Konkurs Chopinowski w internecie i social media
2015-10-22 13:25
Pianista © Minerva Studio - Fotolia.com
Przeczytaj także: Biedronka, Lidl, Żabka - o nich Polacy rozmawiają w internecie
Bez fałszywej nuty
450 zgłoszeń, 84 uczestników, 10 finalistów, i setki tysięcy Polaków zaangażowanych w przesłuchania dzięki mediom społecznościowym: to niektóre liczby związane z tegorocznym konkursem. Częściej niż w poprzednich edycjach, przesłuchania wzbudzały emocje nie tylko w salach koncertowych, ale także w internecie. A to wszystko dzięki szeroko zakrojonej kampanii promującej konkurs w mediach. Tylko w samym internecie i serwisach społecznościowych szum wokół konkursu wygenerowany przez polskich użytkowników sieci miał szansę dotrzeć do 70 mln osób.
Siedemnasta edycja Konkursu była na niespotykaną dotąd skalę obecna zarówno w tradycyjnych mediach publicznych, jak i w internecie i serwisach społecznościowych. Oprócz transmisji w TVP Kultura oraz w Programie 2 Polskiego Radia, Narodowy Instytut Fryderyka Chopina mocno postawił na najnowsze środki przekazu, uruchamiając oficjalne konta konkursu na Twitterze i Facebooku. Zupełną nowością — znaną dotąd tylko z popularnych talent-shows lub programów publicystycznych — była możliwość śledzenia internetowych komentarzy na temat konkursu na ekranie telewizorów na żywo, podczas transmisji przesłuchań. Zdaniem Anny Watzy z Planet PR, było to strzałem w dziesiątkę. "Wiele osób komentowało poszczególne występy na dedykowanych fanpage’ach czy w grupach, ale jeśli ich komentarz został pokazany w trakcie przerw w transmisjach, dzielili się swoją radością na prywatnych tablicach, ze znajomymi, którzy nierzadko nie byli wcześniej zaangażowani w tematykę konkursu, zwiększając tym samym zasięgi" – podkreśla specjalistka.
Nie obyło się jednak bez zgrzytów. "Mocne wejście w media społecznościowe to także poddanie się ocenie" – zauważa Anna Watza. Szczególnie w momencie, gdy wśród komentujących są osoby z branży, znające się na temacie. Zdaniem specjalistki, w roli prowadzącej wywiady z pianistami nie obroniła się Marita Alban Juraez. "Internauci zarzucali jej brak znajomości tematu (dziwiący tym bardziej, że w doświadczeniu prowadzącej można znaleźć programy o muzyce poważnej), nieumiejętność prowadzenia rozmów z poszczególnymi wykonawcami, ślizganie się po temacie" - zaznacza Watza.
Ostatniego dnia zmagań pianistów, jeszcze przed ogłoszeniem laureatów, fanpage Konkursu Chopinowskiego śledziło ponad 20 tys. osób, konto na Twitterze obserwowane było przez blisko 1,3 tys. użytkowników tego mikrobloga, a kanał Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina w YouTube miał 23 tysiące subskrybentów, przy czym każdy z zamieszczonych tam filmów oglądało z reguły kilkadziesiąt tysięcy widzów.
Mazurki dla milionów
Nie trzeba było angażować się w dyskusję w oficjalnych konkursowych mediach, by usłyszeć o tym wydarzeniu. Zgodnie z danymi IMM, najwięcej wzmianek na temat konkursu pojawiło się na Twitterze (ponad 9 tys.). Najważniejszą rolę w popularyzacji wiadomości o zmaganiach najlepszych pianistów z całego świata odegrały śledzone przez kilka, a nawet kilkanaście milionów obserwatorów konta największych portali internetowych, ale to internauci dzielący się wrażeniami z konkursu w serwisach społecznościowych podchodzili do tematu najbardziej emocjonalnie.
W ich relacjach nie brakowało m.in. fotografii na Instagramie, ale najbardziej aktywna dyskusja o konkursie toczyła się na Twitterze i Facebooku. Hasztaga #Chopin17, którym oznaczano wzmianki na temat wydarzenia, użyto na całym świecie blisko 7 tysięcy razy, z czego ponad 4 tysiące razy w Polsce. Popularne było także oznaczenie #Chopin2015, które w badanym okresie pojawiło się w social media ponad 2,3 tys. razy. Zauważa to także Anna Watza. Zdaniem specjalistki, oficjalny hasztag konkursu nie był intuicyjny, dlatego wielu internautów ominęło go w dyskusjach o konkursie.
Uczestników dyskusji w mediach społecznościowych angażowały zarówno publikacje związane z merytoryczną i ekspercką oceną popisów pianistów, jak i — jak to w internecie bywa – treści o charakterze rozrywkowym. Często – bardzo rozrywkowym.
fot. mat. prasowe
Konkurs Chopinowski w social media
Swoje trzy grosze musiała wtrącić też polityka, ale z reguły muzyka była najważniejsza.
fot. mat. prasowe
Para Prezydencka podczas spotkania z finalistami Konkursu
Warto zauważyć, że XVII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina realnie przyczynił się do popularyzacji twórczości polskiego kompozytora, a także samej muzyki klasycznej. W czasie trwania konkursu Polacy kilka razy częściej niż zwykle dzielili się nią w mediach społecznościowych, np. poprzez udostępnienia wykonań polonezów, mazurków czy etiud z serwisu YouTube, czy też nagrań dostępnych w aplikacjach streamingowych, np. Spotify czy Deezer.
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)