnienie z pracy).
– W Polsce potencjał sygnalistów czyli tzw. whistleblowerów ciągle jest niewykorzystany. Wg badania, zaledwie 11% firm wdrożyło kanały informowania o nadużyciach, a co czwarty pracownik nie wie, co zrobić w przypadku zaobserwowania korupcji czy nieprawidłowości. Co gorsza, 1/3 badanych przewiduje negatywne konsekwencje zgłoszenia. Natomiast w Stanach Zjednoczonych w przypadku spółek notowanych na giełdzie sygnaliści są nawet wynagradzani finansowo. W Polsce nadal nie ma odpowiedniego prawa, które w pełni zabezpieczałoby interes takiej osoby – mówi Jarosław Grzegorz.
O badaniu:
Badanie EY Polska „Problem nadużyć i korupcji w firmach w wybranych regionach Polski” zostało przeprowadzone w lutym 2015 roku na grupie 300 respondentów. W ankietach internetowych CAWI wzięły udział osoby aktywne zawodowo, zatrudnione w firmach prywatnych lub spółkach z udziałem skarbu państwa, zamieszkujące jeden z regionów: Małopolska, Śląsk lub Mazowsze.
Przeczytaj także:
Korupcja gospodarcza - jak z nią walczyć?
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)