Upadłości firm VII 2015
2015-08-06 11:15
Upadłości firm VII 2015 © lassedesignen - Fotolia.com
Przeczytaj także: Upadłości firm w 2014 r.
Analiza opublikowanych dowodzi jednak, że liczba upadłości nie kurczy się proporcjonalnie – już kolejny miesiąc z rzędu ich wzrost odnotowuje się w przypadku firm produkcyjnych, zwłaszcza tych, które dostarczają wyroby inwestycyjne budownictwu, w którym to najbardziej zmniejszyła się liczba upadłości. Z kolei w podziale na województwa w ujęciu ogólnym obserwujemy mniejsza liczbę bankructw, jednocześnie jednak jej pokaźny wzrost dostrzegalny jest w województwie mazowieckim.Na skróty
- Bankructwa, do których doszło w minionym miesiącu to następstwo m.in. problemów z popytem, z którymi do czynienia mieliśmy w ubiegłym roku. W niektórych jednak przypadkach kluczowa dla kłopotów była nie utrata rynku, ale niska rentowność sprzedaży.
- W branży budowlanej upadłość dotyka przeważnie firmy, które specjalizują się w realizacji podstawowych prac budowlanych i wznoszeniu budynków. Ten kłopot w zdecydowanie mniejszym stopniu dotyczy wyspecjalizowanych firm wykończeniowych. Ciągle jeszcze obecne są echa poprzedniego załamania rynku inwestycji infrastrukturalnych (3 spośród 17 upadłości dotyczyło firm, których domeną było drogownictwo i budowa rurociągów.
- Optymizmem może napawać fakt, że o wyższej liczbie bankructw mówimy w przypadku zaledwie czterech województw. Warto jednak podkreślić, że zasadniczo zmienił się charakter upadłości na Mazowszu i w Wielkopolsce.
Przyczyny poprawy są znane, mniej jednoznaczne (i przewidywalne) są powody pogorszenia w niektórych branżach
O skali działalności firm z lipcowej listy opublikowanych upadłości świadczy łączna ostatnia znana liczba ich pracowników, która wyniosła ok. 1800 osób – czyli były to firmy rozwinięte w swoim czasie, a nie dopiero debiutujące. W lipcu łączny ostatni znany obrót firm, które znalazły się na opublikowanej liście upadłości wyniósł łącznie 240 mln złotych – podczas gdy suma ich obrotów zrealizowanych 3 lata temu była dwukrotnie wyższa (480 mln złotych), a przed pięciu laty wyższa była o połowę (350 mln złotych w 2010 roku).
Poprawa bieżącej kondycji firm mierzona liczba upadłości następuje tam, gdzie się wszyscy tego spodziewamy – w budownictwie czy w sektorze spożywczym – mówi Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka. Rośnie liczba nowych inwestycji (a rosnąć będzie jeszcze bardziej), eksport żywności również się zwiększa pomimo barier w Rosji – należało się wiec spodziewać ogólnej poprawy w tych sektorach. Zaskakujące, a przynajmniej nie tak łatwe do wytłumaczenia jest za to pogorszenie w części branż, zwłaszcza powiązanych ze wspomnianymi dobrymi danymi makroekonomicznymi. Mniej jest niż przed rokiem upadłości hurtowników, nie ma wśród nich tych sprzedających artykuły budowlane (popyt przecież rośnie), ale… za to ich producenci upadają zdecydowanie częściej niż w latach ubiegłych (w lipcu aż 11 bankructw producentów artykułów inwestycyjnych, z czego 8 stricte budowlanych).Lepszy popyt konsumencki zarówno wg. danych GUS, jak i Eurostatu (obejmujące sprzedaż także w mniejszych sklepach) nie pomógł hurtownikom art. konsumenckich – większość z upadających hurtowni sprzedawała kosmetyki, odzież, art. wyposażenia mieszkań. Czym to można tłumaczyć? Oprócz wielu czynników indywidualnych dla poszczególnych przypadków zauważyć trzeba też, że polski rynek charakteryzuje się zdecydowanie większym poziomem konkurencji pomiędzy przedsiębiorstwami niż w innych krajach europejskich. W efekcie w Polsce niższe są nie tylko płace, ale też rentowność wielu przedsiębiorstw, a z drugiej strony wymagane są często wyższe nakłady inwestycyjne (większa jest presja na innowacje m.in. w sposobie dystrybucji towarów).fot. mat. prasowe
Liczba orzeczeń o upadłości opublikowanych w ciągu 7 miesięcy 2015 r.
Budownictwo – rosną inwestycje, ale nie ich ceny (i rentowność)
Wzrosty produkcji budowlanej jest faktem, ale ich największe nasilenie jest jeszcze przed nami, także z powodu opóźnień proceduralnych w ich rozpoczęciu – mówi Michał Modrzejewski, dyrektor analiz Branżowych w Euler Hermes. Mniejszy od oczekiwań wzrost rynku wpływa na konkurowanie głównie ceną – nie ma miejsca na jej wzrost. W efekcie mimo, iż rentowność firm budowlanych poprawiła się w stosunku do ostatnich lat, nadal nie jest tak dobra jak przed 2012 rokiem.To jest przyczyną największej grupy upadłości firm budowlanych – realizujących podstawowe prace budowlane i wznoszących budynki (10 upadłości w lipcu). Oprócz tego miały miejsce 4 upadłości firm realizujących prace wykończeniowe (tynkarskie, wodno-kanalizacyjne) oraz 3 bankructwa firm obsługujących inwestycje drogowe i przesyłowe (te nie na skutek bieżącej koniunktury, ale jako efekt problemów, które zaczęły się w 2011 roku).
fot. mat. prasowe
Lipiec - liczba upadłości w poszczególnych sektorach gospodarki
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)