Wakacje 2015: Egipt droższy o 200 zł

Przeczytaj także: Wakacje 2015: Chalkidiki i Cypr ponad 100 zł droższe

Autorzy analizy opierają się na opracowanym przez TravelDATA „Rankingu Destynacji” - projekcie, którego głównym celem jest klasyfikacja destynacji ze względu na ich atrakcyjność dla turystów oraz klasyfikacja sprzedawanych do nich pakietów turystycznych (w wybranych 12 terminach) pod względem opłacalności, czyli de facto relacji użyteczności do ceny dla ich nabywców.

W rezultacie porównań użyteczności i cen powstaje punktacja od 0 do 10, która ma w przybliżeniu oddawać opłacalność pakietu na dany kierunek oraz w danym terminie wyjazdu z punktu widzenia przeciętnego turysty. Punktacje te dla wyjazdów w okresie szczytu wakacji letnich, dla destynacji i dla najatrakcyjniejszych z tego punktu widzenia touroperatorów zawierają tabele zawarte w prezentacji.

Ważne wydarzenia ostatniego tygodnia w turystyce wyjazdowej

1. Wyjaśniła się częściowo tajemnica fenomenu wielkiej różnicy w dynamice sprzedaży zimy i lata w polskiej turystyce wyjazdowej. Zima sprzedawała się wprost fantastycznie, a ogólną dynamikę wzrostu za pięć miesięcy zimy szacować można już dziś na trzydzieści kilka procent, podczas gdy sprzedaż lata jest owszem lepsza niż rok temu, ale z dynamiką prawie 10-krotnie mniejszą.

Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego ze środy ostatniego tygodnia potwierdziły przypuszczenia (TravelDATA rozważała to już wcześniej), że w tym roku sprzedaż detaliczna uległa całkowitemu zahamowaniu tzn. jej dynamika za miesiące styczeń- kwiecień spadła do zera. Jest to trudno do wytłumaczalne, gdyż w tym samym czasie wyjątkowo mocno wzrosły wynagrodzenia realne (o około 5,25 procent), a ich dynamika jest zwykle bardzo zbieżna z dynamiką wydatków konsumenckich.

Dla porównania w innym kraju o rekordowej dynamice wynagrodzeń i generalnie podobnym do nas, czyli na Węgrzech, ich wzrost o 5,1 procent wywołał przyspieszenie wydatków detalicznych do 6,5 procent i właśnie taka zależność uznana może być za klasyczną. Wynika stąd, że polscy konsumenci z jakiś względów bardzo opóźniają swoje zakupy, pomimo faktu, że mają na to pieniądze. Dotyczy to także, a może przede wszystkim dóbr wyższego rzędu, w tym wycieczek, a nawet inwestycji w akcje w wyniku czego polska giełda ewidentnie zostaje z tyłu wobec rynków swoich sąsiadów.


Jakie mogą być przyczyny tak słabych danych GUS-u za ostatnie miesiące to temat na inny materiał. Ważniejsze są bowiem wnioski na nadchodzące tygodnie. Ponieważ tego typu dysonanse nie mogą się utrzymywać zbyt długo i to raczej jedynie w rzadko spotykanych warunkach, to bardzo prawdopodobne, że wzrosty wydatków konsumentów ponownie silnie przyspieszą i dotyczyć to będzie również zagranicznych wycieczek. Wstępny trend poprawy w tym zakresie stał się już nawet od niedawna widoczny.

2. W zeszłym tygodniu obok swoich kwartalnych wyników Rainbow Tours podał również informację o de facto nabyciu hotelu na greckiej wyspie Zakynthos. Ma on wejść do eksploatacji w czerwcu i dysponować będzie 93 pokojami. Zabezpieczanie własnej bazy hotelowej jest obecnie głównym trendem wśród największych europejskich touroperatorów. Jest to traktowane jako jeden z czynników wzmacniania swojej pozycji wobec ekspansji tanich linii.

Czy transakcja Rainbowa oraz na ile wpisuje się w ten trend, dowiemy się zapewne później, ale to, że Rainbow zaproponował wypłatę niższej dywidendy niż tego oczekiwała część akcjonariuszy świadczyć może o jego dalszych planach w tym zakresie. Spadkowy dwutygodniowy trend notowań akcji Rainbowa (spadek łącznie o ponad 15 procent) mógł być z tymi faktami powiązany. Na szczęście dla Rainbowa uległ on pod koniec ostatniego tygodnia odwróceniu i notowania jego akcji powróciły do wzrostów.