Handel zagraniczny: czy USA to bezpieczna przystań?

Przeczytaj także: Zatory płatnicze to nie wina zagranicy

Prognozy przewidują, że wzrost PKB USA sięgnie w bieżącym roku 3,0 proc., a w następnym tylko nieznacznie obniży swoje loty. 2,7 proc. w 2016 r. Takie przewidywania z pewnością mogą cieszyć firmy współpracujące z amerykańskimi przedsiębiorcami. Gdyby dodać do tego jeszcze pozytywne prognozy dla pozostałych wskaźników gospodarczych, to z powodzeniem można byłoby stwierdzić, że każdy przedsiębiorca powinien poważnie pomyśleć o możliwości współpracy z amerykańskimi firmami. Jak wynika z analizy ekspertów Atradius, jednego z największych ubezpieczycieli należności na świecie, jedynie rynek papierniczy boryka się z niewielkimi problemami. Pozostałe branże znajdują się w relatywnie dobrej kondycji, a w szczególności:

• przemysł ciężki i budowlany – kondycja rynku pozostaje na stabilnym poziomie w efekcie coraz lepszej, ogólnej sytuacji w gospodarce amerykańskiej. Aczkolwiek, dobrym nastrojom towarzyszą rosnące pensje, wyższe koszty opieki medycznej oraz inne wydatki, co przekłada się na spadek marżowości. Poprawa nastrojów nastąpiła m.in. dzięki trwającej konsolidacji oraz dywersyfikacji w tej branży.
• stalowa i metalurgiczna – marże utrzymują poziom 3-5 proc. już od kilku lat. Sytuacja utrzyma się również w obecnym roku. Z drugiej strony, wiele przedsiębiorstw uzależnionych jest od kondycji branży wydobywczej, gdzie inwestycje zmalały w efekcie spadku cen ropy i gazu. Brak wyraźnej zmiany trendu może negatywnie się odbić na branży stalowej i metalurgicznej, dlatego należy dogłębnie przeanalizować kondycję potencjalnych kontrahentów.
• tekstylna – wyraźna poprawa w tym sektorze jest rezultatem wzrostu sprzedaży produktów oraz spadku cen surowca (np. bawełny). Analitycy Atradius szacują, że ten rok przyniesie kolejny wzrost sprzedaży zarówno na rynku odzieży (2-3 proc.), jak również produktów wyposażenia wnętrz (3-5 proc.).

- Dywersyfikacja rynków to jeden z podstawowych warunków bezpiecznego prowadzenia biznesu. Dzięki posiadaniu w swoim portfolio klientów z USA możemy znacząco podnieść bezpieczeństwo finansów naszej firmy. Pozytywne dane gospodarcze oraz spadająca o kolejne 16 proc. w 2015 r. liczba upadłości potwierdzają, że ryzyko współpracy pozostaje na relatywnie niskim poziomie. Aczkolwiek również w przypadku tego rynku rzetelne sprawdzenie historii kontrahenta oraz jego wiarygodności powinno być punktem wyjścia do współpracy, ponieważ w każdym stadzie może się znaleźć czarna owca – powiedział Paweł Szczepankowski, dyrektor zarządzający Atradius w Polsce.