Cyberprzestępcy kupują nasze dane bankowe. Za śmieszne sumy
2015-10-24 00:35
Cyberprzestępcy kupują nasze dane bankowe © Focus Pocus LTD - Fotolia.com
Przeczytaj także: Czy AI pomoże ograniczyć oszustwa finansowe?
Lektura raportu McAfee Labs pozwala nam poznać konkretne stawki, jakie obowiązują na internetowym czarnym rynku skradzionych danych. Co konkretnie można na nim zakupić. Otóż są to np. loginy do kart kredytowych i debetowych, a także dane niezbędne do zalogowanie się do bankowości internetowej lub serwisów płatniczych online. Opracowanie pokazuje również, jakie kwoty miszą uiścić cyberoszuści za dostęp do serwisów z treściami premium, do sieci firmowych, a także do kont lojalnościowych w hotelach i restauracjach oraz tych w internetowych systemach aukcyjnych. Nasze pieniądze są w dużym niebezpieczeństwie.– Podobnie jak każda niepodlegająca regulacjom gałąź gospodarki cyberprzestępczość stała się prężnie działającym ekosystemem, który dla zaangażowanych w niego osób wypracował liczne narzędzia i usługi – mówi Raj Samani, dyrektor techniczny Intel Security w regionie EMEA. – To właśnie dynamiczny rozwój tej branży jest odpowiedzialny za tak wysoki wzrost zakresu, częstotliwości i siły ataków w cyberprzestrzeni. Struktura cyberprzestępczości przypomina dziś dobrze zarządzaną korporację, która tworzy coraz nowsze modele biznesowe na potrzeby skradzionych danych i czerpanych zysków.
Badacze z McAfee Labs na podstawie analizy witryn internetowych, chat roomów, platform społecznościowych dokonali ogólnej oceny stanu „gospodarki cyberprzestępczej" i podali przykłady najczęściej kradzionych danych wraz z konkretnymi cenami.
fot. Focus Pocus LTD - Fotolia.com
Cyberprzestępcy kupują nasze dane bankowe
Karty płatnicze
Dane kart płatniczych to „najgorętszy" towar na czarnym rynku cyberprzestępczym. Skradzione dane organizowane są w pakiety, a następnie wyceniane i sprzedawane. Podstawowa oferta obejmuje wygenerowany przez program numer zawierający numer karty płatniczej (PAN), datę ważności oraz numer CVV2. Sprzedawcy nazywają taką prawidłową numeryczną kombinację „losową”, jednak generatory numerów ważnych kart kredytowych można kupić lub znaleźć w sieci za darmo.
Ceny za pakiety idą w górę, gdy oferta zawiera dodatkowe informacje pozwalające przestępcom na szerszy zakres działania z wykorzystaniem podstawowych danych, jak na przykład numeru rachunku bankowego czy daty urodzenia. Najdroższe są informacje określone jako „Fullzinfo”, czyli adres rozliczeniowy, numer PIN, numer ubezpieczenia społecznego, data urodzenia, nazwisko panieńskie matki, a nawet nazwa użytkownika i hasło używane w celu dostępu, zarządzania i zmiany danych rachunku internetowego właściciela karty.
Poniższa tabela prezentuje średnie ceny za dane kart kredytowych i debetowych w różnych regionach w oparciu o kombinację dostępnych elementów danych:
fot. mat. prasowe
Średnie ceny za dane kart kredytowych i debetowych
– Przestępca posiadający cyfrowy odpowiednik fizycznej karty może dokonywać zakupów lub pobierać środki aż do momentu, gdy właściciel zorientuje się, że to nie on zlecił dane transakcje, i skontaktuje się ze swoim bankiem – mówi Arkadiusz Krawczyk, Country Manager w Intel Security Poland. – Jeśli dodatkowo ma dostęp do kompletu danych osobowych – straty finansowe znacznie wzrastają.
oprac. : Aleksandra Baranowska-Skimina / eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)