Tydzień 3/2006 (16-22.01.2006)
2006-01-22 15:10
Przeczytaj także: Tydzień 2/2006 (09-15.01.2006)
- Parlament Europejski odrzucił zatwierdzony przez rządy krajów unijnych w grudniu 2005 roku, projekt budżetu na lata 2007-13. Był on na poziomie 862 mld euro. Z szacunków poczynionych w Parlamencie wynika, że zrealizowanie założonych w unijnych planach celów wymaga zwiększenia budżetu o ok. 100 mld euro. Parlament sugeruje, by w pierwszej kolejności zwiększone zostały środki na wzrost konkurencyjności unijnej. Jeśli taka koncepcja zostanie zaakceptowana, to niestety Polska nie skorzysta zbyt wiele na tym, bo fundusze te przejmą w pierwszej kolejności ośrodki badawcze przygotowane do opracowania i wdrożenia najbardziej zaawansowanych technologii.
- Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego tegoroczny wzrost gospodarczy w Niemczech wyniesie 1,2%.
- Sytuacja na rynkach paliw sprzyja wzrostowi zysków koncernów energetycznych. Rosyjski koncern naftowy Łukoil zwiększył w 2005 roku wydobycie ropy o 4,5%. W ubiegłym roku koncern wydobył w kraju 86 mln ton ropy, a za granicą 3,8 mln ton. Ponad 50% wydobycia skierowano na eksport. Sprzedaż za granicę dała wpływy o 18% większe niż w roku poprzednim. Średnia cena kontraktowa w 2005 roku wyniosła 53 USD/b.
- Niemcy przyjęli ustawę, która ma zachęcić małe i średnie firmy do inwestowania. Będą mogły korzystniej rozliczać amortyzację fabryk i urządzeń w kosztach firmy.
- Produkcja przemysłowa w listopadzie, w strefie euro wzrosła o 1,3% m/m i o 2,6% r/r. We wszystkich 25 unijnych krajach wzrosła o 1% m/m i o 2,1% r/r.
- Rosja zawiesiła import mięsa z Ukrainy. Powodem była niska jakość, przekraczanie przepisów weterynaryjnych, zastrzeżenia do stosowanych technologii przetwarzania mięsa. Zarzucono także, że mięso z Ukrainy było w sporej części faktycznie reeksportem, bo pochodziło z Polski, Brazylii, USA i Chin.
- Niskie temperatury spowodowały zmniejszenie eksportu rosyjskiego gazu do Włoch (o 5,4%), a także do Bośni i Harcegowiny oraz do Węgier.
- Sprzedaż samochodów w Europie w grudniu była mniejsza o 3,9%, a w całym 2005 roku spadła o 0,7%.
- Mołdawia zakończyła spór z Gazpromem o ceny dostaw gazu. Ustalono ceny na poziomie 110 USD/1000 m sześciennych gazu (poprzednie ceny wynosiły 80 USD).
- Niemcy zdecydowali się na prorodzinne rozwiązania i przyjęli projekt ustawy o ulgach prorodzinnych. Limit środków na opiekę nad dzieckiem zwiększono z 1000 do 4000 euro.
- Eurocopter (firma europejska związana z Airbusem i EADS) w 2005 roku zwiększył obroty o 15%. W tym roku firma zwiększy sprzedaż o 10%.
Komentarz do wydarzeń gospodarczych
BIEDA, BIEDA, BIEDA...
Świat już tak jest urządzony, że bieda na nim była, jest i chyba będzie. Świat jest skazany na istnienie w nim obszarów biedy i tylko problemem jest jak wielki będzie to obszar. Ostatnie dziesięciolecia pokazały, że najlepiej wielkim i bogatym tego świata udaje się mówienie o światowej biedzie. Nic więc dziwnego, że corocznie organizuje się sporo krajowych, regionalnych i światowych konferencji na ten temat. Najlepiej udają się takie imprezy, które są organizowane za niemałe pieniądze w największych światowych kurortach...
Świat przez dziesiątki ostatnich lat niewiele robił poza pochylaniem się (najczęściej w świetle jupiterów, w obecności mikrofonów i kamer) nad mizerią najbiedniejszych krajów. Od dziesiątków lat realnie nie robi się nic, co mogłoby znacząco odmienić tę sytuację, poza biadoleniem nad śmiercią milionów (szczególnie dzieci) z braku żywności i podstawowych medykamentów. Niewiele też robi się, by stworzyć jakąś szansę milionom biedaków skazanych na życie bez żadnej nadziei na jakąkolwiek zmianę, by mogli sami sobie w jakiś sposób pomóc.
Rok 2005 był „kroczkiem” we właściwym kierunku. Na początek podarowano beznadziejnie zadłużonym krajom długi na kwotę ok. 40 mld USD. To duża suma i duży gest, ale jak jak to powiedział jeden z niepokornych komentatorów „wielki świat łatwo zrezygnował ze spłacenia mu długów, których zwrot był mało realny w dającej się przewidzieć przyszłości...
Perspektywicznym problemem światowej biedy nie jest tylko pomoc humanitarna. Jest ona ważna, ale ważniejsze jest stworzenie dzieciom w tych krajach warunków dla nauki, pracy, ochrony zdrowia. Mało robi się w tym kierunku.
Bank Światowy w swoim ostatnim raporcie stwierdził, że poziom ubóstwa można zmniejszyć tylko wieloletnim wzrostem gospodarczym przynajmniej rzędu 6,6% rocznie. Jego zdaniem stan aktualny jest bardzo niepokojący. W części poświęconej biedzie w Europie (opieramy się tu na danych z 2003 roku, a zamieszczonych w raporcie) we wschodniej części Starego Kontynentu 12% ludności (61 mln) było w dalszym ciągu poniżej granicy ubóstwa (w 1998 było ich 20% tj. ok. 100 mln). W 2003 roku kolejne 110 mln było w tzw. „strefie wrażliwości ekonomicznej”. Jeśli przyjąć, że granica ubóstwa to 2 USD dziennie na osobę, a sąsiadująca z nią strefa „wrażliwości ekonomicznej” to ok. 4 USD dziennie na osobę, to można wyobrazić sobie jakie jest życie ok. 200 mln obywateli Europy w XXI wieku.
Przeczytaj także:
Europa: wydarzenia tygodnia 49/2019
oprac. : Magdalena Kolka / Global Economy