Jak płacą sieci spożywcze?

Przeczytaj także: Zatory płatnicze: Polska w ogonie Europy, Tajwan na czele stawki

Największy spadek moralności płatniczej odnotowano względem sieci supermarketów. Te w I kw. 2015 roku terminowo płaciły 68,3 proc. faktur. W porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego stanowi to spadek o 13 proc. Jednoczenie w I kw. br. o 10 proc., z 85,9 proc. w 2014 roku, do 75,3 proc. w 2015 roku spadła terminowość w regulowaniu swoich zobowiązań dyskontów.

Swoje zobowiązania przestały terminowo regulować również sieci hipermarketów i sieci sklepów osiedlowych. W pierwszych trzech miesiącach br. terminowość hipermarketów spadła o 6 proc., z 69,1 proc. w 2014 roku do 63,6 proc. w 2015 roku i sieci sklepów osiedlowych o jeden procent. Dokładnie tyle samo ile wyniósł spadek moralności płatniczej hurtowni spożywczych.
Bisnode Polska zbadał moralność płatniczą blisko 50 sieci handlowych. Na podstawie posiadanych informacji, możemy wywnioskować, że w 2015 roku sieci przestały terminowo płacić swoim kontrahentom. Ogółem w pierwszych trzech br. sieci spożywcze handlu detalicznego a także hurtownie spożywcze w 70 proc. terminowo wywiązywały się ze swoich zobowiązań względem kontrahentów. W porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego stanowi to spadek o 7 proc.

Największe zaległości generowane były w terminie to 30 dni. Ogółem blisko 24 proc. faktur płaconych było z opóźnieniem blisko miesięcznym. Odsetek zwłoki w płatnościach spada proporcjonalnie do upływającego czasu. Blisko 3,5 proc. faktur płaconych było w terminie od 31 do 60 dni, a 1,1 proc. z czasie od 61 do 90 dni. Po tym terminie opóźnienie miało 1,5 proc. płatności. Przyczyn upatruje się w spowolnieniu gospodarczym, zyski i przychody nie rosną już tak gwałtownie, spada rentowność. Nie otwiera się już tak dynamicznie nowych placówek.

Spadek moralności płatniczej sieci handlowych w I kw. 2015 roku jest o tyle zaskakujęcy, że te w latach 2011 – 2014 wykazywały wysoki stopień terminowości w regulowaniu swoich zobowiązań. W całym 2014 roku na czas sieci płaciły blisko 77 proc. swoich faktur, to w porównaniu do 2013 roku stanowi wzrost o blisko 3,5 proc. Blisko 17,5 proc. miało opóźnienie do 30 dni, 3 proc. od 31 do 60 dni, 1 proc. do trzech miesięcy, a 2 proc. powyżej 90 dni.

Fakt ten nie powinien dziwić. Bowiem sieci handlowe mają się świetnie. Potwierdzają to dane dotyczące ich kondycji finanowej przygotowane przez wywiadownię gospodarczą Bisnoe Polska.
Sieci handlowe sprzedaży detalicznej artykułów spożywczych w Polsce mają się doskonale. Rosnąca sprzedaż wewnętrzna w naszym kraju sprzyja dobrej kondycji finansowej tych podmiotów . W efekcie ponad 53,8 proc. z ponad 200 ujętych w analizie podmiotów znajduje się w bardzo dobrej i dobrej kondycji finansowej. Dodatkowo 23,7 proc. w dobrej.

Tym samym na koniec stycznia 2015 roku 15,5 proc. było w słabej kondycji i 7 proc. w bardzo złej kondycji. Na ocenę kondycji finansowej podmiotu bezpośredni wpływ mają takie wskaźniki jak płynność, wysokość zadłużenia i rentowność. Dodatkowo wzięta została pod uwagę zdolność finansowa podmiotu, poziom zarejestrowanych, przeterminowanych płatności, zarejestrowane wnioski z sądów gospodarczych o upadłość lub postępowanie naprawcze, ogłoszenie upadłości, rozpoczęcie procesu likwidacji oraz negatywne sygnały prasowe.

Ocena kondycji finansowej poszczególnej sieci handlowej odbywała się na podstawie danych finansowych nie starszych niż dwa lata. W przypadku spółek prawa handlowego za podstawę do oceny brano bilans i rachunek wyników.
Pomimo doskonałej kondycji finansowej na rynku sieci handlowych wyraźnie daje odczuć się spowolnienie na rynku. To przejawia się nie tylko w spadającej liczbie otwieranych nowych punktów lecz przede wszystkim w twardych danych finansowych. Przychody i zyski nie rosną już tak gwałtownie, spada rentowność sieci handlowych. W tym właśnie upatruje się spadku moralności płatniczej sieci handlowych.