Świat: wydarzenia tygodnia 32/2015
2015-08-08 17:11
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 31/2015
- Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (Food and Agriculture Organization of the United Nations, FAO) Indeks cen żywności na świecie w lipcu 2015 r. spadł o 19,4 proc. licząc r/r, a w ujęciu m/m indeks spadł o 1,1 proc.
- Trudne chwile przeżywa szanghajska giełda. Według banku Goldman Sachs w złagodzenie kłopotów Pekin zainwestował w ciągu ostatnich dwóch miesięcy ok. 133 mld euro. Ta korekta na chińskiej giełdzie była spodziewana, bo w ciągu minionego roku notowania na giełdzie w Szanghaju wzrosły o 150 proc., mimo że realna gospodarka China spowalniała, a od połowy czerwca, w ciągu trzech tygodni notowania spadły o 30 proc.
- Administracja Białego Domu poinformowała, że nowy amerykański plan dot. poziomu emisji CO2 z elektrowni przewiduje do 2030 roku jej zmniejszenie o 32 proc. w stosunku do poziomu z 2005 roku. To główny element najnowszego planu administracji prezydenta Baracka Obamy w sprawie walki z ociepleniem klimatu.
- W obecności wielu znacznych gości prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi otworzył drugą nitkę Kanału Sueskiego między Morzem Czerwonym i Śródziemnym. W uroczystości wzięli udział m.in. prezydent Francji Francois Hollande, premier Grecji Aleksis Cipras oraz premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Długość drugiej nitki to ok. 70 km, a koszty budowy wyniosły ok. 8,5 mld dolarów. Budowę zrealizowała armia egipska w ciągu 11 miesięcy. Przewiduje się, że docelowo dochody z kanału wzrosną trzykrotnie. To ważna inwestycja mająca znaczący wpływ na transport i międzynarodowy handel.
- Iran potwierdził rezygnację z realizacji z zastosowań technologii nuklearnych w celach militarnych. Zbliża się więc moment rezygnacji ze stosowania międzynarodowych sankcji wobec Iranu. Teheran ma nadzieję, że wkrótce po ich zniesieniu zwiększy produkcję ropy o 500 tys. baryłek dziennie i o milion w ciągu następnych kilku miesięcy. Oznacza to, że nie ma co liczyć na wzrost cen ropy na światowych rynkach.
- Według Departamentu Pracy stopa bezrobocia (poza rolnictwem) w USA wyniosła w lipcu br. roku 5,3% (tj. bez zmian w stosunku do poprzedniego miesiąca).
- Rosja poinformowała, że ponownie złożyła do ONZ wniosek o przyznanie jej około 1,2 miliona kilometrów kwadratowych szelfu arktycznego. W ten sposób chce zapewnić sobie większy dostęp do zasobnego w surowce regionu, do którego pretensje terytorialne roszczą sobie również inne kraje.
- Praktycznie zakończone zostały negocjacje w sprawie umowy o wolnym handlu pomiędzy UE i Wietnamem. Trwały one prawie 2,5 roku. Umowa zostanie podpisana prawdopodobnie jesienią i zniesie większość ceł. Wietnam zniesie 65 proc. ceł importowych z UE, reszta będzie stopniowo zdejmowana w ciągu 10 lat. W przypadku UE jest to rozłożone na 7 lat". Wietnam należy do strefy wolnego handlu ASEAN, stąd polskie firmy mogą wchodzić ze swoją ofertą do całego regionu.
- Lipcowy wskaźnik Menadżerów Logistyki Markit PMI dla sektora usług w USA wyniósł 55,7 pkt, a Indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym wyniósł w lipcu 53,8 pkt. Przekroczenie poziomu 50 pkt sygnalizuje tendencje wzrostowe w gospodarce.
- Według Federalnej Służby Statystycznej rosyjskiego rządu wyhamował wzrost cen podstawowych produktów spożywczych. To konsekwencja obecnie trwających zbiorów. Nastąpiło też umocnienie się rubla.
- Międzynarodowe sankcje wobec Rosji spowodowały zablokowanie szeregu kontraktów. Między innymi zablokowano dostawę już wyprodukowanych dwóch francuskich okrętów typu Mistral. Ostatnio Rosja uzgodniła z rządem Francji sposób rozwiązania kontraktu na dostawę tych jednostek. Poinformowano, że całkowita kwota, jaką Francja będzie musiała zwrócić Rosji w związku z unieważnieniem kontraktów wyniesie ok. 1,2 mld euro. Przy "okazji" w mediach ukazał się komunikat, że "Rosja może liczyć na pomoc Francji w odbudowie kontaktów z Unią Europejską".
