Wybory parlamentarne: o wynikach zdecydowała aktywność w social media?
2015-10-28 15:14
Beata Szydło - post powyborczy © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Obietnice wyborcze 2023. Co partie polityczne obiecują firmom przed wyborami?
J.F. Kennedy już w 1960 r. jako kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych dostrzegł, jaką potęgą są nowe media. Do swojej kampanii jako pierwszy wykorzystał telewizję. Możliwości nowoczesnych technologii zdają się jednak nie dostrzegać polskie ugrupowania polityczne. Efektem takiej ignorancji może być stopniowy spadek poparcia w sondażach, a nawet przegrane wybory.Oczywiście czynników wpływających na oddawane głosy jest więcej. Pewne jest natomiast to, że dziś Internauci są ogromną siłą, o którą politycy powinni walczyć – ocenia Anna Gumowska, CEO w Prime Time PR.
Internetowe zwycięstwo
Dla tych, którzy śledzili scenę polityczną w mediach społecznościowych, wynik wyborów nie powinien być zaskoczeniem. PiS swoje zwycięstwo w Internecie budowało już od wielu miesięcy. Jego protoplastą był oczywiście Andrzej Duda. W majowych wyborach prezydenckich wygrał przecież z Bronisławem Komorowskim, znacznie mniej angażującym się w komunikację choćby na Facebooku.
W efekcie, poza fotelem prezydenckim, Andrzej Duda może poszczycić się również popularnością w sieci. Według raportu SoTrender, w ubiegłym miesiącu to właśnie jego tweet był jednym z najlepszych pod względem aktywności użytkowników serwisu. Co prawda zestawienie wygrał Robert Lewandowski, ale trzeba podkreślić, że żadnej politycznej konkurencji nie było w czołówce.
Co więcej, dane SoTrendera wskazują także, że we wrześniu cały profil Andrzeja Dudy był jednym z najbardziej angażujących na Twitterze. W pierwszej piętnastce znalazło się także Prawo i Sprawiedliwość. W tym przypadku również na liście zwycięzców nie było innego partyjnego profilu.
Aktywność polityków w SM uwidoczniła się najbardziej podczas ostatnich dni kampanii i tuż po wyborach do parlamentu.
Tak wygląda profil na Twitterze liderki zwycięskiej partii:
fot. mat. prasowe
Beata Szydło - Twitter
Dla porównania tak prezentuje się profil liderki przegranej partii:
fot. mat. prasowe
Ewa Kopacz - Twitter
Ewa Kopacz słabo poradziła sobie w innych nowych mediach. Drukowane plakaty i hasło „Silna gospodarka, wyższe płace” nie wystarczyły, aby zgromadzić elektorat także na Facebooku. Obecna premier ma jedynie 28 tys. fanów, czyli o ok. 50 tys. mniej niż jej ex-konkurentka.
Różnicę łatwo dostrzec także porównując posty obu Pań zamieszczone w niedzielę wieczorem na parę minut po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów.
fot. mat. prasowe
Beata Szydło - post powyborczy
fot. mat. prasowe
Ewa Kopacz - post powyborczy
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)