Świat: wydarzenia tygodnia 44/2015
2015-11-01 13:36
Przeczytaj także: Świat: wydarzenia tygodnia 43/2015
- Demografia w coraz większym stopniu zajmuje uwagę światowych polityków. Ostatnio Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) opublikowała raport z którego wynika, że w 2014 roku na obszarach miejskich mieszkało ponad 54 proc. ludności świata (ok. 3,9 mld), a do 2050 roku liczba mieszkańców miast na świecie prawie podwoi się i wzrośnie do 6,4 mld ludzi. Z tego raportu wynika, że coraz większą liczbę mieszkańców miast będą stanowili imigranci.
- Zbliża się termin światowej konferencji klimatycznej w Paryżu (od 30 listopada do 11 grudnia). Negocjatorzy ds. klimatu ze 195 krajów świata przyjęli ostatnio(w Bonn) projekt tekstu, który ma być podstawą do negocjacji w trakcie obrad.
- Chiny zmieniają dotychczasową politykę rodzinną. Docelowo zezwoli ona wszystkim parom posiadanie dwojga dzieci. Dotąd (od ponad 30 lat) dzietność była ograniczona do jednego dziecka. Jednak teraz pary, które spełniają wymogi umożliwiające posiadanie drugiego dziecka będą nadal potrzebować zgody odpowiednich władz. Szacuje się, że ok. 90 mln rodzin w Chinach kwalifikuje się do posiadania drugiego dziecka. Zmiana polityki rodzinnej umożliwi wzrost populacji do ok. 1,4 mld ludzi do 2030 roku. Ta zmiana to odpowiedź na procesy starzenia się społeczeństwa
- Miała miejsce wizyta kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Chinach, już ósma odkąd w 2005 roku objęła swój urząd. Celem tej wizyty jest dalsze polepszenie warunków, w których dotąd rozwijała się współpraca gospodarcza obu krajów. Omawiana była sprawa zawarcia traktatu o popieraniu i ochronie inwestycji między Pekinem a UE. Niemcy opowiadają się za jak najszybszym jego zawarciem. Pani Kanclerz opowiedziała się też za szybkim rozpoczęciem rozmów na temat porozumienia o wolnym handlu między UE a Chinami. W trakcie wizyty szefowie rządów podpisali ramowe porozumienie w sprawie strategicznej współpracy między koncernem Volkswagen a Bankiem Przemysłowo-Handlowym Chin. Również koncern Airbus podpisał kontrakt na dostawę samolotów pasażerskich (kontrakt na dostawę 30 sztuk A330 i 100 sztuk A320, o wartości umowy to ok. 17 mld USD). Warto dodać, że w trakcie wizyty pani kanclerz zaapelowała do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) o włączenie chińskiej waluty, yuana, do koszyka wykorzystywanego przez instytucję. Jeśli tak się stanie, będzie to znaczące wydarzenie w chińskiej, globalnej polityce. Zdecydowanie popierała koncepcję założonego przez Chiny, Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (jak wiadomo krytycznie wobec tej inicjatywy wypowiadały się Japonia i USA.
- Bank Japonii nie zmienił dotychczasowych założeń prowadzonej polityki pieniężnej. Utrzymał target stymulowania monetarnego na poziomie 80 bln jenów. Wg analityków BoJ może złagodzić swoją politykę monetarną dopiero w styczniu 2016 r.
- Rosja ponosi największe straty z powodu niskich cen ropy na światowych rynkach. Przychody ze sprzedaży surowca są znacznie niższe, w rezultacie spadają przychody ze sprzedaży gazu ziemnego (jego ceny uzależnione są od cen ropy). Według ministra finansów Rosji Antona Siłuanowa jeśli cena ropy utrzyma się na obecnym poziomie, to do budżetu trafi o ok.14,14 mld USD mniej, a rosyjski Fundusz Rezerw może zostać wyczerpany już pod koniec przyszłego roku.
- Według amerykańskiego urzędu statystycznego (Bureau of Economic Analysis) realny wzrost PKB wyniósł w drugim kwartale br. 3,9 proc. r/r. Od 2008-2009 gospodarka Stanów Zjednoczonych rośnie szybciej niż gospodarki krajów europejskich. Ich gospodarka jest lepiej przystosowująca się do napływu siły roboczej i jest bardziej przedsiębiorcza niż w innych krajach. Jednak według australijskich ekspertów po jednym z najdłuższych okresów wzrostu gospodarczego w swojej historii, w przyszłym roku (najpóźniej w 2017 r.) należy spodziewać się recesji.
- Według analityków ceny miedzi na giełdzie metali w Londynie wzrastają, ale bardzo wolno. Miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME jest wyceniana po 5.242,00 USD za tonę, po zwyżce o 0,2 proc.