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
Hubert Kifner z Saxo Banku : CENY ROPY POZOSTANĄ NISKIE
Ze względu na nadpodaż ropy, obecne przedziały cenowe najprawdopodobniej się utrzymają. Iran może wpłynąć na rynek, kiedy – i jeżeli – sankcje zostaną zniesione. Strategia „rządów opartych na dostawach” OPEC oznacza, że fundamenty sprzyjają podaży. Podaż spoza OPEC w drugiej połowie 2015 r. najprawdopodobniej spadnie. W drugiej połowie 2015 r. ceny nie powrócą do poziomu ponad 65 USD za baryłkę...
Strategia „rządów opartych na dostawach” OPEC będzie kształtować sytuację na rynku w drugiej połowie 2015 r.
Mimo iż cena światowego benchmarku - ropy Brent powróciła do poziomu około 50 USD za baryłkę w ciągu ostatnich 48 godzin, a cena ropy WTI wczoraj powoli oddalała się od otchłani poniżej 45 USD za baryłkę, nie ma żadnej gwarancji, że jest to coś więcej, niż chwilowy wzrost.
Równanie popyt-podaż, które od 12 miesięcy dominuje na rynku, w dalszym ciągu będzie mieć kluczowe znaczenie. Jeżeli którakolwiek ze stron tego równania nieco słabnie, jest to strona popytu w związku z problemami Chin, natomiast stronę podaży dodatkowo obciążają perspektywy eksportu 1 miliona baryłek ropy dziennie na światowe rynki przez Iran.
Według Olego Hansena, dyrektora ds. strategii rynków towarowych w Saxo Bank, dla byków na rynku ropy sytuacja wygląda nieciekawie.
- Powrót do spadku w lipcu i sierpniu w kierunku minimów z początku tego roku – zakładając, że ta tendencja się utrzyma - negatywnie wpływa na poziomy produkcji w krajach spoza OPEC, w tym m.in. na produkcję ropy z łupków w Stanach Zjednoczonych - twierdzi Hansen. - Kolejną przeszkodą na drodze do wzrostu cen ropy jest wzrost podaży z Iranu.
Jednak w opinii Hansena sytuacja nie jest jeszcze w pełni przesądzona.
- Zanim nastąpi wzrost eksportu ropy z Iranu, konieczna będzie weryfikacja zgodności, a po niej – zniesienie sankcji – uważa Hansen. - Proces ten najprawdopodobniej spowoduje, że Iran jeszcze przez co najmniej pół roku nie zwiększy swojego eksportu. Po upływie tego czasu wpływ dodatkowej ropy na rynku będzie w znacznym stopniu zależeć od bieżącego poziomu cen.
Według Hansena, w tym roku nie wrócimy do cen powyżej poziomu 65 USD za baryłkę, jednak obecne ceny umożliwią ostatecznie wzrost popytu, którego rynek tak bardzo potrzebuje.
- Niższa cena w dłuższym okresie jest korzystna dla popytu, ponieważ umożliwia wzrost gospodarki światowej, a równocześnie gwarantuje, że dostawy ropy z państw spoza OPEC będą ograniczone – twierdzi Hansen.
- Przy takiej sytuacji na rynku, negatywny wpływ zwiększonych dostaw ropy z Iranu może być ograniczony, a w dłuższej perspektywie umożliwi to utrzymanie niższych cen ropy przez dłuższy okres, niż przewidywano m.in. w Arabii Saudyjskiej, która w listopadzie ubiegłego roku była głównym zwolennikiem zwrotu polityki OPEC z nacisku na stabilność cen w kierunku udziału w rynku. Najważniejszym krótkoterminowym czynnikiem kształtującym ceny ropy będzie potencjalny negatywny wpływ sezonowego spadku popytu ze strony rafinerii amerykańskich we wrześniu i w październiku, który najprawdopodobniej spowoduje wzrost zapasów ropy - uważa Hansen. Sytuację tę mogą poprawić jedynie zakłócenia podaży.
- Istnieje możliwość, że produkcja w Arabii Saudyjskiej spadnie wraz z końcem sezonu letniego, kiedy to zużycie paliwa jest największe. Istotne są również globalne przerwy w dostawach, m.in. w Libii, których liczba znów rośnie i które mogą zapobiec wyjątkowo dużej nadpodaży – twierdzi Hansen.
Hubert Kifner, Saxo Bank
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)