Polska gospodarka - prognozy na 2016 rok
2016-01-03 00:32
Przeczytaj także: Prognozy dla gospodarki i firm na rok 2012
Na rynku pracy stabilnie
Poprawa sytuacji na rynku pracy jest jednym z najbardziej spektakularnych zjawisk w polskiej gospodarce. Od początku 2013 r., a więc w ciągu trzech lat stopa bezrobocia obniżyła się z 14,3 do 9,6 proc., a liczba zarejestrowanych bezrobotnych zmniejszyła się z 2,3 do 1,5 mln, czyli o ponad jedną trzecią, osiągając poziom najniższy od 2008 r. Wszystko wskazuje na to, że po sezonowym wzroście bezrobocia na przełomie 2015/2016, będziemy świadkami kontynuacji poprawy kondycji rynku pracy, choć jej tempo nie powinno już być tak imponujące jak w poprzednich latach. Z badań ankietowych wynika, że prawie połowa firm planuje utrzymać zatrudnienie na dotychczasowym poziomie, a 40 proc. zamierza zwiększyć liczbę pracowników.
Choć rząd zapowiada działania mające na celu poprawę sytuacji, to, jak wynika z założeń budżetowych na 2016 r., optymizmem nie tryska, zakładając, że na koniec przyszłego roku stopa bezrobocia wyniesie 9,7 proc., czyli tyle samo, co w listopadzie 2015 r. Rzeczywistość powinna okazać się lepsza od tych założeń. Trzeba jednak pamiętać, że z jednej strony na poprawę wpływać powinny działania na rzecz aktywizacji zawodowej, w tym programy wsparcia dla firm zatrudniających nowych pracowników, z drugiej jednak należy się liczyć z niekorzystnymi konsekwencjami podwyższenia płacy minimalnej czy wprowadzenia minimalnej stawki godzinowej. Najwięcej jednak powinno zależeć od koniunktury w gospodarce.
Konsumenci powinni się ożywić
O ile eksport zdecydowanie wspiera dynamikę naszego PKB, to mijający rok przyniósł osłabienie popytu krajowego. Jego dynamika obniżyła się z 3,8 - 5 proc. w poszczególnych kwartałach 2014 r. do 2,9 - 3,1 proc., a stabilizatorem były wydatki gospodarstw domowych, rosnące w cenach stałych o 3,1 proc. Rola tego czynnika w 2016 r. powinna wyraźnie się zwiększyć, głownie za sprawą wprowadzanych programów socjalnych, ale także poprawy sytuacji na rynku pracy i zmniejszenia obaw dotyczących przyszłej kondycji gospodarki. Rządowe szacunki, mówiące, że sam program 500 zł na dziecko spowoduje zwiększenie PKB o 0,5 punktu procentowego są prawdopodobnie zbyt optymistyczne, ale generalnie wzrost aktywności konsumpcyjnej gospodarstw domowych powinien mocniej ujawnić swój pozytywny wpływ na koniunkturę w gospodarce. W ciągu ostatnich siedmiu lat wydatki konsumentów nieco mocniej rosły jedynie w pierwszej połowie 2011 r., więc po dość długim okresie pokryzysowej ostrożności zwiększa się prawdopodobieństwo, że gospodarstwa domowe śmielej przystąpią do wydawania pieniędzy, tym bardziej, że wciąż sprzyjają temu niskie stopy procentowe, tanie paliwo i brak inflacji.
Możliwe napięcia w budżecie
Wbrew wcześniejszym sygnałom zarówno ze strony polityków, jak i przedstawicieli nowego rządu, wskazującym, że utrzymanie w ryzach deficytu budżetowego nie jest priorytetowym celem, projekt ustawy budżetowej na 2016 r., zakładający deficyt w wysokości 2,8 proc. robi wrażenie aż nadto poprawnego. Szanse na jego utrzymanie do końca roku wydają się jednak niewielkie, szczególnie jeśli ma się na względzie niemałe wydatki, związane z realizacją wyborczych obietnic. Szanse na ich zrównoważenie przychodami z planowanych podatków od instytucji finansowych i sieci handlowych są niewielkie, podobnie jak rachuby związane z istotną poprawą ściągalności pozostałych podatków, w tym VAT. Pogarszające się wyniki finansowe największych polskich firm stawiają pod znakiem zapytania wzrost przychodów z CIT, a także z tytułu dywidend. Przede wszystkim jednak wątpliwości budzą przyjęte założenia makroekonomiczne, czyli 3,8 proc. wzrost PKB oraz średnioroczna inflacja na poziomie 1,7 proc. Dodatkowe podejrzenia wiążą się z rozmiękczeniem tzw. reguły wydatkowej, sugerując możliwość jego wykorzystania do zwiększenia wydatków.
Obszarem, który będzie najpilniej obserwowany przez inwestorów, w tym także zagranicznych, będzie z pewnością relacja wydatków i dochodów budżetu państwa w poszczególnych miesiącach. Pojawienie się napięć w tym zakresie może mieć znaczący wpływ na ocenę wiarygodności finansowej państwa, a tym samym notowania obligacji skarbowych i kurs złotego. Przy niekorzystnym rozwoju sytuacji, możliwości, jakie daje stosowanie kreatywnej budżetowej księgowości, mogą ulec wyczerpaniu pod koniec roku i wówczas deklaracje o tym, że niewielkie przekroczenie przez deficyt bariery 3 proc. nie powinno stanowić problemu, mogą okazać się znów aktualne.
Roman Przasnyski, Główny Analityk
1 2
oprac. : eGospodarka.pl
Przeczytaj także
Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ
Komentarze (0)