Niech rynek pracy uczy się na cudzych błędach
2015-09-17 13:17
Stopa bezrobocia (proc.) wśród osób poniżej 25 roku życia (Eurostat, 2012) © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Sytuacja na rynku pracy w II 2010
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) przedstawiła dane, z których wynika, że europejska nacja, która najwięcej swojego czasu poświęca na pracę to… Grecy. W ciągu roku statystyczny Grek pracuje aż 2034 godziny. Niestety ilość nie przekłada się w tym przypadku na jakość. Jeśli policzymy wydajność, porównując czas pracy do wartości PKB, okaże się, że wysiłek Greków daje jedynie 72 proc. średniej UE. Podobny problem, choć w mniejszej skali leżał u podstaw wielkich kłopotów gospodarczych pozostałych krajów Europy Południowej.Wskaźnik zatrudnienia, czyli odsetek ludności pomiędzy 15 a 64 rokiem życia, który pracuje zawodowo w Grecji spadł poniżej 50 proc. (49,3 proc. w 2013 roku wg statystyk OECD).
To zdecydowanie najgorszy wynik w całej Unii Europejskiej, gdzie średnia przekracza 64 proc. W Polsce oscyluje wokół 60 proc. Gorsze dane notują również inne kraje Europy Południowej – we Włoszech zawodowo pracuje 55,6 proc. osób w podanym wieku, w Hiszpanii – 54,8 proc. W Grecji i Hiszpanii wskaźnik zatrudnienia spadł od 2008 roku, czyli początkowej fazy kryzysu, dramatycznie – aż o ponad 5 p. proc.
Warto także zaznaczyć, że stopa bezrobocia w Grecji przekroczyła już 25 proc., co również jest najgorszym wynikiem w krajach Wspólnoty. W Hiszpanii ten wskaźnik jest jedynie nieznacznie niższy. Szczególnie niepokojące są jednak dane dotyczące osób poniżej 25 roku życia. Ta grupa wiekowa ucierpiała w związku z kryzysem najbardziej. Niepowodzenie młodych ma również tragiczne skutki społeczne. Trudny start na rynku pracy oznacza konieczność odłożenia marzeń o usamodzielnieniu, założeniu rodziny czy kupnie własnego mieszkania. Z tymi problemami musi borykać się aż 53,2 proc. młodych Hiszpanów i 52,3 proc. Greków. W Portugalii i Włoszech wskaźnik oscyluje wokół 40 proc. Polska wypada na tym tle korzystnie – bez pracy pozostaje niewiele ponad 1/5 młodych obywateli naszego kraju. Niedostosowanie rynku pracy do potrzeb osób, które dopiero na niego wchodzą to jednak jedynie wierzchołek kryzysowej góry lodowej.
Brak podstawowej równowagi w kwestiach dotyczących zatrudnienia oczywiście musi mieć wpływ na inne wskaźniki ekonomiczne. W 2012 r. PKB per capita wyniosło w Grecji niemal 17,5 tys. euro. To jeden z najgorszych wyników spośród „starych” członków Unii, o ponad 8 tys. euro poniżej jej średniej. Jeszcze gorsza jest sytuacja południowych Włoch. Dane opublikowane przez SVIMEZ czyli włoskie Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Przemysłu na Południu wskazują nie tylko na wciąż pogłębiającą się przepaść między poszczególnymi regionami kraju, ale także zatrważającą sytuację południa na tle Portugalii, Hiszpanii oraz najbardziej kojarzonej z kryzysem Grecji. PKB (z uwzględnieniem inflacji) zmalało tam w latach 2001-2014 aż o 9,4 proc. Biorąc pod uwagę cały kraj – jedynie o 1,1 proc. Gospodarka Grecji zmalała w tym samym okresie o 1,7 proc.
fot. mat. prasowe
Stopa bezrobocia (proc.) wśród osób poniżej 25 roku życia (Eurostat, 2012)
- Łatwo znaleźć korelację między tymi danymi, a sytuacją na rynku pracy. Według danych SVIMEZ, aż 6 na 10 pracowników na południu Italii zarabia mniej niż 12 tys. Euro rocznie. Kiedy porównamy to z bogatą północą, gdzie takie dochody wykazuje zaledwie 28,5 proc. zatrudnionych, wynik zmusza to głębszej refleksji. Przyczyny są różnorodne. Nie możemy lekceważyć aspektu demograficznego – coraz częściej młodzi i uzdolnieni Włosi z południa wybierają karierę w Mediolanie czy Turynie. Trzeba również podkreślić często nieumiejętne zarządzanie i brak efektywności lokalnych władz – mówi Anna Wicha, Dyrektor Generalny Adecco Poland.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)