Co media społecznościowe mówią o grypie?
2015-11-09 14:22
Przeczytaj także: Biedronka, Lidl, Żabka - o nich Polacy rozmawiają w internecie
Udział mediów społecznościowych w promocji aptek jest obecnie zdecydowanie mniejszy niż marketingu w wyszukiwarkach, reklam graficznych czy e-mail marketingu. Marki branży medycznej i farmaceutycznej mają tym samym nadal wiele miejsca do zagospodarowania i wiele okazji na kreatywne zastosowanie nowoczesnych narzędzi marketingowych.
„Głowa mi pęka a nie ma tabletek, mama jest zajęta a ja nie mogę iść do apteki”, „gardło mnie boli i chyba pójdę do apteki”, „Mam gorączkę. Muszę iść jutro do apteki bo u mnie bieda z lekarstwami” - to tylko trzy z ponad 2 tysięcy wpisów na Twitterze, które zmonitorowano w IMM, a w których internauci obok deklarowania złego samopoczucia wyrażali także potrzebę zrobienia zakupów w aptece. Takie komentarze są - zarówno dla małych aptek stacjonarnych, jak i dużych sieciowych - doskonałą okazja do dołączenia do dyskusji i zaproszenia potencjalnego klienta do sprawdzenia oferty lub odwiedzenia strony internetowej. Tymczasem tweety te pozostały - tak jak i niemal wszystkie pozostałe - bez odpowiedzi ze strony marek.
Przykładem może być zdjęcie zamieszczone na Instagramie przez Adama Bogutę, uczestnika czwartej edycji programu „Top Model”, w opisie którego autor skarżył się na przeziębienie. Wpis polubiło ponad 5 tysięcy osób, a w komentarzach kilkadziesięciu internautów zdradziło własne domowe sposoby na złe samopoczucie.
fot. https://instagram.com/p/9jZNpFEaNU/?taken-by=drummeerr
Grypa na Instagramie
Na zdrowie wiele razy skarżyli się też youtuberzy:
„Z góry przepraszam za mój głos ale jestem trochę chora i mam katar”
„Przepraszam za lekkie mulenie ale naprawde jestem chory wybaczcie !”
„Nie musiałam edytować głosu bo jestem chora i mam chrype”
„odcinek postaram się nagrać jutro, jestem chora i mam czas”
To tylko niektóre z zamieszczonych w serwisie YouTube komentarzy, w których autorzy filmów dzielili się zdrowotnymi niedyspozycjami.
Straty w zdrowiu i... portfelu
W przeciwieństwie do ogólnych deklaracji złego samopoczucia, Polacy stosunkowo rzadko dzielą się w sieci informacją o tym, że przebywają na urlopie zdrowotnym. Jak wynika z monitoringu serwisów społecznościowych w IMM, publiczne deklaracje takie jak „mam zwolnienie lekarskie”, „jestem na chorobowym”, „dostałem L4” i kilkanaście bliskoznacznych, najczęściej pojawiały się w marcu (320) i październiku (305) , czyli w okresach w których PZH stwierdzał najwyższą w roku liczbę zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę. Posiadaniem zwolnienia lekarskiego i absencją w pracy lub szkole najczęściej chwalimy się na Twitterze i Facebooku, a także na mikroblogu w serwisie Wykop.pl. „Co z tego ze mam zwolnienie lekarskie? do sklepu zawsze można jechać”, „No i się okazało, chorobowe do końca tygodnia :/”, „mam zwolnienie lekarskie do piątku ale chyba juz w czwartek pojde”, „byłam u lekarza :( Mam zwolnienie lekarskie!” - tego typu komentarze pojawiały się w internecie blisko 3 tysiące razy.
Grypa to nie tylko zagrożenie dla zdrowia i życia. Choroby okresu jesienno-zimowego znacznie zwiększają koszty funkcjonowania przedsiębiorstw - wynika z raportu przygotowanego przez ekspertów medycznych oraz firmę doradczą Ernst & Young.
Badanie E&Y wskazuje, że w sezonie z epidemią pośrednie koszty grypy w funkcjonowaniu firm mogą sięgnąć nawet 4,3 mld zł. To skutek zwolnień chorobowych pracowników, ich obniżonej wydajności oraz długotrwałej niezdolności do pracy. Badania wskazują bowiem, że aż 12 proc. wszystkich absencji pracowników na świecie spowodowanych jest przez grypę oraz powikłania z nią związane.
Informacje o badaniu
Analizie poddano ponad 200 tysięcy ogólnodostępnych publikacji w mediach społecznościowych, w których pojawiły się zwroty sugerujące złe samopoczucie autora spowodowane najpopularniejszymi objawami przeziębienia bądź grypy. Monitoring social mediów obejmował m.in. frazy „mam katar”, „kicham”, „kaszlę”, „boli mnie gardło”, „mam temperaturę”, „jestem osłabiony/-a” i kilkadziesiąt wyrażeń pokrewnych. W analizie wykorzystano także dane epidemiologiczne PZH (http://www.pzh.gov.pl/meldunki-epidemiologiczne/), raport Ernst & Young „Grypa i jej koszty” oraz badanie IRCenter „Apteki wśród internautów” (http://ircenter.com/apteki-wsrod-polskich-internautow-marketing/).
Łukasz Jadaś,
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)