Wakacje 2015: Teneryfa prawie 400 złotych droższa

Przeczytaj także: Wakacje 2015: Wyspy Kanaryjskie sporo droższe

Ważne wydarzenia ostatniego tygodnia w turystyce wyjazdowej

1. Po pierwszych pięciu miesiącach tego roku, w których nastąpiło niespodziewane zahamowanie pozytywnych trendów w sprzedaży detalicznej, Polacy powrócili w czerwcu do energiczniejszych zakupów. O blisko 4 procent wzrosła w nim sprzedaż detaliczna (w okresie styczeń- kwiecień jej dynamika wyniosła średnio zero), a o prawie 20 procent wzrosła będąca wcześniej w stagnacji liczba rejestracji nowych samochodów. Zdecydowanie lepsza niż w kilku wcześniejszych miesiącach stała się też sprzedaż zagranicznych wycieczek.


Należy jednak pamiętać, że sprzedaż w biurach podróży odzwierciedla jedynie część wypoczynkowych wojaży, w których uczestniczą Polacy. Coraz częściej i chętniej korzystają oni z możliwości jakie stwarzają nowe trasy tanich linii. Kierunków wakacyjnych nieustannie przybywa, a częstotliwość przelotów wzrasta. W tym roku zaplanowano prawie 40 procentowy przyrost liczby miejsc w samolotach kursujących na kierunkach turystycznych, ale ku zaskoczeniu samych przewoźników, popyt na nie przeszedł ich wszelkie oczekiwania. Wskaźniki wypełnienia, które były już bardzo wysokie w zimie i przed głównym sezonem, w czerwcu i lipcu miejsc mocno zbliżyły się do 100 procent. Rezultatem jest bardzo wysoki wzrost cen w tanich liniach, który często przekracza 50 procent.

W tym tygodniu nastąpiła nawet dość niezwykła dla turystycznego rynku sytuacja, gdy ceny przelotów na tych samych trasach u tanich przewoźników stały się po raz pierwszy w historii kosztowniejsze od oferowanych w systemach rezerwacyjnych cen przelotów czarterowych (więcej o tym w końcowej części materiału). Tak wielki sukces tras turystycznych, przy jednocześnie słabej sprzedaży połączeń krajowych, może doprowadzić nawet do sytuacji, gdy zwolennicy szybszego ich rozwoju znajdą się w kierownictwach tanich linii w większości.

Do jakich i jak szybkich zmian może to doprowadzić może świadczyć przykład Teneryfy, a zwłaszcza Gran Canarii gdzie już w drugim sezonie po uruchomieniu tanich połączeń liczba ich klientów tanich linii przekroczy liczbę turystów przewożonych lotami czarterowymi. Biorąc takie okoliczności pod uwagę wcale nie dziwi wstrzemięźliwość instytucjonalnych inwestorów wobec niedawno proponowanej emisji akcji największego polskiego przewoźnika czarterowego, czyli Enter Air.

2. Kolejny wniosek z tej sytuacji jest taki, że turystyka wyjazdowa rozwija się jednak w naszym kraju znacznie szybciej niż wskazywałyby na to dane z niektórych źródeł. Przy tym wzrost ten może być bardziej trwały niż się jeszcze do niedawna wydawało, w tym również wobec coraz większej narastającej społecznej dyskusji i rosnącej świadomości, że płace w Polsce pozostały stanowczo zbyt daleko w tyle za szybkim rozwojem gospodarczym kraju, jak również wobec licznych raportów globalnych banków inwestycyjnych coraz mocniej akcentujących kwestię dużego niedowartościowania złotego.

Temat perspektyw turystyki wyjazdowej jest złożony i w dłuższej perspektywie wielowariantowy, ale z ryzykiem niewielkiego błędu można założyć, że dwóch najbliższych latach (2016 -2017) lotniczej turystyce wyjazdowej przybędzie 700 tysięcy nowych klientów. Jak się nimi podzielą główni gracze na naszym rynku zobaczymy. Pewne wskazówki może dać już najbliższy sezon zimowy oraz nowa siatka połączeń tanich linii na najbliższy sezon letni. Do różnych aspektów tego ciekawego tematu będziemy jeszcze niejednokrotnie wracać.