Hakerzy - historia prawdziwa
2015-06-21 00:59
Przeczytaj także: Fake hacking. Jak się przed nim chronić?
Robaki takie są…
Faktem trochę mniej związanym z hakerstwem, a bardziej z programowaniem i jednocześnie wartym odnotowania, jest pierwszy w historii „bug” (oznaczający w języku angielskim pluskwę bądź robaka). Jego twórcą jest pani porucznik Grace Murray Hopper, pracująca ówcześnie przy wojskowym kalkulatorze/komputerze Harvard Mark II. We wrześniu 1947 roku Grace znalazła w urządzeniu ćmę powodującą jego nieprawidłowe działanie. Naprawa tej usterki została nazwana debugowaniem (czyli luźno tłumacząc – odpluskwianiem). Grace miała również inne zasługi - m.in. była pierwszą kobietą, która osiągnęła rangę kontradmirała, czy też przyczyniała się do powstawania jednych z pierwszych języków programowania.
Świst = darmowe rozmowy
Pod koniec lat 50. XX wieku firma AT&T zaczęła zmieniać w swoich sieciach telefonicznych przełączniki na całkowicie automatyczne, które wykorzystywały do komunikacji między sobą dźwięki o konkretnej częstotliwości. Jednym z takich dźwięków był ton o częstotliwości 2 600 Hz stosowany do użytku wewnętrznego (świst o częstotliwości 2 600 Hz możecie usłyszeć tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=ztv4uMmtgwc). Powodował on, że przełącznik telefoniczny dostawał informacje o skończonej rozmowie, pozostawiając otwartą linię, która mogła być wtedy wykorzystana do połączeń długodystansowych i międzynarodowych. Około roku 1957 siedmioletni niewidomy chłopiec Josef Carl Engressia (znany także jako Joybubbles) odkrył, że gwizdanie do telefonu umożliwia prowadzenie darmowych rozmów na duże odległości. Okazało się, że stał się pierwszym na świecie phreakerem, czyli osobą zajmującą się łamaniem zabezpieczeń telefonicznych w celu prowadzenia tańszych lub całkowicie darmowych rozmów telefonicznych. Phreaking bardzo mocno rozwijał się od połowy lat 60. i w latach 70. Powstało również gotowe urządzenie do wytwarzania odpowiedniej częstotliwości o nazwie Blue box.
Pierwsza luka
W roku 1965 William D. Mathews z MIT znalazł pierwszą lukę w oprogramowaniu, a konkretnie w Multics CTSS pracującym na komputerze IBM 7094 (sprzęt w rodzaju dzisiejszego serwera, pozwalający na niezależną pracę wielu osób). Zainstalowany na urządzeniu standardowy edytor tekstu został zaprojektowany tak, aby w danym czasie pracować mógł na nim tylko jeden użytkownik. Mówiąc w skrócie, Mathews stworzył plik tymczasowy z tą samą nazwą dla wszystkich instalatorów edytora. Błąd został odkryty, kiedy dwóch programistów edytowało w tym samym czasie pliki tymczasowe, zaś plik z hasłami zostawał zamieniony, powodując, że zawartość tego pliku systemowego była wyświetlana innym użytkownikom zalogowanym w systemie.
Wirus Creeper
Wirusy mają za zadanie dodawanie odpowiedniego kodu do danego pliku, dzięki czemu mogą się rozprzestrzeniać. Stworzony w 1971 roku przez Boba Thomasa Creeper jest uważany za najstarszy wirus komputerowy. Potrafił on samoczynnie instalować się na komputerach podłączonych do sieci i wyświetlać na zainfekowanych maszynach krótką informację „?Jestem Creeper, złap mnie jeśli potrafisz?”.
Spam, czyli zmora internetu
Nie znam osoby, która nigdy nie otrzymała spamu, czy to pocztą tradycyjną, czy elektroniczną. Pierwszym internetowym spamerem był Einar Stefferud. Wiadomość jego autorstwa została wysłana w 1978 roku do około 1 000 osób i zawierała zaproszenie na urodziny Einara. Otrzymał on wiele odpowiedzi – zarówno złośliwych, jak i zabawnych, które zablokowały dyski twarde na jego serwerze. Dziś też zdarzają się takie przypadki, ale konsekwencje są znacznie bardziej „masowe”. Na przykład, 16-latka z Holandii na swoje skromne urodziny w wyniku pomyłki zaprosiła na Facebooku około 30 tysięcy osób. Na szczęście przyszły „tylko” 3 tysiące gości, ale i tak doszło do zamieszek oraz wielu nieprzyjemnych incydentów.
fot. mat. prasowe
Hakerzy nie pojawili się wraz z komputerami
Pierwszy zamierzony, komercyjny spam został wysyłany również w roku 1978 przez menedżera marketingu Gary’ego Thuerka pracującego w firmie Digital Equipment Corporation. Zamiast wysłać oddzielny komunikat do każdej osoby znajdującej się na liście, co było standardową praktyką, Thuerk kazał swojemu asystentowi napisać jedną, uniwersalną wiadomość do 393 użytkowników West Coast ARPANET. W treści znajdowała się reklama nowego modelu komputerów DEC. Chociaż określenie „spam” nie było jeszcze wtedy stosowane w odniesieniu do niechcianej korespondencji, wiadomość Thuerka posiada znamiona spamu, z którym wszyscy mamy do czynienia dzisiaj.
Przeczytaj także:
Ataki hakerskie w Polsce wzrosły o 35 proc. od początku roku
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)