- Skutki skandalu dotyczącego manipulacji testami spalin w silnikach Diesla widać już w wynikach Volkswagena za trzeci kwartał. Globalny koncern opublikował wyniki, z których wynika, że poniósł on stratę operacyjną w wysokości 3,5 mld euro.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
M. Kiepas Admiral Markets AS: DOLAR BĘDZIE CORAZ DROŻSZY
Amerykański dolar jest skazany na umocnienie w relacji do bardzo dużej grupy walut. W tym do złotego. Powinniśmy się zacząć oswajać z myślą o dolarze powyżej 4 zł. Dziś dolar tracił w relacji do wielu walut, odreagowując swoje umocnienie z dnia poprzedniego. Ten ruch jest jednak tylko korektą. W dłuższej perspektywie "zielony" będzie zyskiwał na wartości. Przemawia za tym przede wszystkim polityka monetarna prowadzona przez Fed, która jest w zupełnie innym miejscu niż w przypadku wielu innych banków centralnych.
Wczoraj, zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami, Fed nie zmienił wysokości stóp procentowych w USA, pozostawiając stopę funduszy federalnych w przedziale 0-0,25%. Ten rekordowo niski poziom stóp utrzymywany jest już od grudnia 2008 roku. I już niedługo ten stan rzeczy może się zmienić. Fed bowiem szeroko otworzył sobie drzwi do podwyżki kosztu pieniądza na kolejnym, grudniowym, posiedzeniu. Oczekiwaliśmy takiej sugestii. I zakładamy, że ona się za dwa miesiące zmaterializuje. Wymaga tego wiarygodność Fed-u. Jego przedstawiciele już od dawna zapowiadali, że stopy wzrosną w tym roku. Sytuacja w amerykańskiej, ale też i światowej gospodarce, nie pogorszyła się natomiast na tyle, żeby z tej zapowiedzi rezygnować. Podejrzewamy jednak, iż Fed, chociażby w trosce przed zbyt dużym umocnieniem dolara, podnosząc w grudniu stopy zadeklaruje, że jakkolwiek rozpoczyna cykl normalizacji polityki monetarnej to z następną podwyżką nie będzie się spieszył.
Polityka monetarna wymusza stałą popytową presję na dolara. Szczególnie, że Fed jest w zupełnie różnym miejscu niż wiele innych banków centralnych. M.in. Europejski Bank Centralny, Bank Japonii, czy nasza Rada Polityki Pieniężnej.
Kurs EUR/USD, który dziś odbił w górę z 1,0926 do 1,0960, powinien powoli dążyć najpierw w kierunku tegorocznych minimów na 1,0462, a później w kierunku parytetu. Oczekiwane, również w grudniu, dalsze luzowanie polityki monetarnej w strefie euro, niezależnie czy odbędzie się ono poprzez cięcie stopy depozytowej, czy też rozszerzenie/wydłużenie programu QE, taki scenariusz mocno wspiera.
Dolar będzie się też umacniał do japońskiego jena. Nie jest wykluczone, że para USD/JPY mocnego kopa dostanie jutro rano, gdy zakończy się jednodniowe posiedzenie Banku Japonii. Nie jest wykluczone, że na tym posiedzeniu zapadnie decyzja o dalszym wspieraniu tamtejszej gospodarki przez bank centralny.
Wzrosty pozostają również najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla pary USD/PLN. Potencjalnym celem jest poziom 4 zł. Podobnie jak w dwóch poprzednich przypadkach, za takim scenariuszem przemawia oczekiwane rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych w USA, przy jednocześnie rosnących szansach na ich cięcie w przyszłym roku w Polsce.
Na prawdopodobieństwo zaatakowania przez dolara poziomu 4 zł wskazuje ponadto analiza techniczna wykresu USD/PLN. Przed tygodniem wykres ów wybił się górą z prawie dwumiesięcznej konsolidacji, żeby następnie pokonać strefę oporu nieco powyżej 3,85 zł. W połączeniu z dominacją popytu na podstawowych wskaźnikach każe to zakładać dalsze wzrosty. Aktualnie celem dla kupujących jest strefa 3,9659-4,00 zł. Tworzy ją lokalny szczyt z marca br. (3,9659 zł), górne ograniczenie kanału wzrostowego w jakim dolar porusza się od maja br. (3,9760 zł) i psychologiczny poziom 4 zł. Osiągnięcie tego celu oddali się, gdy notowania USD/PLN spadną zdecydowanie poniżej 3,85 zł.
Marcin Kiepas, Admiral Markets AS Oddział w Polsce
Opublikowano: piątek, 30, październik 2015
Przeczytaj także:
Świat: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)